- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 września 2022, 13:21
Hej, jak wasi mężowie/partnerzy reagowali na przybywające wam kilogramy w ciąży? Mój mąż po informacji o ciąży zamknął się w sobie i jakby się obraził. Po jakimś czasie wyciągałam z niego o co chodzi. Twierdzi że boi się tego że przytyję i wtedy nie wie czy nie ulegnie urokowi innej. Zamiast cieszyć się ciążą cały czas myślę o tym który kilogram będzie tym po którym stwierdzi że już jestem dla niego za duża.
15 września 2022, 18:43
Noir odnoszę wrażenie, że zachłysnęłaś sie swoim sukcesem, kiedy wreszcie trafiłaś na coś, co działa. Weź przemyśl to co piszesz żebyś nie musiała znów latami szukać kolejnego ratunku w mętnych wodach kłamstw, którymi jesteśmy zalewani każdego dnia moze już nie w tematyce zdrowia i odżywiania ale jakiejkolwiek innej. To co działa na ciebie, nie musi działać zawsze ani działać dla innych czy być dla nich wykonalne. Po ludzku - trochę pokory? Sory za kazanie.
Wielu po prostu nie chce się szukać rozwiązania. A przecież tyle jest informacji w internecie. Co raz więcej lekarzy mówi o tym żeby ograniczać węglowodany. Że nie wystarczy odstawić cukier,napije i całego tego przetworzonego syfu. Że nie zdrowo jeść kilka posiłków dziennie bo to prosta droga do IO a po latach do cukrzycy. Ale to wymaga czesto ogromnego wysiłku. Kazanie przyjęte .
15 września 2022, 18:43
W sumie ja w swojej wypowiedzi nie podzieliłam tycia na to fizjologiczne (rosnący brzuch) i to nadprogramowe bo to chyba oczywiste ze około 10kg kobieta przytyje i brzuch będzie duzy. Jeśli chłopu ciężko się z tym pogodzić ze będąc w ciąży trochę utyjesz to tak jakby miał problem z tym ze sikasz lub bekasz :D
Zreszta- tego nawet nie nazywa się tyciem a przybieraniem na wadze, bo w końcu to waga maluszka, wód płodowych itp a nie tłuszczu (jeśli przybierasz w normie). A nawet jak przybierzesz za dużo to jest duża szansa ze bez większego trudu to zejdzie. (Byle nie ekstremalne ilości). Ja w ciąży pozwalałam sobie na nieco więcej niż normalnie i nie żałuję bo waga jako tako spada a wszystkiego sobie odmawiać gdy hormony buzują i ciagle jest na coś ochota to by była katorga. Urodziłam i apetyt się unormował sam.
No chyba nie jest oczywiste tycie w ciąży.
Przeczytaj ze zrozumieniem, to co napisała 63kgmojemarzenie. Większa waga w ciąży jest normalna, bo dziecko też swoje waży. Chwilę po porodzie może będzie ważyła tyle ile przed ciąża. Ale może ważyć kilka kg więcej i zrzucić w kilka tygodni. Może też ważyć trochę mniej.
Czy to powód do zdrady?
A tak w ogóle, czemu ty przytyłaś do prawie 70kg??? ? to z powodu twojej wagi masz problemy w małżeństwie? ;)
Zwyczajnie nie doczytałam do końca bo nie miałam czasu. Przybieranie na wadze w ciąży to normalna rzecz ale tycie już nie. A problemy to miałam głównie z powodu menopauzy,burzy hormonów, i potwornego zmęczenia, wpadania w histerię. Niestety żaden lekarz mi nie pomógł. Dopiero gdy sama doszłam do tego że mam IO i za wysokie TSH i zaczęłam stosować dietę wróciłam do normalnego życia. To rozchwiane hormony powodowały że mi odbijało, nie miałam na to wpływu.
Nie miałaś czasu doczytać, ale miałaś czas napisać głupotę, niepasującą do tego co komentujesz, bo nie doczytałaś... 😅 Ok, nieważne.
