Temat: Kiedy pojawia się myśl o pierwszym dziecku...

Witajcie!

Mój zegar biologiczny pędzi nieubłaganie i wiem, że nadchodzi czas, by pomyśleć o dziecku.
Decyzja bardzo poważna, więc należałoby się do tego porządnie przygotować.

Wiem, że w internecie wszystko można znaleźć i wyczytać, a ginekolog powinien udzielić wszelkich informacji (teoretycznie), ale rady i porady osób, które mają już dzieciątko, bądż takich, które o dzieciątko się starają, są bezcenne - dlatego proszę o wskazówki, jak się do tego wszystkiego zabrać...

Pasek wagi
ozonik jestem po jakis 8 cyklach stymulowanych, 2 IVF + 1 crio, do tego rozne leki i dojazdy do kliniki i masz te 30 tys. Kolejne podejscie to znow wydatek rzedu 10 tys. nie wspomne o noglegach ( okolo 10 dni) i paliwie.
Dodam tylko ze u nas nie zdiagnozowano przyczyny braku ciazy a zaczelismy starac sie ( oczywiscie z przerwami) jakies 10 lat temu. Do kliniki leczenie nieplodnosci trafilam majac 32 lata i tak ciagnie sie to dalej....
Dzieki za kciuki, ja tez mam nadzieje ze w koncu sie uda :-)
lillyscarlet, jestem pełna podziwu dla Twojej determinacji i cierpliwości!
Pasek wagi
ozonik dzieki :-) niestety zycie samo uczy nas cierpliwosci i pokory. Nigdy nie myslalam ze bede miala w sobie tyle sily na taka walke, ale puki jest nadzieja warto probowac :-)

Mam wielka nadzieje ze u Ciebie wszystko pujdzie gladko i bez problemu doczekasz sie dzidzi :-)

Dziękuję lillyscarlet

Zastanawiam się, jak duży wpływ na ewentualną ciążę może mieć moja nadwaga.
Nie wiem, czy powinnam się odchudzać, bo chcę zajść w ciążę, czy odchudzać się dla samego odchudzania, bo źle się czuję ze swoim obecnym wyglądem.

Pasek wagi
ozonik
powiem tak, odchudzanie generalnie nie jest wskazane gdy planuje sie ciaze, ale ... wskazana jest zdrowa dieta ;-) a wlasciwie zdrowy sposob odzywiania.
Jesli zamierzasz sie odchudzac w zdrowy, racjonalny sposob ( duzo zielonego, chude mieso i nabial, ziarna ( orzechy , zwlaszcza brazylijskie) i zdrowych tluszczow  to mysle ze bez problemu mozesz to robic :-) .

Mnie po ostatnim IVF i crio  przybylo lacznie jakies 7-8 kg. Hormony i sterydy zrobily swoje i bardzo ciezko teraz cos z tym zrobic, bo podobnie jak Ty zle czuje sie w swoim ciele.
Wczoraj bylam u mojej ginki i marudzilam jej ze tak bardzo przytylam po lekach, na co uslyszalam " tylko zielone, owoce tylko maloslodkie, chude bialko, oliwa z oliwek do sałatek i surowek" a ona wie ze znow szykuje sie do podejscia do IVF  jeszcze w tym roku.
Nie myślę o jakiejś mega restrykcyjnej diecie, bo jak bardzo, bardzo się staram schudnąć, to efekt jest zupełnie odwrotny, bo ciągle myślę o jedzeniu i podjadam, podjadam i jeszcze raz podjadam.
Właśnie walczę z nadprogramowymi kilosami z kilkoma babeczkami, ale moje efekty są strasznie marne i aż wstyd się przyznawać do czegokolwiek
Staram się słuchać mojego organizmu i dawać mu to, czego się domaga - i tak na przykład wczoraj wylądowałam w McDonalds
Generalnie moim największym problemem są ograniczone możliwości ruchowe i to powoduje, że choć mniej i ogólnie inaczej jem, kilosów nie ubywa, a ja czuję się źle.
Pasek wagi
To rzeczywiscie szkoda ze nie mozesz w pelni uprawiac sportu, ale na pewno sa formy ruchu ktore mozesz wykonywac regularnie.
Nie mowie tu wcale o jakis wielogodzinnych treningach, bo i one nie zawsze sie sprawdzaja. Mialam taki czas w zyciu ( kilka miesiecy) ze chodzilam na silke 4-5 razy w tygodniu i bylam tam z 3-4 godziny : cwiczenia silowe, a potem jeszcze aeroby ) i wcale nie zauwazylam spektakularnych efektow. Ok moze z 3-4 kg mniej ale wymeczylam bardzo organizm, bo nie umialam go efektywnie zregenerowac po takim wysilku.
Teraz wiec sport -- oczywiscie, ale rozsadnie z glowa i odpowiednio do wieku ;-)

Dobrze ze sluchasz potrzeb swojego organizmu, ale chyba Mc Donald to nie bylo dobre posuniecie ;-) ale w koncu jestesmy tylko slabymi ludzmi ;-) Mnie po glowie we wtorek chodzila pizza serowa, ale jakos udalo mi sie nie ulec pokusie.

Mnie nigdy nie wychodzila rywalizacja w odchudzaniu. Dokladnie tak jak w Twoim przypadku --- zawsze bylam na szarym koncu, co bardzo zniechecalo i w konsekwencji prowadzilo do zarzucenia nowo obranej drogi zdrowego zywienia. Dlatego tez teraz juz nie porownuje sie z innymi :-)

Tak, mogłabym pójść na basen, ale się wstydzę.
Kiedyś szalałam na aerobiku, ale te dobre czasy już dawno minęły - ból stawów po takim wysiłku jest zbyt okrutny, żeby decydować się na coś takiego nawet raz w tygodniu.

Podziwiam za opieranie się pokusie! Za mną też wędruje pizza - mniam!, ale do lokalu nie pójdę, a na jej dowóz nie chce mi się czekać, więc sprawa się rozwiązała, zwłaszcza, że jest teraz gorąco.

Jestem pewna, że kiedyś nadejdzie taki dzień, że wszystko zacznę znowu od nowa...
ale lenistwo tak bardzo uszczęśliwia...!

 

Pasek wagi
 :-) to prawda z tym lenistwem --- idzie sie szybko przyzwyczaic :-)

ech, pizza to cos co poprostu uwielbiam a do tego lampka czerwonego wytrawnego winka i dobry film --- niczego wiecej mi nie potrzeba :-) a ze pogoda do tego sprzyja ( u mnie leje od wczoraj) wiec ani wychodzic sie nie chce ani trzymac zdrowej diety. Bardziej sklanie sie czlowiek do rekompensowanie sobie nieudanego lata.  W sobote moze zaszaleje i zrobie pizze light. Gdzies znalazlam przepis jaki stosuja ludzie na Dukanie, wiec pewnie taka pizza nie zaszkodzi.

Niestety ja musze sie pilnowac bo tuz za rogiem pizzeria ( taka co dowożą, ale można od razu kupić na wynos) i kusi oj kusi.

A czemuz to wstydzisz sie isc na basen???

Nie mieszkasz gdzieś w mojej okolicy??
Niedaleko mnie jest pizzeria-makaroniarnia z włoskimi lodami na deser... ale nie wędruję w tamtą stronę w ogóle, więc nie kusi mnie codziennie
Ale samym pisaniem o pizzy zrobiłam sobie na nią smaka, więc poszukam Dukanowego przepisu i może w weekend coś upichcę

A na basen nie chodzę, bom wielka jak wieloryb

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.