- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 stycznia 2020, 16:05
Wczoraj odwiedzili mnie znajomi z 4 msc. dzieckiem. Ja mam 1,5 miesięcznego syna. Dziś zadzwoniła ta znajoma że jej mąż ma ospę. Nie dotykał raczej mojego dziecka, ale mimo wszystko był w tym samym pomieszczeniu, blisko, oglądał go... Co robić? Nie wiem czy się zaraził, czy w takim razie jechać na jakąś szczepionkę?
3 stycznia 2020, 17:46
a czy Ty chorowałaś na ospę? dawno temu? Karmisz dziecko piersią?
Chorowałam w dzieciństwie. Karmię piersią
3 stycznia 2020, 18:09
Dziecko się nie zarazi jak karmione. Mojego syna zaczęło sypać a od tygodnia mieliśmy gości z niemowlakiem. Syn tulil kuzynke a ona się nie zaraziła.
3 stycznia 2020, 18:15
Chorowałam w dzieciństwie. Karmię piersiąa czy Ty chorowałaś na ospę? dawno temu? Karmisz dziecko piersią?
za bardzo nic zrobić nie możesz, jeśli karmisz no to jakieś immunoglobuliny dziecko otrzymuje. Obserwuj całe ciało dziecka - jeśli coś się pojawi no to do lekarza. Możesz się też skonsultować ze swoim pediatrą - czy masz coś poczynić, ale wątpię. Nie mniej jeśli nie mieli bezpośredniego kontaktu to jest duża szansa że się nie zaraził.
Z bliskiego otoczenia znam przypadek ospy u dziecka kilkudniowego - wszystko dobrze, żadnych powikłań. Także spokojnie, nie martw się na zapas :)
3 stycznia 2020, 18:33
Dziecko się nie zarazi jak karmione. Mojego syna zaczęło sypać a od tygodnia mieliśmy gości z niemowlakiem. Syn tulil kuzynke a ona się nie zaraziła.
3 stycznia 2020, 20:02
Nic jeśli się zarazi to będzie max kilka krostek i problem z głowy na całe życie potem już tylko półpasiec ewentualnie
Edytowany przez .krcb. 3 stycznia 2020, 20:02
3 stycznia 2020, 20:51
Nic jeśli się zarazi to będzie max kilka krostek i problem z głowy na całe życie potem już tylko półpasiec ewentualnie
Oj nie zgodzę się, u noworodków i niemowląt ospa jest bardzo niebezpieczna i zazwyczaj trzeba hospitalizować. Ja specjalnie szczepilam starsze dziecko jak byłam w drugiej ciąży żeby zminimalizować ryzyko zarażenia młodej jak się urodzi.