Temat: Rodzimy w 2021

Witajcie :) 

Czy są tu jakieś kobietki, które rodzą w 2021? 

Zapraszam do pogaduszek na tematy, które nas teraz interesują. 

Wszystkie zainteresowane zapraszam :) 

Jak zbierze się parę osób założymy grupę zamknięta :) 

Buziaki :* 

Nugent napisał(a):

A któraś z was może decyduje się na poród domowy?
może bym się zdecydowała gdyby to był mój któryś z kolei poród. A że jest pierwszy to nie biorę pod uwagę innej opcji niż szpital 

Nugent napisał(a):

A któraś z was może decyduje się na poród domowy?

Ja na 100% nie, bo miałam cc i teraz na 99.9% też będzie cc.

Nugent napisał(a):

A któraś z was może decyduje się na poród domowy?

Na pewno nie, wolę być w szpitalu na wszelki wypadek, jakby byly jakieś komplikacje

kostkarosolowa napisał(a):

Nugent napisał(a):A któraś z was może decyduje się na poród domowy? Na pewno nie, wolę być w szpitalu na wszelki wypadek, jakby byly jakieś komplikacje

Wasze pierwsze dziecko? 

Nasze drugie. Mamy już 2 letniego synka :)

Ciekawi mnie na ile spadnie liczba urodzeń w 2021 roku względem lat poprzednich. Ten rocznik pewnie doczeka się jakiegoś nieprzyjemnego przydomka, "pokolenie covida", "covidziątka", "dzieci koronawirusa".

Melkor napisał(a):

Ciekawi mnie na ile spadnie liczba urodzeń w 2021 roku względem lat poprzednich. Ten rocznik pewnie doczeka się jakiegoś nieprzyjemnego przydomka, "pokolenie covida", "covidziątka", "dzieci koronawirusa".

Koronawirusy były są i będą. Nie sądzę, że osoby, które chcą mieć dziecko odłożą to na później. 

szemranakejt napisał(a):

Nugent napisał(a):

A któraś z was może decyduje się na poród domowy?
może bym się zdecydowała gdyby to był mój któryś z kolei poród. A że jest pierwszy to nie biorę pod uwagę innej opcji niż szpital 

Ja podobnie. W szpitalu bądź co bądź jednak będę się czuła bezpieczniej. Biorąc pod uwagę, ze wszystko jest nowe (pierwsza ciąża) chyba bym spanikowała w domu.

zakrecona.monia napisał(a):

Koronawirusy były są i będą. Nie sądzę, że osoby, które chcą mieć dziecko odłożą to na później. 

W cywilizowanym kraju być może, tutaj przy zawalonych szpitalach myślę, że dużo ludzi woli nie ryzykować. Przy pierwszej fali ludzie przeceniali zagrożenie z braku wiedzy, przy drugiej służba zdrowia zdechła, więc ludzie unikają konieczności kontaktu ze szpitalami. W listopadzie zmarło dwukrotnie więcej ludzi niż zwykle w ten miesiąc, bo nie leczy się normalnie chorych przez przeciążenie chorymi na covid. Do tego jakiś niewielki, ale odczuwalny efekt mogła mieć decyzja TK o prawie aborcyjnym. Dlatego przypuszczam, że odbije się to na wyjątkowo niskiej, nawet jak na Polskę, dzietności w przyszłym roku.

Melkor napisał(a):

zakrecona.monia napisał(a):

Koronawirusy były są i będą. Nie sądzę, że osoby, które chcą mieć dziecko odłożą to na później. 

W cywilizowanym kraju być może, tutaj przy zawalonych szpitalach myślę, że dużo ludzi woli nie ryzykować. Przy pierwszej fali ludzie przeceniali zagrożenie z braku wiedzy, przy drugiej służba zdrowia zdechła, więc ludzie unikają konieczności kontaktu ze szpitalami. W listopadzie zmarło dwukrotnie więcej ludzi niż zwykle w ten miesiąc, bo nie leczy się normalnie chorych przez przeciążenie chorymi na covid. Do tego jakiś niewielki, ale odczuwalny efekt mogła mieć decyzja TK o prawie aborcyjnym. Dlatego przypuszczam, że odbije się to na wyjątkowo niskiej, nawet jak na Polskę, dzietności w przyszłym roku.

Sytuacja gospodarcza też może niektórym pokrzyżować plany powiększania rodziny. Jeżeli ktoś straci pracę, płynność finansową, popadnie w długi to raczej odłoży celowe powiększanie rodziny. 

Jednak wszystko jest sprawą indywidualną, sytuacja materialna, zdrowotna, dostęp do opieki zdrowotnej. Ja chodzę prywatnie i nie odczuwam przeciążenia ze strony placówki i lekarzy. Ale zgadzam się, że z tym przyrostem w 2021 może być różnie (chociaż już od wielu lat spada mimo starań rządzących :P )


zdecydowałam się na dziecko świadomie w marcu zeszłego roku, pomimo sytuacji z wirusem, za parę lat będzie kolejny, jeżeli miałabym czekać na idealny moment to mogłabym tak do emerytury.

Melkor napisał(a):

Ciekawi mnie na ile spadnie liczba urodzeń w 2021 roku względem lat poprzednich. Ten rocznik pewnie doczeka się jakiegoś nieprzyjemnego przydomka, "pokolenie covida", "covidziątka", "dzieci koronawirusa".

Albo wręcz przeciwnie, wzrośnie, bo ludzie podczas lockdownu z nudów narobili dzieci 😉

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.