- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 grudnia 2020, 12:56
Witajcie :)
Czy są tu jakieś kobietki, które rodzą w 2021?
Zapraszam do pogaduszek na tematy, które nas teraz interesują.
Wszystkie zainteresowane zapraszam :)
Jak zbierze się parę osób założymy grupę zamknięta :)
Buziaki :*
9 grudnia 2020, 17:43
Melkor napisał(a):zakrecona.monia napisał(a):Koronawirusy były są i będą. Nie sądzę, że osoby, które chcą mieć dziecko odłożą to na później. W cywilizowanym kraju być może, tutaj przy zawalonych szpitalach myślę, że dużo ludzi woli nie ryzykować. Przy pierwszej fali ludzie przeceniali zagrożenie z braku wiedzy, przy drugiej służba zdrowia zdechła, więc ludzie unikają konieczności kontaktu ze szpitalami. W listopadzie zmarło dwukrotnie więcej ludzi niż zwykle w ten miesiąc, bo nie leczy się normalnie chorych przez przeciążenie chorymi na covid. Do tego jakiś niewielki, ale odczuwalny efekt mogła mieć decyzja TK o prawie aborcyjnym. Dlatego przypuszczam, że odbije się to na wyjątkowo niskiej, nawet jak na Polskę, dzietności w przyszłym roku. Sytuacja gospodarcza też może niektórym pokrzyżować plany powiększania rodziny. Jeżeli ktoś straci pracę, płynność finansową, popadnie w długi to raczej odłoży celowe powiększanie rodziny. Jednak wszystko jest sprawą indywidualną, sytuacja materialna, zdrowotna, dostęp do opieki zdrowotnej. Ja chodzę prywatnie i nie odczuwam przeciążenia ze strony placówki i lekarzy. Ale zgadzam się, że z tym przyrostem w 2021 może być różnie (chociaż już od wielu lat spada mimo starań rządzących :P ) zdecydowałam się na dziecko świadomie w marcu zeszłego roku, pomimo sytuacji z wirusem, za parę lat będzie kolejny, jeżeli miałabym czekać na idealny moment to mogłabym tak do emerytury.
W sedno!
9 grudnia 2020, 17:45
"Koronials" xD moja mała jest koronialsem, ale gdy decydowałam się na dziecko nie było jeszcze pandemii 🤷
Edytowany przez Paulajna_92 9 grudnia 2020, 17:46
9 grudnia 2020, 18:15
Nugent napisał(a):A któraś z was może decyduje się na poród domowy? Na pewno nie, wolę być w szpitalu na wszelki wypadek, jakby byly jakieś komplikacjeWasze pierwsze dziecko?
Nasze drugie. Mamy już 2 letniego synka :)
Drugie, córka ma prawie 2,5 roku, teraz będzie syn. Byłam tu wcześniej na vitalia na innym koncie jak obie byłyśmy w pierwszej ciąży🙂
9 grudnia 2020, 18:22
zakrecona.monia napisał(a):kostkarosolowa napisał(a): Nugent napisał(a):A któraś z was może decyduje się na poród domowy? Na pewno nie, wolę być w szpitalu na wszelki wypadek, jakby byly jakieś komplikacje Wasze pierwsze dziecko? Nasze drugie. Mamy już 2 letniego synka :) Drugie, córka ma prawie 2,5 roku, teraz będzie syn. Byłam tu wcześniej na vitalia na innym koncie jak obie byłyśmy w pierwszej ciąży?
Może się kojarzymy 😉
9 grudnia 2020, 18:45
Ja już wcześniej planowałam ciąże, ale covid w sumie przyspieszył moją decyzję. Wypisałam córkę ze żłobka i zostałam z nią w domu. Na wojnie też dzieci się rodziły, my z mężem mamy na tyle stabilną pracę, że możemy teraz sobie pozwolić na kolejne dziecko i covid nie był dla mnie przeszkodą
9 grudnia 2020, 19:05
Ja już wcześniej planowałam ciąże, ale covid w sumie przyspieszył moją decyzję. Wypisałam córkę ze żłobka i zostałam z nią w domu. Na wojnie też dzieci się rodziły, my z mężem mamy na tyle stabilną pracę, że możemy teraz sobie pozwolić na kolejne dziecko i covid nie był dla mnie przeszkodą
Dla nas covid też nie jest przeszkodą, bo mamy bardzo dobrą sytuację materialną. Tylko przeraża mnie fakt, że po porodzie może męża nie będzie przy mnie.
9 grudnia 2020, 19:49
Ciekawi mnie na ile spadnie liczba urodzeń w 2021 roku względem lat poprzednich. Ten rocznik pewnie doczeka się jakiegoś nieprzyjemnego przydomka, "pokolenie covida", "covidziątka", "dzieci koronawirusa".Koronawirusy były są i będą. Nie sądzę, że osoby, które chcą mieć dziecko odłożą to na później.
Ja odkładam. Straciłam pracę, a miałam dostać umowę na czas nieokreślony :/ Co prawda mam teraz jakieś zlecenia (a raczej umowy o dzieło), ale tyle by jakoś przetrwać. Bez umowy o pracę nie zdecyduję się na ciążę.