- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 stycznia 2024, 09:53
Cześć! Podzielcie się proszę, ile lat miały Wasze dzieci, gdy pierwszy raz wybraliście się do dentysty? I czy były ku temu jakieś wskazania (np. próchnica, nie chciał wyrosnąć ząbek, długo nie było ząbków)? Moja córka ma już ponad 1,5 roku, 16 ząbków i zastanawiam się czy to już czas czy dziecka nie stresować :)
12 stycznia 2024, 18:35
Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Wiem, że zalecają i koło pierwszego roku życia już iść, ale uważam to za przesadę i chciałam się dowiedzieć jak to wygląda w praktyce u mam, które to już mają za sobą i mają na ten temat opinię. Też mam negatywne wspomnienia z dzieciństwa i chciałabym, żeby córka miała zdrowe zęby i nie bała się dentysty. Myślę, że pójdę z nią na wiosnę, czyli będzie miała dwa latka. ?
Dlaczego przesada! Już samo to, że wejdzie do gabinetu, usiądzie na fotelu, SYSTEMATYCZNie, dużo daje. Przyzwyczaja, oswaja, pokazuje, że to normalne, że się chodzi.
3 lata to może być już za pozno i strach się wkradnie. A dużo ostatnio widzę zapytan o stomatologa z podejściem dla 5, 6, 7 latka, bo się panicznie boją 🙈
A i warto już zarezerwować wizytę u ortodonty, bo terminy są na za 4, 5, 6 lat 🙈 to akurat
Edytowany przez panna_slodka_szprotka 12 stycznia 2024, 18:37
13 stycznia 2024, 14:48
Pierwszy raz poszłam z synkiem do dentysty jak miał niecałe 3 lata. Była to wizyta zapoznawcza, pani dentystka pokazała mu sprzęt, fotel dentystyczny i na koniec dała fajną szczoteczkę do zębów i małą pastę. Syn dał sobie zajrzeć do buzi i był zadowolony z tej wizyty 😊 od tamtej pory chodzimy do kontroli 2 razy w roku (obecnie ma 9 lat). Dodatkowo chodzimy do ortodonty, też profilaktycznie, bo na razie nic się nie dzieje, ale wolę mieć rękę na pulsie. Jednak najważniejsze jest pilnowanie porządnego mycia zębów. Mimo, że syn ma 9 lat, myje zęby niedokładnie, więc gdybym nie zwracała na to uwagi, to mogłoby być gorzej. I nigdy nie pozwalamy jeść w nocy i położyć się spać bez umycia zębów.
14 stycznia 2024, 15:06
Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Wiem, że zalecają i koło pierwszego roku życia już iść, ale uważam to za przesadę i chciałam się dowiedzieć jak to wygląda w praktyce u mam, które to już mają za sobą i mają na ten temat opinię. Też mam negatywne wspomnienia z dzieciństwa i chciałabym, żeby córka miała zdrowe zęby i nie bała się dentysty. Myślę, że pójdę z nią na wiosnę, czyli będzie miała dwa latka. ?
Dlaczego przesada! Już samo to, że wejdzie do gabinetu, usiądzie na fotelu, SYSTEMATYCZNie, dużo daje. Przyzwyczaja, oswaja, pokazuje, że to normalne, że się chodzi.
3 lata to może być już za pozno i strach się wkradnie. A dużo ostatnio widzę zapytan o stomatologa z podejściem dla 5, 6, 7 latka, bo się panicznie boją ?
A i warto już zarezerwować wizytę u ortodonty, bo terminy są na za 4, 5, 6 lat ? to akurat
Szczerze wątpię, by moja córka potrafiła zapamiętać, że w wieku roku, a później mając półtorej była na wizycie u dentysty i że było super 😀
Przesadzasz w drugą stronę. Z odpowiedzi wynika, że 2/3 rok życia to optymalny czas, by odbyć pierwszą wizytę i później chodzić regularnie. A najważniejsze, by dziecku zęby myć 2 razy dziennie. Moja córka bardzo chętnie myje ząbki, choć to bardziej gryzienie szczoteczki niż mycie, więc jej pomagamy z mężem. Tą naszą pomoc trochę mniej lubi, ale mimo to codziennie systematycznie te zęby myjemy. Może wpływ na to ma fakt, że mam teraz aparat ortodontyczny i córka często widzi mnie myjącą zęby.
