Temat: Reakcje partnerów na tycie w ciąży

Hej, jak wasi mężowie/partnerzy reagowali na przybywające wam kilogramy w ciąży? Mój mąż po informacji o ciąży zamknął się w sobie i jakby się obraził. Po jakimś czasie wyciągałam z niego o co chodzi. Twierdzi że boi się tego że przytyję i wtedy nie wie czy nie ulegnie urokowi innej. Zamiast cieszyć się ciążą cały czas myślę o tym który kilogram będzie tym po którym stwierdzi że już jestem dla niego za duża. 

Pasek wagi

och*j, nie rodziłabym mu dziecka. 

Pasek wagi

Biedne dziecko, durnowatego ojca mu wybrałaś. Już pewnie ma babę, albo planuje zdradę i już przygotowuje grunt żeby zwalić winę na ciążę, na ciebie, na dziecko. 

Zdrada to jego decyzja. 

LinuxS napisał(a):

Berchen napisał(a):

LinuxS napisał(a):

_Asha_ napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Noir, zrob nam przysluge i trzymaj sie jednej wersji, bo sie gubimy? 

Zlamal noge jadac do kochanki, ale jednoczesnie symbol wiernosci ?

To jest forum internetowe jeszcze się nie zorientowałas że można sobie pisać na co ma się ochotę i w zależności od nastroju ?

Takie forumowe rozdwojenie jazni? Jasne?

Ja tam wole, jak ktos sie trzyma jednej wersji, bo przyjemniej sie czyta. Przynajmniej mamy jasnosc, ze u ciebie dana wersja zalezy od nastroju ;-) 

Czyli to odejście od niego bo jest agresorem też było chwilowym kłamstwem Noir?

I teraz mamy zagadke: co prawdziwe, a co zmyslone? ? 

zwyciezyl stabilnosc finansowa, firma , przeciez juz wtedy Noir pisala ze szkoda byloby zostawic tyle wlozonej pracy, wszystko mozna zrozumiec, tylko nie dwulicowosc. Kazdy ma prawo do swojej decyzji, nawet jesli dla innych bylaby nie do zaakceptowania, tylko po co z nas, ktore czytaja robic idiotow. 

Jak najbardziej. Przekalkulowala, emocje opadly i podjela taka, a nie inna decyzje. Jak mowia: nigdy nie mow nigdy. Tylko po co sciemniac i robic z siebie schizofreniczke na forum? 

Za bardzo się zagalopowalscie bo to dzięki mnie powstała ta firma,to był mój pomysł i realizacja. DLACZEGO WIĘC MIAŁABY JĄ ZOSTAWIĆ ? 

Pasek wagi

Użytkownik4667610 napisał(a):

Poza wszystkim... jeśli facet grozi, że zdradzi, to jest ogromne prawdopodobieństwo, że już zdradził.

To pewne.

xysmenatrix napisał(a):

Jestem w szoku czytając niektóre komentarze. Przecież tu nie ma absolutnie nic o zaniedbaniu, roztyciu się, lenistwie i niechęci do zrzucenia wagi. Autorka dopiero co w tę ciążę zaszła, jeszcze nawet nie zdążyła przytyć a już słyszy że jeśli tak się stanie to on ją może zdradzić. Mężczyzna, którego dziecko urodzi i z którym tę ciążę planowała. Dla mnie niepojęte.

Autorko, rozumiem że Cię to gryzie ale wracałaś do tego tematu już po tym jak się mąż 'ogarnął'? Bo moim zdaniem to nie jest coś z czym można tak o przejść do porządku dziennego.

Wracałam, a przynajmniej próbowałam wracać. Stwierdził że co miał powiedzieć już powiedział, chciał być szczery i dla niego temat jest zakończony. 

Pasek wagi

LinuxS napisał(a):

Jesli ta sytuacja prawdziwa, to ja raczej nie martwilabym sie przytyciem, a tym z jakim idiota sie zwiazalam. Nie dosc, ze nie wiedzial skad sie biora dzieci (bo przy zaplodnieniu byl?), to umknelo mu, ze w ciazy sie ?tyje?. Biedactwo, taka trauma i jak on biedny wytrzyma.

Rada dla Ciebie: jakies fitnesy na maksa, dieta glodowkowa, moze uda i nie bedzie musial sie pocieszac na boku. Trzymam kciuki za udany zwiazek ;-) 

Mam nadzieję, ze to ironia, bo dziewczyna może wziąć ten tekst do siebie... Oczywiście w ciąży lekki wysiłek - spacery, joga, pływanie i żadne głodówki, bo dziecko musi mieć się z czego rozwijać. Masz dbać o siebie i o dziecko. Kretynom mówimy do widzenia.

Noir_Madame napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Rozumiem chłopa bo serio kobiety potrafią bardzo roztyc się w czasie ciąży i nie chudną po porodzie. Są ludzie dla których szczupła sylwetka jest ważna i nie rozumiem dlaczego mają godzić się na życie z osobą+ 20-40 kilo grubszej niż się poznali,pokochali.

