- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 sierpnia 2020, 10:01
Która metodę polecanie, bardziej sprawdziła się w Waszym przypadku:
1) rezygnacja pieluszek w ciągu dnia, a zakładanie na noc (ewentualna drzemka w ciągu dnia);
2) całkowita rezygnacja pieluszek poprzez wspólne wyrzucenie ich do kosza.
Jak długo trwało całkowite odpieluchowanie?Jak szybko dziecko komunikowało, ze chce do toalety? Jak wyglądały spacery? Czy zdarzały się wpadki w przedszkolu i czy była reakcja ze strony pan.
Dziekuje za porady!
6 sierpnia 2020, 14:19
Mial 2,8 roku. Sadzalam dziecko co 2 godziny na nocnik , bardzo szybko zauważyło że fajnie siusiać do nocnika i obyło się bez zalewania podłogi :)
Tzn może 2 razy nie zdążył dobiec do nocnika .
6 sierpnia 2020, 14:55
U mnie starszy miał 2 lata, a mniejszy nieco więcej niż 2 lata, jak w dzień nie robili. Ale na noc zakładałam. W przedszkolu mniejszy też miał zakładane, ale wtedy jeszcze nie miał 3 lat. Mniejszy miał lepsze zwieracze, bo jak już przestał spać w pielusze, to nie sikał. Starszemu jeszcze zdarzało się w wieku 6 lat- zwłaszcza jak miał dzień pełen wrażeń. Najgorzej było na wakacjach- jak się ożłopali różnych napitków, to bywało, że co drugą noc się któryś zsikał :)
6 sierpnia 2020, 16:11
odpieluchowałam w dzień (gdzie mogłam kontrolować częstotliwość korzystania z nocnika/nakładki na kibelek) i dziecko miało możliwość zgłoszenia potrzeby. W nocy zdjeliśmy dopiero jak przez długo czas dzieci budziły się z suchą pieluchą. Na spacery na samym początku zakładałam, ale też jak nie było wpadek, to potem przestałam. Do przedszkola dzieciaki poszły już dawno odpieluchowane, więc nie mieliśmy problemu. Natomiast wpadki w przedszkolu zdarzyły się u córki w pierwszym tygodniu (syn poszedł jako 4 latek, więc już dawno umiał korzystać z toalety). Co ciekawe córka poszła do przedszkola jak miała 3 latka i 3 miesiące i była odpieluchowana od dobrych 8-10 miesięcy a pierwszy tydzień lała na potęgę. Co najlepsze panie mnie zawołały że jak się jej zapytały czy w domu nosi pieluchę, to powiedziała, że tak :D :D :D Cieżko było mi udowodnić, że nie posłałam nieodpieluchowanego dziecka (panie ewidentnie myślały że ona w domu chodzi w pieluszce a do przedszkola nie, bo nie wolno) :D :D hehe. Na szczęście na spokojnie w domu się okazało, ze ona sie boi robić siusiu w kibelku przedszkolnym (bo w domu robiła z nakłądką i się bała że wpadnie do tego kibelka). Po wyjaśnieniu sytuacji w przedszkolu, panie z nią chodziły i trzymały i problem się skończył. Po 2ch tygodniach już latała sama jak zobaczyła, że nie wpadnie do kibla :D Grunt, to na spokojnie wszystko robić :) Z synem wracaliśmy do tematu odpieluchowania ze 3-4 razy. Córka odpieluchowała się za pierwszym razem, ale też później zaczęłam niż u syna. Chyba wiek zrobił swoje.
Edytowany przez Karolka_83 6 sierpnia 2020, 16:14
6 sierpnia 2020, 17:43
Po rozmowie z neurologi i psychologiem nic nie robiłam poza zabieraniem dziecka do WC, żeby mogło później naśladować.
Jak córka miała z 1-1,5 roku kupiłam nocnik ale nic nie tlumaczylam. Po prostu sobie był , córka robiła z niego autko dla latek.
Pewnego dnia miała może z 20 mies powiedziała, że będzie robić siusiu jak mama. Ona o wszystkim decydowała. Jak chciała chodzić bez pieluszki pół dnia , a drugie pół w pieluszce tak chodziła. Miała nieco ponad 2 lata jak powiedziała, że już w ogóle nie chce pieluszki w dzien.
