Temat: Lek przed wyjsciem z domu

Odkad urodzilam 3 dziecko boje sie wychodzic z domu. Sama lub z jednym jest ok ale jak mam wyjsc z cala trojka zaczynam sie trzasc, plakac, nie moge sie opanowac, jestem sparalizowana. Wiem ze glownym porodem jest to ze karmie piersia I moje dziecko jest co 30 minut glodne, ledwo wyjdziemy Ona zaczyna plakac, szukac piersi, a ja zaczynam sie pocic nie ma nawet gdzie usiasc I jej nakarmic. Butelki nie toleruje. Kolejna corka 2 Latka boje sie ze Wbiegnie pod samochod. Jedna reka pcham wozek druga trzymam ja za szelki z ktorych sie wyrywa. Czy moglabym brac jakies leki uspokajace? Czy to by mi pomoglo? Maz wie ze mam takie napady lekowe ale nie widzi problemu, ostatnio mi powiedzial ze jego siostra ma 5 i sobie radzi wiec I ja powinnam. Nie mam nikogo do wsparcia, zadnej rodziny tutaj 

A nie myślałaś o dostawce do wózka? Jak się mój najmłodszy urodził to średni mial prawie 2 lata, córka 6 ale wiadomo ztakim dzieckiem nie ma już większego problemu na spacerze. Nie wyobrażałam sobie pchać wózka i jednocześnie pilnować 2 latka dlatego kupiliśmy dostawkę w formie takiego krzesełka. Super sprawa. Jak jechaliśmy przez miasto jechał w dostawce a wypuszczałam go na takim terenie gdzie miał możliwość pobiegania daleko od ulicy. 

Mam I dostawke do wozka I mam tez podwojny wozek, problem w tym ze moje dziecie nie chce w tym siedziec ani stac na tej dostawce, ona ma duzo energi I chce biegac, chyba najlepszy pomysl to brac auto wiesc do parku I tam niech biegaja bo bezpiecznie 

nie jesteś okropna matka! Ja wiem, jaki jest moj 2,5 latek a gdybym miala jeszcze niemowlę i jeszcze jedno to tez bym nie wychodzila chyba. Co mi z nosidla, jak zacznie płakać kiedy jest jeszcze 2,5 latej do ogarnięcia, który kiedy tylko może to hyc i go nie ma

bruniamrunia napisał(a):

A nie myślałaś o dostawce do wózka? Jak się mój najmłodszy urodził to średni mial prawie 2 lata, córka 6 ale wiadomo ztakim dzieckiem nie ma już większego problemu na spacerze. Nie wyobrażałam sobie pchać wózka i jednocześnie pilnować 2 latka dlatego kupiliśmy dostawkę w formie takiego krzesełka. Super sprawa. Jak jechaliśmy przez miasto jechał w dostawce a wypuszczałam go na takim terenie gdzie miał możliwość pobiegania daleko od ulicy. 

Moj by się sam "wypuscil" a nie, ze ja bym zadecydowala 😂  a w parku tez za nim musze gonic, co by nie zniknal, nie wyobrazam sobie z niemowlęciem jeszcze 🙄

Masz prawo jazdy? Ja jak miałam mniejsze dzieci i bałam się, że mi np starsze właśnie wbiegnie pod samochód itp.,to pakowałam towarzystwo do auta i jechaliśmy na jakieś odludzie (las,polana), gdzie dzieci się mogły wyhasać w bezpiecznym otoczeniu.

dostawka do wozla dla 2 latka. Sa takie ze można przypiac.

Pasek wagi

ja Ci sie nie dziwie,sama bym sie stresowała,Cięzko ogarnąć 3 dzieci i nie myśl tak, ze jesteś okropną mamą:) 

Twoje obawy są  uzasadnione.  Bierz męża  na spacer.

Pasek wagi

awokdas napisał(a):

bruniamrunia napisał(a):

A nie myślałaś o dostawce do wózka? Jak się mój najmłodszy urodził to średni mial prawie 2 lata, córka 6 ale wiadomo ztakim dzieckiem nie ma już większego problemu na spacerze. Nie wyobrażałam sobie pchać wózka i jednocześnie pilnować 2 latka dlatego kupiliśmy dostawkę w formie takiego krzesełka. Super sprawa. Jak jechaliśmy przez miasto jechał w dostawce a wypuszczałam go na takim terenie gdzie miał możliwość pobiegania daleko od ulicy. 

Moj by się sam "wypuscil" a nie, ze ja bym zadecydowala ?  a w parku tez za nim musze gonic, co by nie zniknal, nie wyobrazam sobie z niemowlęciem jeszcze ?

w dostawce jest zapiety. 

polecam jakies ogrodzone place zabaw. Albo tereny typu lasy i laki gdzie moze sobie" pouciekac".

Pasek wagi

awokdas napisał(a):

bruniamrunia napisał(a):

A nie myślałaś o dostawce do wózka? Jak się mój najmłodszy urodził to średni mial prawie 2 lata, córka 6 ale wiadomo ztakim dzieckiem nie ma już większego problemu na spacerze. Nie wyobrażałam sobie pchać wózka i jednocześnie pilnować 2 latka dlatego kupiliśmy dostawkę w formie takiego krzesełka. Super sprawa. Jak jechaliśmy przez miasto jechał w dostawce a wypuszczałam go na takim terenie gdzie miał możliwość pobiegania daleko od ulicy. 

Moj by się sam "wypuscil" a nie, ze ja bym zadecydowala ?  a w parku tez za nim musze gonic, co by nie zniknal, nie wyobrazam sobie z niemowlęciem jeszcze ?

Mój był zapięty więc nie było opcji by sam się wypuscil :) Nagadalam mu ze to jest jego autko, łyknal to łatwo i był zachwycony :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.