Temat: Odpieluchowanie- porady

Która metodę polecanie, bardziej sprawdziła się w Waszym przypadku:

1) rezygnacja pieluszek w ciągu dnia, a zakładanie na noc (ewentualna drzemka w ciągu dnia);

2) całkowita rezygnacja pieluszek poprzez wspólne wyrzucenie ich do kosza.

Jak długo trwało całkowite odpieluchowanie?Jak szybko dziecko komunikowało, ze chce do toalety?  Jak wyglądały spacery? Czy zdarzały się wpadki w przedszkolu i czy była reakcja ze strony pan. 

Dziekuje za porady! 

Pasek wagi

zdjelam najpierw na dzien. Nocy sobie nie wyobrazalam wtedy. Na drzemki mieli pieluche. ogolnie to dzienne odpieluchiwanie trwalo ok roku w przypadku obydwojga. Sikali beznamietnie w majtki nie zwracajac na to szczegolnej uwagi. 

Do przedszkola poszli jakos 3-4 mc po rozpoczęciu odpieluchowania i musieli miec pieluche bo panie by zdzierzyly tyle robienia w spodnie i sprzatania podlogi,dywanow itp.

Spacery roznie . latem nie dawalam pieluchy, ale trzeba sie przygotowac na przebieranie mycie i sprzatanie terenu ( np. Placu zabaw czy chodnika z kupy) . najlepiej chodzic do lasu.O innych porach szli po drzemce wiec z pielucha.

Noc o dziwo gladko poszla. Jedno jakos w okolicy 4 lat. Drugie 3.5. Statszs miało wpadki ze 2-3 razy w tygodniu dosc dlugo. Mlodsze prawie wcale.

Pasek wagi

pisze wnuczka, bo czasy corke to inne metody- tzw. Wysadzanie na nocnik. Wnuczek mial nocnik, ale nie chcial uzywac, corka przypominala po co go ma ale bez stresu. Jak juz widziala ze mozna wyprobowac to zostawal bez w ciagu dnia. Wtedy czesciej mu przypominala. Zdarzylo sie kilka razy  ze w zabawie zapomnial, wtedy byly rozmowy o nocniku. W pewnym momencie sam probiegl po nocnik i od tego czasu jest spokoj. Na nic zakladala jeszcze pampers. Szacuje trwalo to  jakies des miesiace. W przedszkolach - na ogol zalezy to od pan, ale w zasadzie chyba i w Pl nie ma prawa robic fochow  nalezy tylko zapewnic wystarczajaca ilosc ubran na zmiane. 

Odpieluchowalam całkowicie na dzień i na noc. Córka na co dzień chodzi do żłobka więc udało nam się odpieluchować ją gdy były zamknięte żłobki w pandemie i mała spędzała całe dnie w domu ze mną. Sadzałam ją na nocniku co 2-3 h, dawałam komórkę, posiedziała 10 min i zdejmowałam z nocnika. Czytaliśmy książeczkę o przygodach siku, kupy w nocniku i sedesie. Rano po wstaniu szybko sadzałam na nocnik, bo wiadomo że z rana zawsze coś będzie. Zawsze chwaliliśmy, gdy udało się jej zrobić na nocnik. Wieczorem przed snem ograniczamy jej picie i pilnujemy, aby zrobiła siku przed snem. Na początku trzeba przygotować się na ciągle zmienianie majtek, spodni, bo nie zdąży, bo coś poleci.Później wpadki zdarzają się coraz rzadziej. Jeśli chodzi o żłobek, mała wróciła i na początku były trudności, posikiwała, po miesiącu ustabilizowało się. Reakcja pań -to normalne, każde dziecko musi nauczyć się. Jeśli chodzi o spacery to w zależności w jakiej odległości. Na dalsze wyjazdy samochodem zawsze mamy nocnik w bagażniku. Na spacery niedaleko bloku, do parku to pilnujemy, aby wysikała się przed wyjściem i mamy zapasowe majtki i spodnie.

Mój syn skończył 3 lata w maju i jeszcze nie jest odpieluchowany. Ale do tematu podchodzimy na spokojnie bez zmuszania. Zaczęliśmy jakoś w kwietniu kiedy zaczął interesować się ubikacja. Od razu zabraliśmy się za naukę na nakładkę, bo na nocnik w ogóle nie chciał nawet usiąść. Początek był trudny, mimo, że chodził co 5-10 min w dzień było z 10-12 brudnych majtek. Po jakimś czasie chodzenia z nim reguralnie jak w zegarku jakoś załapał i już zdarzały się tylko pojedyncze wpadki. Jakos po 2 miesiącach już nie zdarzały się żadne wpadki czy to w domu czy na spacerze. Zaczęliśmy od chodzenia regularnie co 5 minut teraz już wytrzymuje spokojnie z 2-3 godziny. Na początku by było mu łatwiej puszczaliśmy zawsze wodę w wannie i umywalce, czekaliśmy około 5 min czy zrobi (wkładaliśmy trochę papieru toaletowego by było widać) i jak nie zrobił to za kolejne 5 min znów, a jak zrobił to mu przerwy co kilka dni wydluzalalismy. Tyle, że do dziś na nakładkę robi tylko siku jak chce kupę chce by mu założyć pampersa. Sam powie kiedy chce i od razu zrobi. W dzień już przez cały czas chodzi w majtkach jedynie na noc do spania też ma jeszcze pampersa.  