Z pielucha spala dluzej, ale też nic nie robiłam. Jak zauważyłam, że budzi się już z suchą spytałam ze 2 razy, czy mogę już jej zdjac , nie chciała więc dalej spala jeszcze chyba że 2-3 tygodnie w pieluszce. Potem znowu pytałam i powiedziała, że już jest gotowa funkcjonować bez pieluchy calkowicie.
I tyle bez żadnego tłumaczenia, wymuszania, kombinowania, zadnego sadzania na nocnik, zupełnie naturalnie w zgodzie z gotowością dziecka. Żadnych wpadek, żadnej zmoczonej podłogi, czy kanapy, żadnych posikanych ciuchów.
I to jest bzdura z tym, żeby dziecko posikane chodziło. Niech sobie matka jedna z drugą łazi posikana. Jak tak można nadwyrężać godność dziecka i narażać na wstyd. To często powoduje regres.
I to pytanie co chwilę dziecka, czy chce siku. Tylko przedłuża wszystko i nie daje dziecku rozeznać się w swoim organizmie.
Edytowany przez Noma_ 6 sierpnia 2020, 17:52
6 sierpnia 2020, 17:57
Syn miał 2 lata i 5 miesięcy jak zajarzył o co chodzi. Przed wyjazdem do żłobka powiedziałam mu że jak się zsika to jedzie w bagażniku 🤣. Udało się w ciągu 2 dni i już bez pieluszki na noc.
Córce zdjęłam pampersa miesiąc przed 2 urodzinami. Dzielnie robiła na nocnik. Nawet w nocy pamka nie chciała. Wstawała jak jej się chciało bo nocnik stał koło łóżka. Gorzej z kupa było. 3 tygodnie nie umiała zrobić bo się przyzwyczaiła na stojąco do pampersa. Musieliśmy się wspomagać laktuloza. Ale w końcu zajarzyła że kupkę można zrobić do toalety.
6 sierpnia 2020, 18:58
Po rozmowie z neurologi i psychologiem nic nie robiłam poza zabieraniem dziecka do WC, żeby mogło później naśladować. Jak córka miała z 1-1,5 roku kupiłam nocnik ale nic nie tlumaczylam. Po prostu sobie był , córka robiła z niego autko dla latek.Pewnego dnia miała może z 20 mies powiedziała, że będzie robić siusiu jak mama. Ona o wszystkim decydowała. Jak chciała chodzić bez pieluszki pół dnia , a drugie pół w pieluszce tak chodziła. Miała nieco ponad 2 lata jak powiedziała, że już w ogóle nie chce pieluszki w dzien.Z pielucha spala dluzej, ale też nic nie robiłam. Jak zauważyłam, że budzi się już z suchą spytałam ze 2 razy, czy mogę już jej zdjac , nie chciała więc dalej spala jeszcze chyba że 2-3 tygodnie w pieluszce. Potem znowu pytałam i powiedziała, że już jest gotowa funkcjonować bez pieluchy calkowicie.I tyle bez żadnego tłumaczenia, wymuszania, kombinowania, zadnego sadzania na nocnik, zupełnie naturalnie w zgodzie z gotowością dziecka. Żadnych wpadek, żadnej zmoczonej podłogi, czy kanapy, żadnych posikanych ciuchów.I to jest bzdura z tym, żeby dziecko posikane chodziło. Niech sobie matka jedna z drugą łazi posikana. Jak tak można nadwyrężać godność dziecka i narażać na wstyd. To często powoduje regres.I to pytanie co chwilę dziecka, czy chce siku. Tylko przedłuża wszystko i nie daje dziecku rozeznać się w swoim organizmie.
O rany, pani jest z tych, co twierdzi że jej metody to są jedyne i najlepsze, a wszystkie inne mamy, które robią inaczej są złe? Droga Pani, każda mama zna swoje dziecko i wie co na nie działa. Ocenianie innych z poziomu "ja tak nie zrobiłabym w życiu, bo..." i tu dowolne argumenty jest słabe. Jakie poniżanie dziecka? Jeśli w domu uczysz, to przed kim poniżasz? Uczysz, że są konsekwencje tego, że się zsika pod siebie, że siki nie znikają ot tak same jak w pieluszce. Proszę podać jakieś informacje skąd ma wynikać ewentualny regres w rozwoju? Czy to Pani opinia osobista, czy podparta jakimiś badaniami? Pytanie dziecka, czy chce siku jest pytaniem naturalnym, jak czy chce ci się jeść, czy ci zimno... Jeśli nauka tygodniowa i pełen sukces to dla pani długo, to przepraszam, jakaś pomylka.