A do tego co napisałaś: czyli byłaś taka jak wiele kobiet w ciąży. Czyli mąż miał prawo cię zdradzać i wcale byś się mu nie dziwiła, a nawet go rozumiała :D w końcu sama to napisałaś
15 września 2022, 18:51
Czy na tym forum są same trolle? Czy na prawdę jakis facet może tak powiedzieć swojej kobiecie w ciąży?????
15 września 2022, 18:52
W sumie ja w swojej wypowiedzi nie podzieliłam tycia na to fizjologiczne (rosnący brzuch) i to nadprogramowe bo to chyba oczywiste ze około 10kg kobieta przytyje i brzuch będzie duzy. Jeśli chłopu ciężko się z tym pogodzić ze będąc w ciąży trochę utyjesz to tak jakby miał problem z tym ze sikasz lub bekasz :D
Zreszta- tego nawet nie nazywa się tyciem a przybieraniem na wadze, bo w końcu to waga maluszka, wód płodowych itp a nie tłuszczu (jeśli przybierasz w normie). A nawet jak przybierzesz za dużo to jest duża szansa ze bez większego trudu to zejdzie. (Byle nie ekstremalne ilości). Ja w ciąży pozwalałam sobie na nieco więcej niż normalnie i nie żałuję bo waga jako tako spada a wszystkiego sobie odmawiać gdy hormony buzują i ciagle jest na coś ochota to by była katorga. Urodziłam i apetyt się unormował sam.
No chyba nie jest oczywiste tycie w ciąży.
Przeczytaj ze zrozumieniem, to co napisała 63kgmojemarzenie. Większa waga w ciąży jest normalna, bo dziecko też swoje waży. Chwilę po porodzie może będzie ważyła tyle ile przed ciąża. Ale może ważyć kilka kg więcej i zrzucić w kilka tygodni. Może też ważyć trochę mniej.
Czy to powód do zdrady?
A tak w ogóle, czemu ty przytyłaś do prawie 70kg??? ? to z powodu twojej wagi masz problemy w małżeństwie? ;)
Zwyczajnie nie doczytałam do końca bo nie miałam czasu. Przybieranie na wadze w ciąży to normalna rzecz ale tycie już nie. A problemy to miałam głównie z powodu menopauzy,burzy hormonów, i potwornego zmęczenia, wpadania w histerię. Niestety żaden lekarz mi nie pomógł. Dopiero gdy sama doszłam do tego że mam IO i za wysokie TSH i zaczęłam stosować dietę wróciłam do normalnego życia. To rozchwiane hormony powodowały że mi odbijało, nie miałam na to wpływu.
Nie miałaś czasu doczytać, ale miałaś czas napisać głupotę, niepasującą do tego co komentujesz, bo nie doczytałaś... ? Ok, nieważne.
A do tego co napisałaś: czyli byłaś taka jak wiele kobiet w ciąży. Czyli mąż miał prawo cię zdradzać i wcale byś się mu nie dziwiła, a nawet go rozumiała :D w końcu sama to napisałaś
Ale się nigdy nie poddałam i mój mąż o tym wiedział. Nie spoczelam dopóki nie znalazłam rozwiązania.Uspokoilam się i jest git.
15 września 2022, 18:54
W sumie ja w swojej wypowiedzi nie podzieliłam tycia na to fizjologiczne (rosnący brzuch) i to nadprogramowe bo to chyba oczywiste ze około 10kg kobieta przytyje i brzuch będzie duzy. Jeśli chłopu ciężko się z tym pogodzić ze będąc w ciąży trochę utyjesz to tak jakby miał problem z tym ze sikasz lub bekasz :D
Zreszta- tego nawet nie nazywa się tyciem a przybieraniem na wadze, bo w końcu to waga maluszka, wód płodowych itp a nie tłuszczu (jeśli przybierasz w normie). A nawet jak przybierzesz za dużo to jest duża szansa ze bez większego trudu to zejdzie. (Byle nie ekstremalne ilości). Ja w ciąży pozwalałam sobie na nieco więcej niż normalnie i nie żałuję bo waga jako tako spada a wszystkiego sobie odmawiać gdy hormony buzują i ciagle jest na coś ochota to by była katorga. Urodziłam i apetyt się unormował sam.
