Temat: Karmienie piersią..

Czesc.. mam taki chyba nietypowy problem.. mam 18 lat, nie jestem w ciąży ale już teraz stresuje się, że kiedyś będę musiała karmić dziecko piersią... bardzo bym chciała bo wiem jakie to jest korzystne dla dziecka ale już teraz się boję jak o tym pomyśle... Mieszkam z moim chłopakiem ale nigdy nie daje mu dotykać moich sutków bo to mnie tak straszliwie obrzydza... jest to dla mnie bardzo nieprzyjemne jak tylko o tym pomyśle to aż mnie ciarki przechodzą... nie wiem co jest ze mną nie tak i nie wiem jak się przełamać do tego... naprawdę nie chciałabym żeby kiedyś moje dziecko nie mogło byc karmione piersią przez jakieś moje uprzedzenie..
moja siostra urodzila w niedziele dziecko i w sumie karmi butelka bo ma pokarm tylko w jednej piersi i to w dodatku bardzo  malo, naszczescie nie czuje sie gorsza...
dziewczyny to nie chodzi o to, ze ja sie bede czula zla matka nie karmiac dziecka piersia.. bron Boze... chodzi o to, ze wiem, ze z mlekiem matki przekazywane sa przeciwciala, dziecko nabywa odpornosc, poza tym tworzy sie więź dziecka z matką.... do tego jestem zdania, że mleko krowie przeznaczone jest dla cieląt, nie dla ludzi (chociażby obecnosc kazeiny potrzebna do wzrostu kopyt).... chcialabym dac dziecku mleko CZŁOWIEKA, chodzi mi o to, że boje sie ze sie nie przełamie.
> W tym kraju panuje głupie przekonanie, że matka,
> która karmi butelką jest gorsza od tej, która
> karmi piersią. Zupełnie, jakby to było
> wyznacznikiem macierzyńskiej miłości... Gówno
> prawda. Ja nie zamierzam karmić piersią. To Twoje
> ciało i Ty o nim decydujesz. A miłość dziecku
> możesz okazać na 10000000000000 innych
> sposobów.mam dokładnie identyczne zdanie. ja byłam
> karmiona piersią może ze 3 tygodnie, potem już nie
> i zawsze miałam bardzo dobrą odporność. nie
> chorowałam częściej niż dzieci karmione piersią
> przez np. 2 lata.

Nie krytykuję mam które nie karmią piersią,jednak stwierdzenie nie będę,bo mi sie piersi zniszczą(takie tłumaczenia też słyszałam) są dla mnie mocno egoistyczne.
Ja wierzę w dobrą "moc" karmienia,a chwile w ten sposób spędzone z córeczką wspominam cudownie.Ten jej błogi wzrok:)I jest to wspaniały sposób nawiązywania z dzieckiem bliskości.
Dlatego Dziewczyny zastanówcie sie mocno zanim podejmiecie decyzję o nie karmieniu,ja karmiłam rok.:)
Pasek wagi

młoda jestes więc jeszcze wszystko Ci się odmieni

ps. ale dziwne że nie dajesz sie dotykać?

jasne że nie każda musi karmić i nie każda chce i ja tego nie neguje ale ja chciałam jak najdłużej...to jest niewyobrażalna więź

> dziewczyny to nie chodzi o to, ze ja sie bede
> czula zla matka nie karmiac dziecka piersia.. bron
> Boze... chodzi o to, ze wiem, ze z mlekiem matki
> przekazywane sa przeciwciala, dziecko nabywa
> odpornosc, poza tym tworzy sie więź dziecka z
> matką.... do tego jestem zdania, że mleko krowie
> przeznaczone jest dla cieląt, nie dla ludzi
> (chociażby obecnosc kazeiny potrzebna do wzrostu
> kopyt).... chcialabym dac dziecku mleko CZŁOWIEKA,
> chodzi mi o to, że boje sie ze sie nie przełamie.

