Temat: Lubrykant - starając się o dzidzię

Żele chyba nie są plemnikobójcze, o ile nie jest tak na nich napisane.

Ja też kiedyś poszłam do apteki i przy okazji pytam o lubrykant, a tam taka starsza Pani i dziwnie się gapi i po chwili pyta, jaki. To ja mówię, że no nie wiem, jakiś zwykły, że nie wiem, czym to się różni i że najlepiej smakowy. I ta Pani na mnie patrzy zza okularów jakby myślała, że ją ktoś wkręca. No ale podchodzi i mi przynosi te żele. Jak odchodziłam od kasy to cała kolejka się na mnie gapiła, bo ja głośno gadam :D Rozśmieszyło mnie to strasznie, ludzie chyba wolą takie rzeczy zamawiać przez neta albo ukradkiem chowają pod siatkę z bułkami (podpatrzone w sklepie), niż normalnie kupić. Ciekawe czemu.

Ostatnio kupowałam fertilsafe plus.

Dziękuje za odpowiedzi 😍 kupiłam Feminum, tak doradziła mi Pani z innej apteki 😉 jeśli chodzi o żele i to ze są plemnikobójcze to oczywiście to był mój skrót myślowy, oczywiście nie są forma antykoncepcji ale mogą spowalniać ruchy plemników (np. Takie info było na żelu Durexe) a tego wolałabym uniknąć 😉 pozdrawiam wszystkie panie Panie 😊

Przecież nawet zwykły Durex będzie ok.

Swoją drogą jak można będąc w pełni władz umysłowych decydować się postarać o dziecko to nie wiem. Nigdy nie zrozumiem ludzi. Tak świadomie rezygnować ze swojego życia i wygody..

Czemu nie zabilas sie bedac dzieckiem, zeby oddac zycie i wygode swoim rodzicom? Niedobra ty :P

Wyobraz sobie, ze sa ludzie, ktorym dzieci nie przeszkadzaja w wygodnictwie i wlasnym zyciu. Ja akurat tez wole zyc sama z partnerem bez dzieci, ale rozumiem, ze inni dzieci chca miec, czesto wiecej niz 2 czy 3 ;)

A co do tematu, tez mysle, ze durex wystarczy, albo inny zel tego typu.

dziękuj Bogu za swoją „wpadkę” bo jak się chce to często nie ma, i nawet nie wiesz jak mnie wkurza, że osoby które maja takie podejście jak Ty wpadają sobie od tak a osoby którym nie przeszkadza „rezygnacja z wygody i życia” maja problem z zajściem. Doceniaj co masz.

Ale.mi sie zrobilo szkoda Twojego synka..

Mi też go szkoda, bo kiepska że mnie matka. Nie mam w ogóle instynktu i nie wiem czemu płacze. Muszę czytać jakieś porady, bo sama intuicyjnie nie dojdę. Wychodzę z siebie.. prawie nie śpię, nic w domu nie robię, wszystko poświęcam tylko jemu, a i tak robię wszystko źle.

Po 2 czy 3 latach to na pewno nie przeszkadzają. Już się nie mogę tego doczekać. Takie małe jak moje.. nawet mi śniadania nie da zjeść muszę jedna ręką, bo drugą go trzymam albo karmię :) Dla mnie jest nie do zniesienia jak dziecko płacze, a ja nie wiem czemu. Jak już będzie mówił i powie co mu nie pasuje będzie łatwiej.

A kto mówi, że nie doceniam? Mój synek jest idealny. To, że sobie nie radzę to inna sprawa.

A co do reszty to nie pierdziel, bo nic o mnie nie wiesz.