Temat: ciąża ,a praca-umowa na okres próbny

proszę o odpowiedz na moje pytanie bo nie wiem co mysleć w internecie są zbieżne informacje. Jestem w tej chwili na 3 miesięcznym okresie próbnym pracuję (2tydzień) czy jakbym zaszła w ciąże za ok miesiąc to pracodawca nie przedłuży mi umowy? jakie mam prawa podczas ciąży? proszę o opinię
 lepiej poczekać jak dostanę umowę o prace?
> tylko ze moja praca to tzw państwówka i boje się
> ze nie pójdzie się dogadać;/

nawet nie wiesz ile osób by chciało taką pracę jak Ty masz nie umiesz jej uszanować? Nie lepiej poczekać z dzieckiem rok dwa, pokazać jakim pracownikiem jesteś, że warto na ciebie zaczekać aż wrócisz z urlopu macierzyńskiego?

Skoro tak Ci spieszno zostać mamą było najpierw urodzić dziecko, odchować i dopiero szukać pracy a nie teraz chcesz w balona robić pracodawcę. To nie poważne i naganne.
a dlaczego zakładacie, że autorka pytając o swoje prawa i rozeznając się w sytuacji, chce "robić w balona pracodawcę"??  to takie naganne i nienormalne, że człowiek planuje sobie warunki pracy i rodzenie dzieci?
> a dlaczego zakładacie, że autorka pytając o swoje
> prawa i rozeznając się w sytuacji, chce "robić w
> balona pracodawcę"??  to takie naganne i
> nienormalne, że człowiek planuje sobie warunki
> pracy i rodzenie dzieci?

Zgodnie z pierwszą wypowiedzią autorki:
Jestem w tej chwili na 3 miesięcznym okresie próbnym pracuję (2tydzień) czy jakbym zaszła w ciąże za ok miesiąc to pracodawca nie przedłuży mi umowy? jakie mam prawa podczas ciąży? lepiej poczekać (czyt. z zajściem w ciążę) jak dostanę umowę o prace?

Jasno i wyraźnie wynika, że chce dostać umowę i od razu zajść w ciążę tylko ma dylemat zachodzić w ciążę teraz czy za 3 miesiące jak jej umowę przedłużą!!! Pracuje 2 tygodnie i już nagle o rodzinie i dzieciach zaczęła myśleć? Ewidentnie znalazła pracę z myślą o tym, że zaraz po podpisaniu umowy chce zajść w ciążę i zapewne iść na zwolnienie... moim zdaniem to oburzające!
Nic dziwnego, że później młode kobiety mają problem ze znalezieniem pracy, kto chce zatrudniać kogoś kto po 3 miesiącach pracy idzie na L4 i urlop wychowawczy a później może jeszcze macierzyński i nie ma go w pracy przez 2-3 lata???????

ja zrozumiałam wypowiedzi autorki, że planuje, i rozeznaje prawo.... warto wiedzieć, na czym się stoi, a czy pójdzie po 2 miesiącach na L4, czy na urlop wych, na 2 -3 lata itepe, to już tylko nadinterpretacja i dywagacje.... przypisywanie człowiekowi słów i etykietek...

 i pytanie - czy znalezienie pracy i poczucie jako takiego bezpieczeństwa nie generuje pytania - a może czas teraz na rodzinę?? być może autorka bardzo wcześnie to pytanie stawia, ale jak dla mnie to raczej dobra postawa - wiedzieć, na co mogę sobie pozwolić, zakładając różne wersje życiowe.....

