Temat: Aniołkowe mamy

Czy są tu mamy dzieci które zmarły i chciałyby podzielić się swoją historią/wygadać się?

23 Maja o 14:12 minie rok od mojego przedwczesnego porodu Jowitki w 23+2 tygodniu ciąży było tak blisko a za razem tak daleko, niewydolniść szyjki macicy niestety wygrała a ja zostałam ze smutkiem i żalem. 

Pasek wagi

Strata dziecka to ból, którego nie znam.

Wyobrazić sobie nawet nie mogą jak cierpi kobieta, która już czuje ruchy dziecka, kocha je i czeka na moment, gdy zobaczy jego buzię...

Oczywiście ból wczesnego poronienia też jest straszny.

Trzymaj się Caroline, żałobę czujesz w sercu, nadal cierpisz i nikt nie ma prawa oceniać tego co czujesz.

20 kwietnia minęły dwa lata jak mój Ignaś odszedł . W 23 tygodniu urodził się martwy....u nas długa historia...Trisomia 18 😥

Bardzo ci współczuję. Nie mogę sobie nawet wyobrazić co czujesz. Ja w drugiej ciąży dowiedziałam się że moja córka będzie miała zespół Downa. Lekarz proponował badania genetyczne i usunięcie ciąży. Nie zgodziłam się ani na jedno ani na drugie. Córcia urodziła się zdrowa. Trzymaj się kochana i nie czytaj tych bzdur co poniektóre tu wypisują. 

Pasek wagi

Mam nadzieję, że znajdą się kobiety, które zwyczajnie odezwą się do Ciebie w wiadomości prywatnej. Pewnie są też miejsca w internecie dla kobiet po stracie. Jak widać, niektóre tutaj nie mają nawet minimum szacunku w takim temacie. Nawet jeśli np. nie wierzysz w Boga, to możesz ufać, że dusza jest nieśmiertelna. 😇 Odrodzi się i będzie zdrowym, szczęśliwym dzieckiem. Piszę to jako kobieta, której w długoletnim małżeństwie nie udało się zostać matką i niedawno wyszłam z żałoby po matce, więc zbliżający się dzień matki jest generalnie nie dla mnie. Jesteś tu nadal bardzo potrzebna i jeszcze dużo dobrego Cię czeka, wspomnisz moje słowa.

Caroline122 napisał(a):

Czy są tu mamy dzieci które zmarły i chciałyby podzielić się swoją historią/wygadać się?

23 Maja o 14:12 minie rok od mojego przedwczesnego porodu Jowitki w 23+2 tygodniu ciąży było tak blisko a za razem tak daleko, niewydolniść szyjki macicy niestety wygrała a ja zostałam ze smutkiem i żalem. 

bardzo mi przykro. 

życzę dużo siły. Przytulam z całego serca ❤️❤️❤️

Prawda jest taka ,że czas nie leczy ran....to boli i będzie bolało przez całe życie....nie wiem czy jestem w stanie udźwignąć ten ciężar....dwa lata a jak by to było wczoraj. Jeśli chcesz porozmawiać to pisz na priv❤️ mocno przytulam ❤️

KatarzynaXXL napisał(a):

Prawda jest taka ,że czas nie leczy ran....to boli i będzie bolało przez całe życie....nie wiem czy jestem w stanie udźwignąć ten ciężar....dwa lata a jak by to było wczoraj. Jeśli chcesz porozmawiać to pisz na priv?? mocno przytulam ??

❤️

_Asha_ napisał(a):

KatarzynaXXL napisał(a):

Prawda jest taka ,że czas nie leczy ran....to boli i będzie bolało przez całe życie....nie wiem czy jestem w stanie udźwignąć ten ciężar....dwa lata a jak by to było wczoraj. Jeśli chcesz porozmawiać to pisz na priv?? mocno przytulam ??

??

❤️❤️❤️❤️

Bardzo mi przykro, to zmienia czlowieka na zawsze. Juz nigdy nie bedzie tak samo bo zawsze bedziesz czuła ze za kims tesknisz mimo Ze nawet nie poznalas tej osoby. Moj brat zmarl jako dziecko 13 lat temu a ja ciagle za nim placze…

Dziewczyny, teksty, że czas nie leczy ran, albo nigdy to czy zawsze tam to, to Wasze subiektywne opinie. Są kobiety, jak np. Eleni, które zamknęły pewien etap życia, choć był tragiczny. Dlatego nigdy nie mówmy nigdy, a jeśli, to nie generalizujmy... Jej dziecko nie cierpi, a mogło przeżyć i męczyć się wiele lat.... To dla któreś matki też może być powód, by żyć dalej i to pełnią życia, więc nie szufladkujcie. Nie każda kobieta musi cierpieć całe życie. Może w czyimś życiu nie być już miejsca na smutek i tęsknotę i tego życzę. Spokojnej nocy

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.