- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 lipca 2011, 09:00
Najprawdopodobniej wpadłam, biorąc tabletki anty. Wiem, powinnam się cieszyć takim darem ALE ryczę i trzęsę się ze strachu jak galareta odkąd zobaczyłam rano na teście jasną drugą kreskę ... ale jest takie, że mamy z mężem córeczkę ma 3,5 roku. Czekaliśmy aż dostanie się do przedszkola, żeby móc pójść do pracy ponieważ nie mam z kim zostawić małej a mąż sam nas utrzymuje, nie zarabia wiele co prawda starcza od przysłowiowego 1'go do 1'go ale nie jest łatwo Wynajmujemy jednopokojowe mieszkanko bo na większe nas nie stać. Tak bardzo chciałam iść do pracy, polepszyć naszą sytuację finansową :( boję się, że nie damy sobie rady, tego, że wszyscy nas obgadają, że " będąc w takiej sytuacji zrobiliśmy sobie drugie" wiem, że nie powinnam się tym przejmować ale niestety nie potrafię Boże jak ja się boję... siedzę i ryczę.
13 lipca 2011, 13:45
13 lipca 2011, 13:59
Zaraz wróci mąż, uzgodnimy co robić ale raczej wezmę jutro ostatnią tabletkę z opakowania, żeby w razie czego nie rozregulować cyklu. Potem mam przerwę i kolejne opakowanie od wtorku, zatem w poniedziałek powtórzę test albo pójdę na betę, minie 4 dni więc wynik powinien być bardziej wiarygodny. Póki co nie mam żadnej pewności po tym 3 teście... a jeszcze rano umierałam ze strachu i byłam 100% pewna. Powiem Wam, że trochę mi ulżyło, jestem coraz bardziej przekonana do tego co pisałaś sickcyclecarousel
Agusiamysz, niestety nie pamiętam nazw leków, tylko tyle, że były na zatoki i górne drogi oddechowe.
13 lipca 2011, 15:52
13 lipca 2011, 16:57
13 lipca 2011, 19:29
agusiamysz nie, nie miałam plamień w zasadzie niczego co mogłoby mnie martwić oprócz dosyć intensywnych krwawień w porównaniu z innymi tabletkami.
> Nie martw się. Wiem, że te słowa brzmią trywialnie
> w takiej sytuacji, ale zobaczysz, jeszcze będziesz
> szczęśliwa, że stało się tak, a nie inaczej. Być
> może znajdziesz teraz jakąś pracę, a później, jak
> już brzuszek się pojawi większy i będzie trudniej
> - zrezygnujesz. Nie macie jakiś bliskich, któzy
> mogliby Was ewentualnie jakoś wspomóc? Mam
> nadzieję, że wszystko Ci się ułoży, życzę Ci z
> tego z całego serca.
Dziękuję mamy rodziców, na pewno by nam starali się pomóc kupując np. wózek itp no ale głupio mi byłoby brać od nich pieniądze... mąż wygania mnie do lekarza, dziś się nie dodzwoniłam znając moje szczęście trafie na jego urlop.
13 lipca 2011, 20:13
14 lipca 2011, 14:13
14 lipca 2011, 15:22
15 lipca 2011, 10:02
martusska90 uzgodniliśmy z M, że pójdziemy do ginekologa, niestety termin najwcześniej za tydzień w czwartek. Dzisiaj mam dzwonić popołudniu bo jakaś pacjentka ma dać znać czy rezygnuje z terminu więc byłoby idealnie. Z drugiej strony na gruponie znalazłam ofertę na wizytę u ginekologa bardzo blisko mnie, zamiast 170zł za 49 ze wszystkimi badaniami mialabym okazję sprawdzić innego ginekologa, może okazałby się lepszy (w sumie to ona a nie on). Ale wizyta najwcześniej w przyszłą środę wrr a ja tabletki muszę od wtorku brać i chciałabym wiedzieć czy wszystko jest w porządku (w ubiegłym roku biorąc te tabletki dostałam mega krwotoku, anemii i Bóg wie co jeszcze, wylądowałam w szpitalu na łyżeczkowaniu ledwo żyłam ostatnio miałam niepokojące krwawienie, intensywne, ze skrzepami brrr i trochę się martwię i dziwię, że wogóle gin mi ponownie przepisał te tabletki, w szpitalu mi powiedzieli, żeby lepiej do nich nie wracać...)