Jeśli chodzi o ortodoncję to tutaj mam trochę inne zdanie na ten temat. Wkładane aparaty są raczej średnio skuteczne i dzieci ściemniają zamiast nosić, a i tak jak pójdą ósemki, to poprzesuwają zęby w łuku. Często też dzieci nie noszą aparatu retencyjnego tyle, ile powinny bądź wcale. Cała kasa wtedy idzie w błoto.
14 stycznia 2024, 15:16
Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Wiem, że zalecają i koło pierwszego roku życia już iść, ale uważam to za przesadę i chciałam się dowiedzieć jak to wygląda w praktyce u mam, które to już mają za sobą i mają na ten temat opinię. Też mam negatywne wspomnienia z dzieciństwa i chciałabym, żeby córka miała zdrowe zęby i nie bała się dentysty. Myślę, że pójdę z nią na wiosnę, czyli będzie miała dwa latka. ?
Dlaczego przesada! Już samo to, że wejdzie do gabinetu, usiądzie na fotelu, SYSTEMATYCZNie, dużo daje. Przyzwyczaja, oswaja, pokazuje, że to normalne, że się chodzi.
3 lata to może być już za pozno i strach się wkradnie. A dużo ostatnio widzę zapytan o stomatologa z podejściem dla 5, 6, 7 latka, bo się panicznie boją ?
A i warto już zarezerwować wizytę u ortodonty, bo terminy są na za 4, 5, 6 lat ? to akurat
Szczerze wątpię, by moja córka potrafiła zapamiętać, że w wieku roku, a później mając półtorej była na wizycie u dentysty i że było super ?
Przesadzasz w drugą stronę. Z odpowiedzi wynika, że 2/3 rok życia to optymalny czas, by odbyć pierwszą wizytę i później chodzić regularnie. A najważniejsze, by dziecku zęby myć 2 razy dziennie. Moja córka bardzo chętnie myje ząbki, choć to bardziej gryzienie szczoteczki niż mycie, więc jej pomagamy z mężem. Tą naszą pomoc trochę mniej lubi, ale mimo to codziennie systematycznie te zęby myjemy. Może wpływ na to ma fakt, że mam teraz aparat ortodontyczny i córka często widzi mnie myjącą zęby.
Jeśli chodzi o ortodoncję to tutaj mam trochę inne zdanie na ten temat. Wkładane aparaty są raczej średnio skuteczne i dzieci ściemniają zamiast nosić, a i tak jak pójdą ósemki, to poprzesuwają zęby w łuku. Często też dzieci nie noszą aparatu retencyjnego tyle, ile powinny bądź wcale. Cała kasa wtedy idzie w błoto.
Dla mnie ortodonta to była właśnie kasa wywalona w błoto. Syn nie chciał nosić aparatu. Poza tym problemy z oddychaniem uniemożliwiały mu założenie na noc. Po 3 miesiącach schował na dnie szuflady. Na stały aparat mnie nie stać. Będzie dorosły i poczuje potrzebę to sam sobie zafunduje.
14 stycznia 2024, 23:12
Mój syn ma 11 lat, aparat nosi od dwóch. Najpierw miał stały kilka miesiecy żeby zewrzeć rozjechane zęby, a teraz ma ruchomy, ale nie tylko żeby podtrzymać wyniki stałego, tylko taki rozkręcany żeby poszerzyć łuki. U nas była konieczność obu rodzajów. To czy dziecko nosi czy nie, zalezy w duzej mierze od rodziców. Gdybym nie przypominała, to by nie nosił. Ja się skupiłam na tym aby nosił codziennie w nocy. Wiem ze zalecenie jest jak najczęściej i może też w dzień, natomiast wolę regularność nocną niż dzień/noc w kratkę. Tak na prawdę to 2 noce nie noszenia, cofa nam postępy o tydzień, bo musze śrubę cofnąć o 1 obrót (a podkręcam raz w tygodniu), więc mu tłumaczę, że takim czymś przedłuża procedurę i będzie nosił dłużej. Efekty są ładne, ortodontka chwali regularność (mimo że noszony tylko w nocy - powiedzmy między 21 a 6.30 w tygodniu a w weekendy do 9.00-10.00 jak wstanie). Także da się, ale rodzic musi być jednak cierpliwy, bo nie ma co liczyć że dziecko w tym wieku samo ogarnie i chętnie będzie pamiętać.