- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 stycznia 2020, 16:05
Wczoraj odwiedzili mnie znajomi z 4 msc. dzieckiem. Ja mam 1,5 miesięcznego syna. Dziś zadzwoniła ta znajoma że jej mąż ma ospę. Nie dotykał raczej mojego dziecka, ale mimo wszystko był w tym samym pomieszczeniu, blisko, oglądał go... Co robić? Nie wiem czy się zaraził, czy w takim razie jechać na jakąś szczepionkę?
3 stycznia 2020, 21:05
A to akurat nie prawda. Kp może pomóc Ale nie chroni w 100 procentachDziecko się nie zarazi jak karmione. Mojego syna zaczęło sypać a od tygodnia mieliśmy gości z niemowlakiem. Syn tulil kuzynke a ona się nie zaraziła.
Dokładnie !
Moja szwagierka karmiła dziecko tylko piersią , a mimo to dziecko miało 6 tygodni - a tu ospa . I też nie wiadomo kiedy dziadostwo złapała bo znajomi i rodzina twierdzili że zdrowi :)
3 stycznia 2020, 21:11
Przeglądając internet dowiedziałam się, że niemowlaki przechodzą ospę bardzo łagodnie, ale ciężko, a karmienie piersią powoduje przekazanie przeciwciał i skutecznie chroni przed zarażeniem, ale nie chroni bo przeciwciał jest za mało.
Wychodzi na to, że co lekarz to opinia.
3 stycznia 2020, 21:22
Nic jeśli się zarazi to będzie max kilka krostek i problem z głowy na całe życie potem już tylko półpasiec ewentualnie
oj nie wiesz co mówisz. Ospa u tak malutkich dzieci może być bardzo niebezpieczna.
3 stycznia 2020, 21:27
Niestety teraz nic nie możesz zrobić, jedynie obserwować. Niestety ospa zaraża nawet przed pojawieniem się krostek, więc znajomy już wczoraj zarażał. A jest bardzo zaraźliwa, dlatego też nazwa wietrzna, bo tak łatwo się zarazić. Jeśli dziecko się zaraziło, to krostki mogą się pojawić w okresie 10-21 dni od kontaktu z wirusem, najczęściej po ok. 2 tygodniach. Zaszczepić nie możesz, bo dziecko za małe.
Mogę Ci napisać, jak to wyglądało u mnie. W przedszkolu u córki był przypadek ospy, równo 2 tygodnie po otrzymaniu tej informacji córkę wysypało, kolejne 2 tygodnie po córce wysypało synka, który w momencie zachorowania miał 3 miesiące (w momencie kontaktu z wirusem 2,5), czyli był starszy o miesiąc od twojego dziecka. Niestety karmienie piersią nie uchroniło mojego synka od zarażenia się. Szczęście w nieszczęściu, że ospę przeszedł dosyć łagodnie, krostek co prawda miał sporo (na pewno więcej niż córka), ale nie było widać, żeby te krostki mu jakoś specjalnie przeszkadzały czy swędziały, zachowywał się normalnie, gorączki nie miał.
Jak byłam ze starszą córką u lekarza i mówiłam, że mam niemowlaka w domu, to lekarka powiedziała, że jak młody się zarazi, to trzeba będzie zobaczyć jak będzie wyglądała sytuacja, bo jednak z uwagi na wiek, było też jej zdaniem ryzyko, że konieczna będzie hospitalizacja. Stwierdziła, że te 3 miesiące to tak na granicy, ale co lekarz to inna opinia. U nas na szczęście udało się bez szpitala.
3 stycznia 2020, 22:08
Teraz już nic nie poradzisz. Osoba chora na ospe zaraza do 14 dni przed. Mój syn miał ospe w tamtym roku, dokładnie 14 dni przed miał goraczke prawie 40 stopni, tak z niczego. Miał 6 lat A plecy i brzuch miał całe w krostach, przez to wszystko dostał jakiegoś zapalenia(nie skóry tylko coś innego) krzyczał i płakał jak go smarowalam:( każdy przechodzi inaczej i trudno stwierdzić jak będzie i czy ogóle dostanie ospe. KP nie chroni przed chorobami w 100%.
P. S mój syn miał powikłania po ospie, 2 tygodnie po zapalenie pluc, po 2 tyg od zapalenia płuc angina, po 3 tyg od anginy wynik że syn ma paciorkowca ropnego w organizmie:/
4 stycznia 2020, 12:44
Aczkolwiek nic nie jest przesądzone. Moja córka jako 1 w całym przedszkolu się nie zarazila. Nawet trzymając się za rękę z dzieckiem które ma wysyp. Zrobiłam przeciwciała czy może przeszła bez objawów bo tak też się zdarza. Wyszły ujemne. Także wszystko zależy od układu odpornościowego.
4 stycznia 2020, 14:06
moje dziecko jest z cesarki więc odporność ma słabszą
Myślę że w przypadku ospy i niemowlaka nie ma to znaczenia. Owszem mówi się że poród naturalny jest lepszy, ale chodzi o florę bakteryjną A nie odporność. Karmisz piersią i to daje jakieś przeciwciała. Prawda jest taka czy to poród naturalny czy cesarka tak małe dziecko jest samo z siebie łatwiejsze do zainfekowania.
Dla pocieszenia powiem Ci że ja mam 2.5 letnia córkę z cc karmiona piersią 14 msc nie choruje wcale. Więc znaczenie porodu jest tylko na początku
Edytowany przez .Puckolinka. 4 stycznia 2020, 14:09
4 stycznia 2020, 15:42
Myślę że w przypadku ospy i niemowlaka nie ma to znaczenia. Owszem mówi się że poród naturalny jest lepszy, ale chodzi o florę bakteryjną A nie odporność. Karmisz piersią i to daje jakieś przeciwciała. Prawda jest taka czy to poród naturalny czy cesarka tak małe dziecko jest samo z siebie łatwiejsze do zainfekowania.Dla pocieszenia powiem Ci że ja mam 2.5 letnia córkę z cc karmiona piersią 14 msc nie choruje wcale. Więc znaczenie porodu jest tylko na początkumoje dziecko jest z cesarki więc odporność ma słabszą
To zawsze jakieś pocieszenie:)
9 stycznia 2020, 08:15
Wczoraj odwiedzili mnie znajomi z 4 msc. dzieckiem. Ja mam 1,5 miesięcznego syna. Dziś zadzwoniła ta znajoma że jej mąż ma ospę. Nie dotykał raczej mojego dziecka, ale mimo wszystko był w tym samym pomieszczeniu, blisko, oglądał go... Co robić? Nie wiem czy się zaraził, czy w takim razie jechać na jakąś szczepionkę?
Ospa jak sama nazwa wskazuje jest WIETRZNA, nie trzeba nikogo dotykać, żeby zarazić, ospa zaraza już w okresie inkubacji, kilka dni przed wysypka.
Karmisz dziecko piersią i chorowalas na ospę w dzieciństwie? W mleku przekazujemy przeciwciała, możliwe, że się nie zarazi.
Ja miałam półpaśca jak dziecko miało 2,5 msca, on co prawda jest mniej zakaźny, musiałby być kontakt z wysypką, ale karmilam dziecko normalnie, zajmowałam się nim normalnie, nic mu nie było, nie zaraził się ospą (to ten sam wirus tylko uśpiony w przypadku polpasca).