Mógł w takim razie nie uprawiać seksu z ukochaną, aby pozostała szczupła do starości 

Ciaza to ciąża stan przejściowy i autorka w zasadzie nie pisze czy chłopu chodziło o to że rosnące dziecko będzie powodować że brzuch będzie z czasem bardzo duży czy obawia się że żona w ciąży przytyje i nie schudnie. Można być w ciąży i nie utyć.

Tu jest o przyroście wagi w ciąży: https://babyboom.net.pl/blog/w...

Dlaczego waga w ciąży się zmienia?

Najbardziej widocznym objawem ciąży jest rosnący brzuch. U jednych kobiet zaokrąglenie dostrzegalne jest już w 3. miesiącu ciąży, u innych dopiero w 6, a nawet 7 miesiącu ciąży. Właściwie nie sposób przewidzieć, kiedy dokładnie pojawią się pierwsze zmiany w sylwetce - każda ciąża jest na swój sposób wyjątkowa i przebiega nieco inaczej. Na to, jak szybko będzie widać brzuch, ma wpływ m.in. typ sylwetki, masa ciała sprzed ciąży, wzrost czy szybkość przemiany materii. Powiększanie się brzucha jest czymś oczywistym, wszak to właśnie tam rozwija się zarodek, a następnie płód. Niemniej jednak dodatkowe kilogramy przybywają również w innych częściach ciała, w tym w piersiach, pośladkach, udach i biodrach.

Z pewnością zastanawiasz się, dlaczego w ciąży masa ciała wzrasta aż tak drastycznie. Przecież dziecko waży jedynie kilka kilogramów, więc gdzie te pozostałe? Przyjrzyj się poniższej tabelce, a wszystko stanie się jasne.


Waga w ciąży po prostu musi wzrastać, gdyż ciało w ten właśnie sposób przygotowuje się do utrzymania płodu przy życiu. W organizmie kobiety zachodzą naturalne procesy, które trzeba zaakceptować. Macica powiększa się, piersi rozwijają i przygotowują do wytwarzania mleka, wzrasta objętość krwi i ilość płynów komórkowych. Ponadto dochodzi do przyrostu dodatkowej tkanki tłuszczowej, która w czasie ciąży chroni płód, a po porodzie jest zapasowym materiałem energetycznym na czas laktacji. Po porodzie ciało stopniowo osiągnie taką formę, jak sprzed ciąży. W połogu organizm zregeneruje się, gospodarka hormonalna powróci do normy, a zmiany anatomiczne cofną do tych sprzed pojawienia się ciąży.

akitaa napisał(a):

LinuxS napisał(a):

Jesli ta sytuacja prawdziwa, to ja raczej nie martwilabym sie przytyciem, a tym z jakim idiota sie zwiazalam. Nie dosc, ze nie wiedzial skad sie biora dzieci (bo przy zaplodnieniu byl?), to umknelo mu, ze w ciazy sie ?tyje?. Biedactwo, taka trauma i jak on biedny wytrzyma.

Rada dla Ciebie: jakies fitnesy na maksa, dieta glodowkowa, moze uda i nie bedzie musial sie pocieszac na boku. Trzymam kciuki za udany zwiazek ;-) 

Mam nadzieję, ze to ironia, bo dziewczyna może wziąć ten tekst do siebie... Oczywiście w ciąży lekki wysiłek - spacery, joga, pływanie i żadne głodówki, bo dziecko musi mieć się z czego rozwijać. Masz dbać o siebie i o dziecko. Kretynom mówimy do widzenia.

Oczywiscie, ze ironia. W zyciu bym komus (a juz kobiecie w ciazy) nic takiego nie polecila. 

Bardzo Ci wpółczuję, Autorko posta, i życzę dużo miłości do siebie i zdrowia dla Ciebie i dziecka. 

Jeśli dobrze zrozumiałam, to zabolał Cię fakt, że partner ukrywał przed Tobą, że ma jakieś nierealne oczekiwania względem Twojego (sic!) wyglądu. Mnie też by coś takiego zraniło, i to bardzo. Bo po pierwsze, to musi boleć usłyszeć, że się ukochanemu (nie do końca) podoba fizycznie i że miał wobec Ciebie jakieś nierealne oczekiwania, których wg niego nie spełniasz. Po drugie, to raniące zwalać na Ciebie odpowiedzialność za ewentualną zdradę. I po trzecie - jesteś w ciąży, nosisz jego dziecko, a zamiast wsparcia, wspólnego oczekiwania i radości, dostałaś z liścia w twarz. Jeśli Ci na partnerze zależy, to na Twoim miejscu, szczerze bym mu powiedziała, co w związku z tym czuję i czego oczekuję (wsparcia, miłości, odpowiedzialności za przyszłe dziecko, troski o Twoje i dziecka zdrowie przede wszystkim). To, co powiedział Twój partner, zabrzmiało, jakby traktował Cię bardzo przedmiotowo - jak obiekt, który ma się podobać, a nie kobieta, którą się kocha i której samopoczucie jest dla niego ważne. Być może tylko tak mu się powiedziało... coś palnął i żałuje. Ale jeśli nie, to poważnie bym się zastanowiła nad jakąś wspólną terapią. Dla dobra Waszego związku, no i dziecka... które hm... co? też powinno być tylko ładne, miłe i uszczęśliwiać rodzica? 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.