Temat: Nie mogę mieć prawdopodobnie dzieci...

A wszyscy mnie męczą... Komentują i uważają, że "już czas".

Nikt nie wie co przeżywamy z mężem. Tym bardziej, że ja już wariuję... Najgorsze jest to, że "życzliwi" uważają, że mają prawo komentować mój status finansowo - bytowy. Nikomu nie mówię co mi dolega. Jedynie najbliższa koleżanka wie co mi dolega.

Wszsyscy myślą, że jesteśmy wygodni, a jeśli bagatelizuję sprawę, nie zabieram głosu, to robią się "domyślni" i radzą mi gdzie się udać do przychodni leczenia bezpłodności.

Ale nikomu nie przyszło do głowy, ze to mogą byś inne problemy zdrowotne uniemożliwiające zajście w ciąże.

Dzięki jeśli ktoś to przeczytał...
Aniu, a jest szansa, że probelmy się skończą i będziesz mogła mieć dzieciaczka?
Ja z moim I. jestesmy już ponad 8 lat. I też się pojawiają takie kometarze, a ja zawsze mówię, że nie będziemy mieć dzieci, bo ja nie lubię. I koniec tematu. Chociaz nie jest to do końca prawdą...Ale najważniejsze, że działa!!
Pasek wagi
Ja tez nie moge, ale nie robie z tego TABU.
Wszyscy wiedza. Jedny nie moga miec prawa jazdy, inni maja chore serce, a inni nie moga miec dzieci. Co to za kraj, ze z niemoznoscia posiadania dzieci trzeba sie ukrywac jak przestepca...

Ja nie moge bo mam powazne zaburzenia hormonalne(dostalam dwa wyjscia, albo ratujemy to jak wygladam, zanim bede miala bary jak Pudzian i 20kg nadwagi, albo ratujemy hormony) i "klejone"miesnie w oczach. Nie zaryzykuje ani siebie ani ewentualnego dziecka.
I jeszcze na pokrzepienie: bliska mi osoba choruje na PCO i podwyższoną prolaktynę. Lekarze nie dawali jej wielkich szans na zajście w ciążę, ale podjęła wszelkie środki, by to zmienić. Przede wszystkim poszła do kilku lekarzy, by uzyskać więcej opinii. Wybrała jednego i zaczęła się leczyć. Obecnie jest w 6 miesiącu ciąży.

Głowa do góry! Przytulam na odległość i życzę zdrówka. :}
nie wiem czemu robicie z tego taką tajemnicę  jakbyśmy z partnerem nie mogli mieć dzieci, to powiedzielibyśmy rodzinie wprost i pomyśleli nad adopcją.
Ja bym grzecznie, ale stanowczo odpowiedziała, że to moja prywatna sprawa i proszę, żeby więcej nie zadawano mi takich pytań, nie czyniono aluzji, bo ja nikomu nie mówię, jak ma żyć.
Powinno pomóc.
Ludzie czasem za grosz wyczucia nie mają.
Sama staram się uważać, by kogoś nie urazić, ale czasami widzę, że ktoś kompletnie nie czuje, że jakiś temat wprawia nas w zakłopotanie.
Zazwyczaj, gdy po raz setny słyszę to samo pytanie, mimo że odpowiedź ciągle jest ta sama, a ja zażenowana, to mówię, że nie chcę więcej na ten temat rozmawiać.
Przy kolejnej próbie podpytania mówię to samo i do 3 próby nie dochodzi;-)
uważam, że ludzie, którzy Cie pytają o dziecko, są po prostu bezrefleksyjni
Pasek wagi
ludzie są bez serca....
Pasek wagi
Ludzie nie sa bez serca tylko sa ciekawscy i uwazaja ze posiadanei potomstwa to rzecz swieta i najwazniejsza wiec chca tylko dobrze ale niestety jest to bezmyslnosc czasem z ich strony. Ja swojemu Kochanemu powiedzialam zeby sie nei pytal znajomych czy dzieck anei planuja bo moze wlasnie chca a nie moga?


Pasek wagi
ja mysle ze problem wscibstwa dotyczy calej polski

sasiadka zagadala mnie i pyta czy moja siostra urodzila. a ja eee. nie?
szkoda ze nie zapytalam a co miala urodzic :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.