Temat: Pierwsza wizyta dziecka u dentysty

Cześć! Podzielcie się proszę, ile lat miały Wasze dzieci, gdy pierwszy raz wybraliście się do dentysty? I czy były ku temu jakieś wskazania (np. próchnica, nie chciał wyrosnąć ząbek, długo nie było ząbków)? Moja córka ma już ponad 1,5 roku, 16 ząbków i zastanawiam się czy to już czas czy dziecka nie stresować :)

Pasek wagi

Himawari napisał(a):

mamazabki napisał(a):

Syn miał 5 lat jak była jego pierwsza wizyta u dentysty. Szedł bez strachu. Wyrwane miał jedynki i parę zębów poleconych bo miał zjedzone. Ma słabe zęby. Genetyczne po babci i tacie. Teraz ma prawie 16 lat. 1.5 roku temu po leczone już zęby stałe. Taki jego los ale na razie spokój. 

Corka ma 10 lat. Pierwsza wizyta u dentystki 2 lata temu jak zauważyłam dziurę. Dentystka sprawdziła ale nie leczyła bo mleczak się chwial. Wypadł miesiąc później sam. 2 miesiące temu zameldowała córka że czas na dentystę bo następna dziura. Na szczęście nim się dodzwoniłam do dentystki ząb wypadł. 

Co to znaczy zjedzone zęby?

Ja skojarzyłam jak niektóre dzieci mają takie czarne wyżarte aż równo z dziąsłem. Teraz takich nie widuje ale jak byłam dzieckiem to dosyć często.

Pasek wagi

mamazabki napisał(a):

Syn miał 5 lat jak była jego pierwsza wizyta u dentysty. Szedł bez strachu. Wyrwane miał jedynki i parę zębów poleconych bo miał zjedzone. Ma słabe zęby. Genetyczne po babci i tacie. Teraz ma prawie 16 lat. 1.5 roku temu po leczone już zęby stałe. Taki jego los ale na razie spokój. 

Corka ma 10 lat. Pierwsza wizyta u dentystki 2 lata temu jak zauważyłam dziurę. Dentystka sprawdziła ale nie leczyła bo mleczak się chwial. Wypadł miesiąc później sam. 2 miesiące temu zameldowała córka że czas na dentystę bo następna dziura. Na szczęście nim się dodzwoniłam do dentystki ząb wypadł. 

Ale czekaj syn ma słabe żeby a ty z nim nie chodzisz regularnie na kontrolę? I z córką też nie? Nawet na NFZ można z dzieckiem iść... 

Jak dziurę czuć to już nie jest mały ubytek. Próchnicę w mleczakach się leczy bo osłabia stałe zeby, poza tym są różne metody wzmacniania zębów... Właśnie u dentysty. 

A wizyty wyglądają obecnie zupełnie inaczej niż w latach 90 (to pamiętam)- jedyny ból to lekkie ukłucie od znieczulenia ... Ewetualnie nieprzyjemny brak czucia ... Moja mama boi się igieł i w ogóle znieczulali ja gazem... Więc nawet igłę da się ominąć. 

Pasek wagi

Kaliaaaaa napisał(a):

mamazabki napisał(a):

Syn miał 5 lat jak była jego pierwsza wizyta u dentysty. Szedł bez strachu. Wyrwane miał jedynki i parę zębów poleconych bo miał zjedzone. Ma słabe zęby. Genetyczne po babci i tacie. Teraz ma prawie 16 lat. 1.5 roku temu po leczone już zęby stałe. Taki jego los ale na razie spokój. 

Corka ma 10 lat. Pierwsza wizyta u dentystki 2 lata temu jak zauważyłam dziurę. Dentystka sprawdziła ale nie leczyła bo mleczak się chwial. Wypadł miesiąc później sam. 2 miesiące temu zameldowała córka że czas na dentystę bo następna dziura. Na szczęście nim się dodzwoniłam do dentystki ząb wypadł. 

Ale czekaj syn ma słabe żeby a ty z nim nie chodzisz regularnie na kontrolę? I z córką też nie? Nawet na NFZ można z dzieckiem iść... 

Jak dziurę czuć to już nie jest mały ubytek. Próchnicę w mleczakach się leczy bo osłabia stałe zeby, poza tym są różne metody wzmacniania zębów... Właśnie u dentysty. 

A wizyty wyglądają obecnie zupełnie inaczej niż w latach 90 (to pamiętam)- jedyny ból to lekkie ukłucie od znieczulenia ... Ewetualnie nieprzyjemny brak czucia ... Moja mama boi się igieł i w ogóle znieczulali ja gazem... Więc nawet igłę da się ominąć. 

Dla mnie też to dziwne. Dziecko w wieku 8 lat dopiero pierwszy raz u dentysty to mega słabe. Wcześniej żadnych kontroli, nic? Warto chodzić co najmniej te dwa razy w roku na przegląd a nie dopiero jak się już dziura zrobi. Niestety, źle nawyki zostają na długo.

