Temat: Poronienie

Hej, jestem w trakcie poronienia. Lekarz w przychodni powiedział żebym pojechała do szpitala, żeby zbadać czy prawidłowo się oczyszczam. W pracy nikt nie wiedział o ciąży (to 6 tydzień), ale jesli zostanę w szpitalu do dostanę zwolnienie. Nie chce żeby a pracy o tym wiedzieli. Na pewno będą się pytac co się stało itp. Co mam w takiej sytuacji im odpowiadać ? I czy na zwolnieniu będzie informacja o ciąży ? Jak to wygląda ? Teraz zamiast stresować się tym co mnie czeka w szpitala, ja się stresuje tym, że w pracy szef się dowie i nasza współpraca się zakończy. 

Pasek wagi

dlaczego wspolpraca sie ma zakonczyc?

W zwolnieniu chyba nie ma powodu, ale będzie wystawione ze szpitala, z ginekologii-położnictwa. Pytania lub domysły w pracy mogą być. Z drugiej strony pobyt na ginekologii to może być duzo innych przypadków, a nie koniecznie ciaża. Jeśli musisz to wiedzieć przed wizytą w spzitalu, to zadzwoń na izbę przyjęć. Tam powiedz o swoim stanie i obawach. Uważaj bo przesadzisz z martwieniem się na zapas i nie dasz sobie udzielić koniecznej pomocy! Zadzwoń na izbę przyjęć i pędź do szpitala, żeby nie było za późno. 

kluchaa. napisał(a):

Hej, jestem w trakcie poronienia. Lekarz w przychodni powiedział żebym pojechała do szpitala, żeby zbadać czy prawidłowo się oczyszczam. W pracy nikt nie wiedział o ciąży (to 6 tydzień), ale jesli zostanę w szpitalu do dostanę zwolnienie. Nie chce żeby a pracy o tym wiedzieli. Na pewno będą się pytac co się stało itp. Co mam w takiej sytuacji im odpowiadać ? I czy na zwolnieniu będzie informacja o ciąży ? Jak to wygląda ? Teraz zamiast stresować się tym co mnie czeka w szpitala, ja się stresuje tym, że w pracy szef się dowie i nasza współpraca się zakończy. 

nie rozumiem a co szef do tego co masz na zwolnieniu że szpitala ? I niby dlaczego miałaby się Wasza współpraca zakończyć? 

radzę udać się do szpitala. 

Tez byłam w takiej sytuacji, u mnie skończyło się łyżeczkowaniem macicy. W szpitalu byłam dobę, dostałam zwolnienie z oddziału gin. i nie było tam powodu mojej hospitalizacji. Na pytania w pracy odpowiadałam, że dostałam krwotoku i kropka. Nie chciałam roztrząsać moich spraw ze współpracownikami. To było 10 lat temu, niestety nie wiem czy coś się w tej kwestii zmieniło.

Nie czekaj z konsultacją lekarską. Po pierwsze równie prawdopodobne że wcale nie zostawią Ciebie w szpitalu, nawet jeśli będzie potrzebne czyszczenie. Ten 6 tydzień to dość wczesna ciąża. Nie zawsze czyszczą, tylko zostawiają by samo wyszło.  Ja bym obstawiała że Ciebie nie będą tam trzymać. A nawet gdyby, to zdrowie ważniejsze. W pracy nie musisz mówić gdzie byłaś. Możesz wziąć urlop, albo powiedzieć że źle się czujesz i nie będzie Ciebie przez kilka dni. 

Na L4 jest chyba coś takiego jak nr/kod samej choroby. Nie wiem na ile jest to dokładna informacja. Pracodawca może więc dowiedzieć się albo więcej albo mniej.

Pasek wagi

L4 na pobyt szpitalny nie będzie zawierać informacji o powodzie hospitalizacji.

Jeżeli po pobycie w szpitalu lekarz uzna, że potrzeba ci jeszcze odpoczynku, to też na L4 nie ma powodu zwolnienia.

A co powiesz w pracy, to już od Ciebie zależy.. 

Ja niestety też przezywalam poronienie.. Niestety nie jeden raz.. U mnie w pracy wszyscy wiedzieli, że staramy się o dziecko. Miałam stabilną pozycję, umowę na czas nieokreślony, nie obawiałam się jakichkolwiek trudności, więc stres z tym związany miałam z głowy.. Wystarczyło wiele mówiące, choć krótkie zdanie: "Byłam w ciąży, już nie jestem.."

Dużo sił życzę, to nie jest łatwa sytuacja, ale pamiętaj, że nie jesteś sama.. W razie czego, pisz..

Noir_Madame napisał(a):

Na L4 jest chyba coś takiego jak nr/kod samej choroby. Nie wiem na ile jest to dokładna informacja. Pracodawca może więc dowiedzieć się albo więcej albo mniej.

kod choroby jest tylko do informacji dla ZUS, pracodawca dostaje tylko jeśli dodatkowy kod ma znaczenie dla obliczenia wynagrodzenia (I to są kody literowe, inne niż kod choroby), ale nigdy nie ma info jaka choroba.

autorko idz do szpitala i niczym się nie przejmuj. Zdrowie najważniejsze.

Pasek wagi

Po pierwsze bardzo mi przykro, a po drugie nikomu się nie musisz tłumaczyć. „Bliższym” koleżanką możesz powiedzieć w czym rzecz, a reszcie, że to po prostu problemy ze zdrowiem.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.