No chyba nie jest oczywiste tycie w ciąży.
Przeczytaj ze zrozumieniem, to co napisała 63kgmojemarzenie. Większa waga w ciąży jest normalna, bo dziecko też swoje waży. Chwilę po porodzie może będzie ważyła tyle ile przed ciąża. Ale może ważyć kilka kg więcej i zrzucić w kilka tygodni. Może też ważyć trochę mniej.
Czy to powód do zdrady?
A tak w ogóle, czemu ty przytyłaś do prawie 70kg??? ? to z powodu twojej wagi masz problemy w małżeństwie? ;)
Zwyczajnie nie doczytałam do końca bo nie miałam czasu. Przybieranie na wadze w ciąży to normalna rzecz ale tycie już nie. A problemy to miałam głównie z powodu menopauzy,burzy hormonów, i potwornego zmęczenia, wpadania w histerię. Niestety żaden lekarz mi nie pomógł. Dopiero gdy sama doszłam do tego że mam IO i za wysokie TSH i zaczęłam stosować dietę wróciłam do normalnego życia. To rozchwiane hormony powodowały że mi odbijało, nie miałam na to wpływu.
Nie miałaś czasu doczytać, ale miałaś czas napisać głupotę, niepasującą do tego co komentujesz, bo nie doczytałaś... ? Ok, nieważne.
A do tego co napisałaś: czyli byłaś taka jak wiele kobiet w ciąży. Czyli mąż miał prawo cię zdradzać i wcale byś się mu nie dziwiła, a nawet go rozumiała :D w końcu sama to napisałaś
Ale się nigdy nie poddałam i mój mąż o tym wiedział. Nie spoczelam dopóki nie znalazłam rozwiązania.Uspokoilam się i jest git.
Ale w trakcie gdy nie znalazłaś usprawiedliwienia miał prawo Cię zdradzić tak?
15 września 2022, 18:57
W sumie ja w swojej wypowiedzi nie podzieliłam tycia na to fizjologiczne (rosnący brzuch) i to nadprogramowe bo to chyba oczywiste ze około 10kg kobieta przytyje i brzuch będzie duzy. Jeśli chłopu ciężko się z tym pogodzić ze będąc w ciąży trochę utyjesz to tak jakby miał problem z tym ze sikasz lub bekasz :D
Zreszta- tego nawet nie nazywa się tyciem a przybieraniem na wadze, bo w końcu to waga maluszka, wód płodowych itp a nie tłuszczu (jeśli przybierasz w normie). A nawet jak przybierzesz za dużo to jest duża szansa ze bez większego trudu to zejdzie. (Byle nie ekstremalne ilości). Ja w ciąży pozwalałam sobie na nieco więcej niż normalnie i nie żałuję bo waga jako tako spada a wszystkiego sobie odmawiać gdy hormony buzują i ciagle jest na coś ochota to by była katorga. Urodziłam i apetyt się unormował sam.
No chyba nie jest oczywiste tycie w ciąży.
Przeczytaj ze zrozumieniem, to co napisała 63kgmojemarzenie. Większa waga w ciąży jest normalna, bo dziecko też swoje waży. Chwilę po porodzie może będzie ważyła tyle ile przed ciąża. Ale może ważyć kilka kg więcej i zrzucić w kilka tygodni. Może też ważyć trochę mniej.
Czy to powód do zdrady?
A tak w ogóle, czemu ty przytyłaś do prawie 70kg??? ? to z powodu twojej wagi masz problemy w małżeństwie? ;)
Zwyczajnie nie doczytałam do końca bo nie miałam czasu. Przybieranie na wadze w ciąży to normalna rzecz ale tycie już nie. A problemy to miałam głównie z powodu menopauzy,burzy hormonów, i potwornego zmęczenia, wpadania w histerię. Niestety żaden lekarz mi nie pomógł. Dopiero gdy sama doszłam do tego że mam IO i za wysokie TSH i zaczęłam stosować dietę wróciłam do normalnego życia. To rozchwiane hormony powodowały że mi odbijało, nie miałam na to wpływu.