mam okazję od kilku dobrych lat mieszkać za granicą i zauważyłam z dystansu, że bardzo łatwo przypisuje w się w Polsce ludziom takie właśnie matactwa, kombinacje, cuda wianki...... przykład - w Polsce będąc w ciąży nie mogłam dostać karty ubezp. europejskiego z NFZu, bo - cytuję: "nie będzie pani jeździła sobie rodzić dzieci za granicę na nasz koszt" - ani w głowie mi były takie rozwiązania, po prostu chciałam bezpiecznie w trakcie ciąży odwiedzać męża za granicą...... przeprowadziwszy się tutaj, kartę taką dostałam na 2 lata bez specjalnych starań, po zarejestrowaniu ubezpieczenia i o paradoksie! pół roku później przyszło mi skorzystać na te kartę z porady dentystycznej w ...Polsce:) "na koszt" Czech:))) bezczelna! co? :) Kolejny przykład: idę tutaj zarejestrować się w urzędzie pracy, bo nie pracuję a chcę mieć ubezpieczenie (jestem wtedy w ciąży) - wiadomo, pracy się nie spodziewam...... pani podaje mi imię nazwisko i nr pokoju, pani, która ma mi przyznać tzw. zasiłek rodzicielski po urodzeniu dziecka..... ja bronię się, że nie jestem ani Czeszką, ani nie pracowałam w Cz ni minuty..... to nic, ale mnie się należy i mam tam iść...... jeszcze przed porodem zapadła decyzja pozytywna, ja miałam tylko pod nos podsunięte papiery do podpisu.... wyjeżdżając tu nie miałam pojęcia jaki jest system pomocy porodzie w Czechach, nie dość, że zostałam o nich poinformowana, to jeszcze załatwiono wszelkie formalności, w tym ponaglanie urzędów polskich w wypisywaniu formularza europejskiego, identycznego we wszystkich krajach Unii, w Polsce wielkie oczy - ale o co chodzi! i jeszcze pan z przekąsem w urzędzie pracy w Polsce parsknął do mnie: i po co to pani, i tak pani żadnej kasy tam nie wyciągnie!..... Ja nie wyciągałam, przyznano mi na całe 3 lata, dopóki dziecko nie poszło do przedszkola..... i nie ja za tym latałam..... no ale w Polsce to jest naganna kombinacja! :D
> Nie wiem dlaczego ale nie mogę tego czytać,
> chociaż nieee mogę to czytać ale w głowie mi się
> to nie mieści. Słyszę tyle złego o pracodawcach,
> zwalniających kobiety z dziećmi, preferujących
> mężczyzn jako swoich pracowników itp. Teraz
> czytając wasze wypowiedzi wcale mnie to nie dziwi.
> Zastanawiasz się jak tu wykombinować, żebyś
> najwięcej kasy zgarnęła. Założę się też, że nie
> zamierzasz nawet pracować w ciąży tylko od razu
> ciąża stanie się zagrożoną i następny Twój post
> będzie pytaniem o L4 w ciąży. Beznadziejne
> podejście.Nienawidzę naciągaczy i oszustów.
popieram Cię w 100 %
Przez takie kobiety te które chcą pracować to później maja o wiele więcej problemów.
Niestety kombinactwo i tyle
Pasek wagi
> Nie wiem dlaczego ale nie mogę tego czytać,
> chociaż nieee mogę to czytać ale w głowie mi się
> to nie mieści. Słyszę tyle złego o pracodawcach,
> zwalniających kobiety z dziećmi, preferujących
> mężczyzn jako swoich pracowników itp. Teraz
> czytając wasze wypowiedzi wcale mnie to nie dziwi.
> Zastanawiasz się jak tu wykombinować, żebyś
> najwięcej kasy zgarnęła. Założę się też, że nie
> zamierzasz nawet pracować w ciąży tylko od razu
> ciąża stanie się zagrożoną i następny Twój post
> będzie pytaniem o L4 w ciąży. Beznadziejne
> podejście.Nienawidzę naciągaczy i oszustów.
popieram Cię w 100 %
Przez takie kobiety te które chcą pracować to później maja o wiele więcej problemów.
Niestety kombinactwo i tyle

POPIERAM WAS DZIEWCZYNY.
ja tego nie mogę zrozumieć, zamiast trochę popracować, to po miesiącu od razu chciałaby zajść w ciążę i pewnie od razu dać ginekolowi w łapę żeby tylko wypisał L4. Masakra jakaś.
Znam pełno młodych dziewczyn które tak właśnie kombinują.
A później że pracodawcy nie chcą młodych kobiet zatrudniać.
najlepsze jest to, że większość moich znajomych jak tylko dowiedziała sie o ciąży, od razu wszystkie na L4 były. A np jedna pracowała w przedszkolu a druga jako sekretarka! I to niektóre laski, które świeżo po studiach pierwszą prace złapały i to na szybko, bo i tak od początku myślały tylko żeby gdzieś sie zahoczyć i zajść w ciążę.

Ja wiem, że teraz ciężko u ludzi z czytaniem ze zrozumieniem ale zapytanie czy lepiej poczekać aż dostanę umowę o pracę po wcześniejszym zapytaniu co będzie jak zajdzie w ciążę za miesiąc świadczy jednoznacznie o intencjach autorki...

poza tym gdyby chciała pracować nie zachodząc w ciążę, jest na to bardzo prosty sposób ANTYKONCEPCJA!

w ten oto kończę bezsensowny spór.
Nie twierdzę, że dowiadywanie się o swoje prawa jest złe, planowanie rodziny tym bardziej, ale ewidentne łapanie pracy tylko po to aby zajść w ciążę, jest bezczelne.
Heh jaka kłótnia... YoungLady masz racje ale nie każdy jest uczciwy, teraz coraz wiecej ludzi myśli o tym aby Jemu było najwygodniej i aby Jemu było najlepiej nie licząc się z innymi oraz aby wszystko przyszło jak najłatwiej i najlepiej za nic... (są wyjątki). Sama byłabym nie ufna, podejrzliwa i nie chętna do wlasnie takich mlodych pracownic. No cóż ludzie są różni a taka postawa świadczy tylko o niedojrzałości, nieodpowiedzialności i o tym że nie warto Wam ufać.

Do Autorki: Ja bym na Twoim miejscu wypracowała sobie opinie i zaufanie Szefa/ Szefowej, a dopiero potem myślala o dzieciach, skoro sama wiesz ze trudno bylo Ci znależć ta prace. Chyba ze nie zależy Ci na niej. Skoro tak to daj sobie spokój z ta praca, skup się od razu na dziecku (dopiero poźniej na pracy) i niech Szef nie bedzie postawiony w takiej trudnej sytuacji i niech ma szanse dać te prace osobie której zależy na niej i z której bedzie miał pożytek. Koniec:)
Pasek wagi
nie mam szefa ani szefowej....a do tych wszystkich ZNIESMACZONYCH osób - nie złapałam pracy po to aby zachodzić w ciążę! myśle o tym bo mam ciężką prace FIZYCZNĄ za którą dostane 800 netto!!!!!!!!!!!!!!!!!
> tylko ze moja praca to tzw państwówka i boje się
> ze nie pójdzie się dogadać;/
to gdzie ty pracujesz?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.