Pasek wagi

Dzieci nie mam, ale zaleca się iść z dzieckiem po raz pierwszy nawet już w okolicy roku. A już na pewno powinno się pójść zanim coś zacznie się dziać, warto oswoić dziecko z takimi wizytami i chodzić początkowo tylko na adaptację, może dziecko da sobie też zajrzeć do buzi. warto od najmłodszych lat budować dobre skojarzenia z dentystą i tworzyć nawyki, że kontrolnie idzie się raz na pół roku/raz na rok. Myślę, że wtedy obejdzie się bez traumy. Także ja na Twoim miejscu bym się wybrała ;-)

mumurka napisał(a):

Cześć! Podzielcie się proszę, ile lat miały Wasze dzieci, gdy pierwszy raz wybraliście się do dentysty? I czy były ku temu jakieś wskazania (np. próchnica, nie chciał wyrosnąć ząbek, długo nie było ząbków)? Moja córka ma już ponad 1,5 roku, 16 ząbków i zastanawiam się czy to już czas czy dziecka nie stresować :)

poki się nic nie dzieje idź na kontrolę i taką pierwszą wizytę, gdy ząbki będzie trzeba leczyć to nie będzie się tak bała. Ja pierwszy raz poszłam z dziećmi gdy miały 3 latka.

Ja ze sobą pierwszy raz do dentysty poszłam jak miałam 6 lat. Od razu było rwanie i to zęba zrownanego przez próchnicę równo z dziąsłem więc najpierw musiała mi wbić taki hak w zęba i podważyć - srałam z bólu. Druga wizyta lat 7 (i kilka kolejnych) to leczenie kanałowe, w szkole (bo jeszcze byli wtedy dentyści szkolni) bez znieczulenia. Serio moje traumy w stosunku do dentysty trwały wiele lat 😅 Chodźcie do dentysty regularnie z dzieciakami, bo to rzutuje na przyszłość i ich podejście do tematu.

Pasek wagi

Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Wiem, że zalecają i koło pierwszego roku życia już iść, ale uważam to za przesadę i chciałam się dowiedzieć jak to wygląda w praktyce u mam, które to już mają za sobą i mają na ten temat opinię. Też mam negatywne wspomnienia z dzieciństwa i chciałabym, żeby córka miała zdrowe zęby i nie bała się dentysty. Myślę, że pójdę z nią na wiosnę, czyli będzie miała dwa latka. 🤗

Pasek wagi

mumurka napisał(a):

Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Wiem, że zalecają i koło pierwszego roku życia już iść, ale uważam to za przesadę i chciałam się dowiedzieć jak to wygląda w praktyce u mam, które to już mają za sobą i mają na ten temat opinię. Też mam negatywne wspomnienia z dzieciństwa i chciałabym, żeby córka miała zdrowe zęby i nie bała się dentysty. Myślę, że pójdę z nią na wiosnę, czyli będzie miała dwa latka. ?

Tu bym się zgodzila- tak małe dziecko i tak za wiele nie zapamięta, żeby miejsce było oswojone trzeba by chodzić co miesiąc. 

Mozesz spróbować jej najpierw książeczkę pokazywać(Zuzia idzie do dentysty bodajże), może sama będzie chciała iść.... Dużo zależy też od dziecka. Wiem że niektórzy dentyści proponują "wspólna wizytę" pierwsza- do kontroli idzie rodzic, dziecko się przygląda i jak chce też może usiąść i pojeździć na fotelu;) 

Wydaje mi się to fajne, u nas mam wrażenie za szybki przebieg był tej wizyty ale sama się na tym nie znałam(i na dzieciach też nie specjalnie)

Pasek wagi

Tez wydaje mi się że pierwszy rok to za wcześnie (o ile nie ma wskazania) bo chodzi też o taką czysta współpracę z dentysta. Ciężko wymagać żeby roczniak w pełni świadomości sam trzymał otwarta buzię kilka minut i dał sobie tam gmerać obcej osobie. U nas ten 3 rok to było już spoko. Dzieci kumate, dużo dało się zdziałać nie wywierając presji czy siły broń boże. Być może wcześniej też by się dało, ale nie próbowałam. Idź faktycznie na wiosnę. Jeśli okaże się że za wcześnie i dziecko nie współpracuje wcale to można spróbować za pół roku przykładowo. Grunt żeby nie zmuszać, bo się potem będzie źle kojarzyć nawet jeśli nie będzie stricte leczenia. Fajny dentysta z podejściem do dzieci ogarnie.

Pasek wagi

Idź jak najszybciej, nawet jeśli nie widzisz, by była potrzeba. Nie będzie się bać dentysty. I co pół roku kontrola

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.