Nie miałaś czasu doczytać, ale miałaś czas napisać głupotę, niepasującą do tego co komentujesz, bo nie doczytałaś... ? Ok, nieważne.
A do tego co napisałaś: czyli byłaś taka jak wiele kobiet w ciąży. Czyli mąż miał prawo cię zdradzać i wcale byś się mu nie dziwiła, a nawet go rozumiała :D w końcu sama to napisałaś
Ale się nigdy nie poddałam i mój mąż o tym wiedział. Nie spoczelam dopóki nie znalazłam rozwiązania.Uspokoilam się i jest git.
Ale w trakcie gdy nie znalazłaś usprawiedliwienia miał prawo Cię zdradzić tak?
Najwidoczniej tak :D
Noir, a ty myślisz że inne się nie starają schudnąć? Starają, ale to trwa, mają problemy, jojo, stres związany z dzieckiem, pracą, a do tego mężem, który grozi, że zdradzi.
15 września 2022, 19:08
Z każdym kilogramem cieszył się bardziej ?
Miał więcej do dotykania? 😁
15 września 2022, 19:11
W sumie ja w swojej wypowiedzi nie podzieliłam tycia na to fizjologiczne (rosnący brzuch) i to nadprogramowe bo to chyba oczywiste ze około 10kg kobieta przytyje i brzuch będzie duzy. Jeśli chłopu ciężko się z tym pogodzić ze będąc w ciąży trochę utyjesz to tak jakby miał problem z tym ze sikasz lub bekasz :D
Zreszta- tego nawet nie nazywa się tyciem a przybieraniem na wadze, bo w końcu to waga maluszka, wód płodowych itp a nie tłuszczu (jeśli przybierasz w normie). A nawet jak przybierzesz za dużo to jest duża szansa ze bez większego trudu to zejdzie. (Byle nie ekstremalne ilości). Ja w ciąży pozwalałam sobie na nieco więcej niż normalnie i nie żałuję bo waga jako tako spada a wszystkiego sobie odmawiać gdy hormony buzują i ciagle jest na coś ochota to by była katorga. Urodziłam i apetyt się unormował sam.
No chyba nie jest oczywiste tycie w ciąży.
Przeczytaj ze zrozumieniem, to co napisała 63kgmojemarzenie. Większa waga w ciąży jest normalna, bo dziecko też swoje waży. Chwilę po porodzie może będzie ważyła tyle ile przed ciąża. Ale może ważyć kilka kg więcej i zrzucić w kilka tygodni. Może też ważyć trochę mniej.
Czy to powód do zdrady?
A tak w ogóle, czemu ty przytyłaś do prawie 70kg??? ? to z powodu twojej wagi masz problemy w małżeństwie? ;)
Zwyczajnie nie doczytałam do końca bo nie miałam czasu. Przybieranie na wadze w ciąży to normalna rzecz ale tycie już nie. A problemy to miałam głównie z powodu menopauzy,burzy hormonów, i potwornego zmęczenia, wpadania w histerię. Niestety żaden lekarz mi nie pomógł. Dopiero gdy sama doszłam do tego że mam IO i za wysokie TSH i zaczęłam stosować dietę wróciłam do normalnego życia. To rozchwiane hormony powodowały że mi odbijało, nie miałam na to wpływu.
Nie miałaś czasu doczytać, ale miałaś czas napisać głupotę, niepasującą do tego co komentujesz, bo nie doczytałaś... ? Ok, nieważne.
A do tego co napisałaś: czyli byłaś taka jak wiele kobiet w ciąży. Czyli mąż miał prawo cię zdradzać i wcale byś się mu nie dziwiła, a nawet go rozumiała :D w końcu sama to napisałaś
Ale się nigdy nie poddałam i mój mąż o tym wiedział. Nie spoczelam dopóki nie znalazłam rozwiązania.Uspokoilam się i jest git.
Ale w trakcie gdy nie znalazłaś usprawiedliwienia miał prawo Cię zdradzić tak?
Ale jakiego usprawiedliwienia ?