Ps. Syn ma teraz 14 lat i nie odbiło się odpieluchowanie na jego psychice 😂 Przy córce zastosuje tą samą skuteczną, szybką i bezpieczną metodę.
6 sierpnia 2020, 19:14
Pierwsze proby jak syn mial okolo 2 lata - bezskuteczne. Jak mial 2,5 musial zostac w domu na 3 tygodnie i stwierdzilam, ze sprobuje jeszcze raz. O dziwo zalapal od razu. Kupilam mu majtki z ulubiona postacia z bajki i powiedzialam, ze Thomas (chyba :P) nie chce byc mokry ;) Przez pierwszy tydzien trzymalam nocnik w zasiegu wzroku zeby zdarzyl, ale po paru dniach sam powiedzial, zeby wyniesc do lazienki. Przez kilka dni zakladalam mu pampersa na noc, ale budzil sie z suchym wiec przestalam zakladac. Wypadkow mial 3-4. Aaaa, i jeszcze kiedys mu zakladalam pieluche przez kilka dni jak mial jelitowke. Wlasciwie jedynym problemem jest korzystanie z toalety poza domem, ale od odpieluchowania minelo 1.5 roku i nic sie nie zmienilo w tym temacie. Wydaje mi sie, ze trzeba od czasu probowac i czekac az dziecko bedzie chcialo wspolpracowac.
6 sierpnia 2020, 19:19
Mój miał 2 lata 8 miesięcy. Najpierw zdjęłam pieluchę w dzień. Zachęcałam do siusiania na nocnik. Dopytywałam, czy che siusiu. Wielokrotnie zsikiwał się w majtki. Albo wołał siku, a już zrobił w majtki. Z czasem zaczął wołać i zdążał usiąść na nocnik. Sam zrozumiał, na czym to polega. Po 3 tyg. zdjęłam pieluchę w nocy, bo ciągle była sucha. Zdarzyły się dwa regresy, ale bardziej robił kupę w majtki niż siku. Teraz pięknie woła i robi siusiu na sedes. Ma 3 latka i 2 miesiące.
6 sierpnia 2020, 19:55
Która metodę polecanie, bardziej sprawdziła się w Waszym przypadku:1) rezygnacja pieluszek w ciągu dnia, a zakładanie na noc (ewentualna drzemka w ciągu dnia);2) całkowita rezygnacja pieluszek poprzez wspólne wyrzucenie ich do kosza.Jak długo trwało całkowite odpieluchowanie?Jak szybko dziecko komunikowało, ze chce do toalety? Jak wyglądały spacery? Czy zdarzały się wpadki w przedszkolu i czy była reakcja ze strony pan. Dziekuje za porady!
Żadna, ja po prostu dziecko "wysadzałam" na nocnik, ściągałam i zakładałam pieluchę.
Syn nauczył się szybko i przestał sikać od razu w ciągu dnia i nocy. Z córką miałam skaranie boskie, niby tydzień dobrze szło i nagle się zesikala bez powodu, a w nocy to jeszcze w pół roku sikala
Edytowany przez aster1987 6 sierpnia 2020, 19:56
6 sierpnia 2020, 21:01
Moja córka w nocy nie robiła siku w pieluchę już jak miała z rok. Znaczy nie że jestem genialna matką, owszem puleuche zakładałam ale ona po prostu w nocy nie sikała. Dopiero po przebudzeniu. Więc zdjęłam i na dzień i na noc. Zaczęłam jakbjylo ciepło czyli miała dwa lata bo jest z maja i latala bez. Szybko ogarnęła. Kilka dni. Ale najpierw nosiłam majtki zapasowe w torebce. Oczywiście że się wpadki zdarzały, szczególnie jak się z bardzo zajęła zabawa i po prostu jak wolała to w ostatnim momencie i było za późno.