Do tematu odpieluchowania, wracałam z córka 3 razy. Pierwsze dwa, nie wypały córka płakała, nie chciała siadać na nocnik. Nie zmuszałam, czekałam cierpliwie na właściwy moment. Za 3 razem miała 26 miesięcy i załapała w ciągu jednego dnia. ;-) Tylko pierwszego dnia, 3 razy się posikała, ale następne dni nic. 

Ściągałam pampersa na dzień, na drzemki zakładałam. W nocy miała pampersa. 

Nie wyobrażam sobie tego jak tu dziewczyny piszą wcześniej, że parę miesięcy dziecko chodzi i sika w majtki. Widocznie nie jest gotowe. 

Mamy nocnik i nakładkę na kibelek. ;-)

Pasek wagi

Moja córkę odpieluchowalam jak miał 3 lata. Zakładałam jej pieluche jedynie na noc. Synka jak miał 2 lata i poszło o dziwo szybciutko. Ma teraz 2,5 roku i wpadki zdarzają mu się baaardzo rzadkk. Ma zakładana jedynie na noc i na dłuższe wyjścia. 

Córka miała dwa latka, syn trzy kiedy zdjęłam im pieluchy. Wcześniej kiedy zauważyłam, ze zrobili w pieluszkę to mówiłam „o jest siku/kupka” żeby skojarzyli czynność z nazwaniem jej. Po kilku dniach zdjęłam pieluszkę. Kiedy się posikali pierwszy raz w majtki to wyjęłam nocnik, posadziłam i powiedziałam, ze siku robimy do niego. Córka załapała trzeciego dnia, syn po tygodniu. Każdemu z nich przytrafiły się po dwie-trzy wpadki np.w Empiku 🤦🏽♀️. Na noc pieluszka jeszcze przez parę miesięcy.

Pierwsza nieudana próba z synem miała miejsce gdy miał prawie 2-gie urodziny, nie kumał o co chodzi, denerwował się. Postanowiłam poczekać i po 2 miesiącach pełen sukces. Tydzień nauki wystarczył, żebyśmy zrezygnowali całkowicie z pieluch w ciągu dnia, na noc zakładałam mu jeszcze przez 4 miesiące, potem zabezpieczałam łóżeczko podkładem, ale zero wpadek. Odpieluchowanie miało miejsce w zimie, siedzieliśmy tak naprawdę w domu, jakiś krótki spacer tylko (zimy wtedy były jeszcze mega mroźne). Kładłam nocniczek w widocznym miejscu w pokoju, młody miał założone rajstopki.  To ważne, żeby nie zdejmować dziecku od razu przesikanego ubranka, dziecko musi odczuć dyskomfort, że jest mokro, niewygodnie. Nie miało tego nieprzyjemnego uczucia w pieluszce, bo wszystko się szybko wchłaniało. Teraz musi poczuć, że to nie takie fajne sikać pod siebie. No i pytać się trzeba co chwilę, czy chce Ci się siusiu, pokazywać na nocniczek. Kiedy dziecku uda się załatwić do nocnika musisz eksplodować radością, tańczyć, bić brawo, to bardzo zachęca. No i nie wkurzać się, jak coś pójdzie nie tak. Lepiej poczekać parę miesięcy na gotowość do tak wielkiej zmiany niż stresować dziecko i siebie.

Córka - pierwsze 2 próby jak miała około 2 lat, nieudane (płakała jak się zsiusiała, etc). Miała 2 lata i 3 miesiące jak puściliśmy ją z gołą pupą bez pieluszki i załapała od razu. Trochę sama chodziła, trochę przypominaliśmy, wpadek praktycznie nie było. Ale w nocy pieluszka, gdzieś chyba do 3-3,5 roku, kiedy już nie chciała. Ale i tak musieliśmy wysadzać, bo potrafiła się zsikać już o 22-23, zwłaszcza jak dużo wypiła, a o tej porze nie było szans, żeby się obudziła i poszła sama siku. Dopiero jak miała 5 lat na dobre przestaliśmy wysadzać w nocy.

Syn - na 2,5 roku nadal nic nie kumał, dopiero koło 3 urodzin załapał, bez wpadek w dzień, ale zdarzało mu się dość zsikać na drzemce w przedszkolu. W nocy dalej pieluszka (kończy 4 lata za 1,5 tygodnia), ale chyba będziemy powoli rezygnować - wcześniej tego nie robiliśmy, bo co noc przychodził do nas i by nam sikał do łóżka.

Ogólnie jak są dzieci, które się budzą z suchą pieluszką, to moje do takich nie należały.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.