21 lipca 2011, 13:29
Czesc.. mam taki chyba nietypowy problem.. mam 18 lat, nie jestem w ciąży ale już teraz stresuje się, że kiedyś będę musiała karmić dziecko piersią... bardzo bym chciała bo wiem jakie to jest korzystne dla dziecka ale już teraz się boję jak o tym pomyśle... Mieszkam z moim chłopakiem ale nigdy nie daje mu dotykać moich sutków bo to mnie tak straszliwie obrzydza... jest to dla mnie bardzo nieprzyjemne jak tylko o tym pomyśle to aż mnie ciarki przechodzą... nie wiem co jest ze mną nie tak i nie wiem jak się przełamać do tego... naprawdę nie chciałabym żeby kiedyś moje dziecko nie mogło byc karmione piersią przez jakieś moje uprzedzenie..
- Dołączył: 2007-04-09
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 24673
21 lipca 2011, 13:32
ale masz problemy biorąc pod uwagę ze nawet w ciązy nie jestes:D
ja to bym sie porodu obawiala na mysl o ciazy a nie dotykania sutków, nie musisz dziecka karmic piersia,a moze nie bedziesz wcale miala pokarmu? niektore nie maja
21 lipca 2011, 13:34
hormony w ciazy i po porodzie tak na ciebie podziałają że aż się zdziwisz i bedziesz sie smiać ze swoich uprzedzeń
21 lipca 2011, 13:37
jak bedziesz miala dziecko to sie to zmieni
21 lipca 2011, 13:38
ja będziesz w ciąży to dopiero się przekonasz, czy będziesz chciała karmić piersią czy nie (no i czy będziesz mogła). Nie masz teraz co o tym myśleć, bo nie wiadomo co będzie za jakiś czas
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2347
21 lipca 2011, 13:39
Moja bratowa urodziła w wieku 18 lat, karmiła może przez 2 tygodnie, a później przestała, bo mały dawał jej nieźle popalić i karmienie stało się bardzo bolesne. Przerzuciła się na Bebiko, a z dzieckiem wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ma duży apetyt i szybko rośnie. W tym kraju panuje głupie przekonanie, że matka, która karmi butelką jest gorsza od tej, która karmi piersią. Zupełnie, jakby to było wyznacznikiem macierzyńskiej miłości... Gówno prawda. Ja nie zamierzam karmić piersią. To Twoje ciało i Ty o nim decydujesz. A miłość dziecku możesz okazać na 10000000000000 innych sposobów.
21 lipca 2011, 13:41
Nie rozmyślaj teraz o takich sprawach. Twoje podejście do karmienia i macierzyństwa może się jeszcze wiele razy zmieniać. ;}
Mnie w ogóle wszystko mierzi, co jest związane z ciążą, porodem i macierzyństwem, ale zdaję sobie sprawę z tego, że moje poglądy może jeszcze zweryfikować życie i czas, choć wolałabym jednak utrzymać moje obecne podejście do tych spraw.
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
21 lipca 2011, 13:56
W tym kraju panuje głupie przekonanie, że matka, która karmi butelką jest gorsza od tej, która karmi piersią. Zupełnie, jakby to było wyznacznikiem macierzyńskiej miłości... Gówno prawda. Ja nie zamierzam karmić piersią. To Twoje ciało i Ty o nim decydujesz. A miłość dziecku możesz okazać na 10000000000000 innych sposobów.mam dokładnie identyczne zdanie. ja byłam karmiona piersią może ze 3 tygodnie, potem już nie i zawsze miałam bardzo dobrą odporność. nie chorowałam częściej niż dzieci karmione piersią przez np. 2 lata. do tej pory nie mam żadnych problemów ze zdrowiem.
też nie zamierzam karmić piersią i wcale nie uważam, żeby to znaczyło, że nie będę dobrą matką. ale jestem silna psychicznie i jak już urodzę dziecko, to nie dam sobie wmówić, że jestem wyrodną matką, że truję dziecko, że nie daję mu tego `co najlepsze`, nie dam się wpędzić w poczucie winy i nie będę słuchać tych, którzy będą chcieli sobie pogdakać `wyrodna matka kokokoko, nie daje dziecku najlepszego pokarmu jakie ono potrzebuje kokoko`.
21 lipca 2011, 14:02
O kurczę...nie spotkałam się do tej pory z takimi sugestiami, jakoby niekarmienie piersią źle świadczyło o matce. W sumie, to pewnie kwestia tego, że nie rozmawiam z nikim na takie tematy. Z drugiej strony nie jest to dla mnie jakieś wielkie zaskoczenie. Ja spotkałam się z zarzutem, że jestem zwyrodniała, bo w (notabene jakże leciwym) wieku 25 lat nie mam za grosz instynktu macierzyńskiego.
Smutne.
- Dołączył: 2009-08-15
- Miasto: cork
- Liczba postów: 419
21 lipca 2011, 14:02
hm a ja od zawsze wiedziałam że będę karmic i tyle, nie potępiam matek które nie karmią każdy robi co uważa. moje ciało i robię z nim co chce. A ty młoda jesteś i wszystko może się zmienic :)