Temat: Jesteście za aborcją?

Pytanie jak w temacie.
... i jeszcze co myślicie o tabletkach poronnych?
> Dla mnie to fasolka
No tak fasolka z bijącym serduszkiem
> Problem polega na tym, że dla jednych dzieckiem jest zygota zaraz po zapłodnieniu, dla innych dopiero 12-tygodniowy płód. Kto
> ma rację? Komu o tym decydować 

A jednak jakieś stanowisko każdy musi zająć a na pewno państwo, które sprawuje opiekę itp.I dlatego, że różnie ludzie postrzegają tę kwestie nie można robić aborcji po pewnym czasie. Wiadomo, takie podejście, mimo, że elastyczne, nie wszystkim będzie pasować, ale niewiele da się z tym zrobić. c'est la vie.
Tak, jestem i uważam, że osobom postronnym nic do tego, to tylko sprawa kobiety i ewentualnie jej partnera i tyle, a aborcja powinna zostać zalegalizowana, zresztą: prawo do aborcji nikogo do niej nie zmusza.
> super myslenie - lepiej zabic zeby nie zabito -
> brawo

skoro jesteś taka pro-life to co robisz w celu pomocy dzieciom, których matki nie mogły się przez takie pro-świry jak ty poddać aborcji i oddały je do domu dziecka lub co gorsza zatrzymały i nie kochają ich, biją, a dzieci wychowują się w patologii lub po prostu z poczuciem, że są nie niechciane i niekochane, a to jest nawet gorsze niż bicie??? hę? no powiedz;)

niestety, ale w tym chorym kraju jest tak, że niektórzy uważają, że płodowi należy się więcej praw niż kobiecie i płód bardziej obchodzi przeciwników aborcji niż narodzone dziecko, bo po zyskaniu statusu człowieka automatycznie przestaje ich obchodzić co się z nim dzieje.
lenka0808 musisz być bardzo młoda.
> lenka0808 musisz być bardzo młoda.

punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, pewne gdyby wpadła w wieku 18 lat szybciutko zmieniłaby zdanie, ja mam rocznikowo 16 i wiem, że nie chcę mieć dzieci i gdyby kiedykolwiek się zdarzyło, albo przynajmniej przed 25 r.ż to bym się nawet nie zastanawiała, ale oczywiście lepiej zapobiegać przed.
> Sacria powinnaś się doedukować, w piątym tygodniu
> płód ( bo to nie jest jeszcze człowiek)  nie czuje
> nic, żadnego bólu. Podaj mi wiarygodne dane na
> temat tego ( bezstronne, nie wydane przez
> prolive), które potwierdzą to o czym piszesz.  Mi
> się to w głowie nie mieści, że płód może być
> ważniejszy od kobiety :(. I wkurza, mnie, że
> przeciwnicy aborcji, głównie katolicy, narzucają
> innym swoje przekonania, nie chcesz się skrobać to
> się nie skrob, ale nie mów innym co mają robić ze
> SWOIM życiem.   Jestem za aborcją, za tym, żeby
> kobieta miała prawo do decydowania o sobie, za
> edukacją, antykoncepcją.

zdrowa.flame, chyba Ty powinnaś się doedukować, w szczególności w zakresie czytania ze zrozumieniem, bo w obu postach pisałam, że nie rozumiem jak ktoś może mówić, że nie jest za aborcją z powodu bólu płodu. Dla mnie można być przeciwnym aborcji z innych powodów, ale nie z powodu tego, że zarodek 5-tygodniowy cierpi.


> > ??? A antykoncepcja to nie zabijanie zarodków,
> bo> zarodek to połączenie komórki męskiej i
> żeńskiej,> a antykoncepcja do takiego połączenie w
> ogóle nie> dopuszcza... trochę nauki...Dokładnie,
> trochę nauki, ale dla Ciebie. Antykoncepcja
> hormonalna w postaci pigułek nie dopuszcza do
> zagnieżdżenia się ZAPŁODNIONEJ komórki w macicy.
> Czyli do zapłodnienia już doszło. Prezerwatywy.
> owszem, nie dopuszczają do zapłodnienia.
> Zdziwiona?

Tak bardzo zdziwiona Twoją głupotą i niedouczeniem, wiesz po co bierze się pigułkę, po to, żeby zmienić swój cykl miesięczny i nie dopuścić do jajeczkowania, wiem, bo jestem narażona na nowotwór jajnika i żeby "uśpić" jajniki i nie jajeczkować biorę tabsy... a co to znaczy, jak nie ma owulacji nie ma zapłodnienia, dodatkowo zagęszcza się śluz jak przy dniach niepłodnych, żeby plemniki nie mogły się przedostać do ewentualnie uwolnionego jajeczka...

"Antykoncepcja hormonalna polega na dostarczaniu hormonów z zewnątrz do organizmu kobiety, co prowadzi do zmian w cyklu miesięcznym. Zmiany te prowadzą do tego, że prawie niemożliwe jest zapłodnienie jaja  przez plemnik, a następnie zagnieżdżenie zapłodnionej komórki w macicy.
Najczęściej hormony podawane są poprzez tabletki antykoncepcyjne (pigułki). Uznaje się je za jedną z najskuteczniejszych form antykoncepcji (wskaźnik Pearla 0,1%-5%).
"

Kawałek artykułu, bardzo istotne stwierdzenie "Zmiany te prowadzą do tego, że prawie niemożliwe jest zapłodnienie jaja"
a jeżeli do zapłodnienia dojdzie, to ciąża rozwija się prawidłowo, inaczej była by to pigułka poronna a nie antykoncepcyjna... a jak sama nazwa antykoncepcja mówi "przeciw poczęciu" czyli nie dochodzi do zapłodnienia...
aż szkoda czytać... i jeszcze się kłóci i karze douczać...
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.