Nie przejmuj sie tym zawczasu, szanse sa ze jak bedziesz w ciazy, hormony zaszaleja i Twoje nastawienie sie zmieni.
Jesli chodzi o dzieci karmione butelka - nie krowim mlekiem, tylko jakims Bebiko czy innym (wybacz ale sie nie orientuje w nazwach...) - sa zdrowe, sa odporne i wiez matka-dziecko wcale nie jest slabsza. Moj siostrzeniec wykarmiony byl butelka (byl w szpitalu 2 tyg po porodzie, w miedzyczasie siostra stracila pokarm) - i wszystko jest OK, rosnie zdrowo.

Nie poddawaj sie presji otoczenia, zrobisz jak bedziesz uwazac.

Kamaelka  - ja w wieku 23 lat uslyszalam ze najwyzszy czas sobie meza znalesc i dziecko miec bo latka leca, a ja mlodsza sie nie robie.
Piec lat pozniej przyszly maz sie znalazl, ale nad dziecmi jeszcze trzeba bedzie popracowac - instynkt macierzynski tez jest u mnie slaby.


iLoveZombies, a (jeżeli mogę spytać) jak twój wybranek się na te kwestie zapatruje? Naciska, podgaduje się, czy może również w nim instynkty rodzicielskie jeszcze się nie obudziły?
Mój mąż ma podobne podejście do tej sprawy i czasami się zastanawiam (z reguły pod wpływem "życzliwych" komentarzy), czy aby nie jesteśmy faktycznie jakimiś dziwolągami. 

JackDaniels przepraszam Cię za ten mały offtop. :}
chodzi o to, ze wiem, ze z mlekiem matki przekazywane sa przeciwciala, dziecko nabywa odpornosc, poza tym tworzy sie więź dziecka z matką.... do tego jestem zdania, że mleko krowie przeznaczone jest dla cieląt, nie dla ludzi (chociażby obecnosc kazeiny potrzebna do wzrostu kopyt).... chcialabym dac dziecku mleko CZŁOWIEKA,
po pierwsze nie podaje się niemowlakom mleka dla cieląt, skąd ci w ogóle to przyszło do głowy to ja nie wiem  podaje się mleko modyfikowane, specjalne dla niemowlaków. a dzieci, które nie były karmione cycem nie mają gorszej odporności, z ich przeciwciałami jest wszystko w porządku, a więź nie zależy od tego czy matka karmi piersią, czy nie.

Nie krytykuję mam które nie karmią piersią,jednak stwierdzenie nie będę,bo mi sie piersi zniszczą(takie tłumaczenia też słyszałam) są dla mnie mocno egoistyczne.
no i co z tego? czy każdy człowiek w każdym aspekcie swojego życia musi być dobrym samarytaninem i matką teresą w jednym? dziecko niczego nie traci przy karmieniu butelką, więc jakie kto ma tłumaczenie, to jego sprawa. 
ja nie chcę karmić cycem dlatego, że piersi są dla mnie częścią mojej seksualności i tylko w takiej roli je widzę.

Ja wierzę w dobrą "moc" karmienia,a chwile w ten sposób spędzone z córeczką wspominam cudownie.Ten jej błogi wzrok:)I jest to wspaniały sposób nawiązywania z dzieckiem bliskości.
no ale widzisz, nie każdy wierzy w tę `moc` [zwłaszcza, że dzieci karmione mlekiem modyfikowanym nie tracą na odporności] i jak ktoś nie chce karmić piersią, to chwil karmienia na pewno nie będzie wspominać cudownie oO
Oj tam na początek musisz zajść w ciążę i mieć pokarm a  później  się zastanwaiać jak co i do czego:)  Po co się martwić na zapas?
Ja sie krepowalam bluzke z glebszym dekoltem zalozyc, a teraz i na spacerze w parku potrafie karmic coreczke:) Jak sie mama zostaje, to sie samoistnie zmienia podejscie do wielu kwestii.
SATOKO
Tak sie sklada, ze nie trafilam jeszcze na ani jednego lekarza/polozna, ktora by podzielala poglad, ze mleko modyfikowane jest tak samo dobre jak piers. Nie zmienia to jednak faktu, ze na mm tez rosna zdrowe dzieci.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.