Temat: babskie sprawy inaczej

Co sadzicie o tej reklamie podpasek? Wg mnie jest świetna! Wreszcie ktoś uchwycił subtelność kobiecych niezwykłości. Mnie się robiło słabo od widoku niebieskiej krwi w tradycyjnych filmikach.

reklama

srom, ludzie: SROM! Nie cipka. Czy jakis facet mowi na swojego penisa: fiutek? I to jest najlepsze podsumowanie calego tematu.

Pasek wagi

A widzisz - był taki filmik w podobnym stylu o odbycie tłumaczący, żeby kupę robić z nóżkami na stołeczku. Coś tam było z jednorożcami i generalnie totalny odpał - o znalazłam.



Ja myślę, że powinniśmy mieć na tyle dystans do własnego ciała, żeby krępacje ewentualne nie rzutowały na naszym zdrowiu i samopoczuciu. Żeby nie mieć oporów iść od razu do lekarza, jak się np. podejrzewa hemoroidy (nadal bardzo wstydliwy temat), grzybicę czy cokolwiek innego. Jeśli śpiewająca kupa ma sprawić, że ktoś się trochę rozluźni w kwestii własnej fizjologii - to chwała śpiewającej kupie.

akurat motyw kupy i odbytu jest poruszany w książeczkach dla dzieci własnie w taki sympatyczny, niewulgarny i przystępny sposób. Analogicznie jak cipka w tej konkretnej reklamie. 

Tak, ale czy to nie jest trochę co innego kiedy mówimy o edukacji czy kampani uświadamiającej jak się prawidłowo wypróźniać czy radzić sobie z hemoroidami, a co innego gdy mówimy o reklamach które maja na celu jedynie sprzedać produkt?

Nie rozumiem jak kobieta może powiedzieć, że cipka jest obrzydliwa, szczególnie tak artystycznie ujęte jak w tej reklamie. No ale na tym forum niektóre kobiety pisały, że baby są wredne (jakby one nie należały do tej grupy, albo były wyjątkiem - ach jakie unikatowe płatki śniegu). Symbole penisów w reklamach też się pojawiały, np środka na potencje gdy zapałka za szybko się wypalała, poza tym sikający faceci gapiący się na swoje penisy to norma w filmach. Bear Grylls też pokazał penisa w swoim programie i nie było w tym żadnego podtekstu seksualnego (chociaż nie powiem, uważam go za atrakcyjnego;). Wyobrażacie sobie, że Martyna Wojciechowska się rozbiera w swoim programie, ale byłby raban. Często chodzę do nagiego spa i pełno tam i cipek i penisów i nikt się nie brzydzi, polecam wszystkim nieprzyzwyczajonym ;)

Have_fun napisał(a):

Ja myślę, że może żeby odejść od tej dyskusji na temat co się wiąże z seksem a co nie, weźmy za przykłąd jeszcze inną część ciała. Taką, której też się raczej nie pokazuję a którą mają i panowie i panie. I wyobraźcie sobie reklamę, nie wiem, papieru toaletowego w którym są śpiewające odbyty i obrazek kupy na papierze toaletowym. Sama fizjologia, najbardziej naturalna rzecz na świecie, każdy z nas robi kupę. Powód do wstydu? Raczej nie, co nie oznacza że rozmawia się o odbycie i robieniu kupy z kolegami z pracy w trakcie przerwy obiadowej. I drugie pytanie: czy chciałybyście takie obrazki śpiewających i tańczących odbytów i kup oglądać? Jak dla mnie to ani by to śmieszne nie było ani niczego by nie uczyło.

akurat kupa to jeden z moich ulubionych tematow i na zarty i na powaznie. Bo ksztalt, konsystencja i regularnosc bardzo duzo mowia o naszym zdrowiu. no i jest to zabawny temat. 

kiedys mega wstydzilam sie swojego ciala, nawet o masturbacji nie bylo mowy przez na prawde dlugi czas. dla mnie temat cipki (sromu, z reszta nazwenictwo tez sprawia duzo problemu, bo sorry ale srom!?) powinnie przestac byc jakims tabu.

Pasek wagi

Ja na początku juz powiedziałam, że nie jestem pewna czy to jest reklama jako reklama, czy kampania uświadamiająca zorganizowana przez firme produkujaca podpaski. Jedno nie wyklucza drugiego. Nie mniej tu też się krew nie leje, więc porównanie do realistycznych obrazów robienia kupy nie bardzo analogiczne. 

Have_fun napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

Cyrica napisał(a):

zastanawia mnie w tym momencie jedno, dlaczego cipka jest tak jednoznacznie traktowana jako narzedzie erotyczne i fakt jej posiadania podnoszony jedynie w okolicznościach spermowo-erekcyjnych. Przeciez to nie o to chodzi. Podpaski to nie to samo co kondomy. Cipka nie wyrasta nam nagle kiedy mamy iść z facetem do łożka albo zapewniać przetrwanie gatunku. Tak jak penis nie nabiera znaczenia jedynie wtedy, kiedy ma stać i tryskać. To jest część naszego ciała. Myjemy ja tak samo jak twarz, podpaska jest produktem z tej samej pólki co mydło i pasta do zębów, a nie viagra i żel lubrykacyjny. 
okres jest bezpośrednio związany z płodnością kobiety, więc ja bym nie powiedziała też że jest to to samo co szczoteczka do zębów.nie wiem dlaczego tak bardzo należy się bić z tym, że pewne zjawiska w ciele kobiety są związane z jej płodnością/seksualnością. a po 2) nie bez powodu chodzimy na plaży w majtkach (podobnie mężczyźni). narządy płciowe raczej większości ludzkości kojarzą się z seksem, a nie z częścią ciała jak każdą inną, dla mnie to że nie obnażam swoich cycków i cipki jest naturalne. czy chciałabym by z reklam krzyczały do mnie cipki ? ja się pytam po co? dokładnie to samo z penisami. jakby był to żel do higieny intymnej to chciałabyś oglądać jakieś sugestywne reklamy odnoszące się do prącia ? i tak nas bombardują golizną i skojarzeniami z każdej strony. większość kobiet widzi penisy głównie w sytuacjach intymnych, więc wg mnie te skojarzenie jest też w pełni naturalne i odruchowe, to samo u facetów. zmieni się to raczej dopiero jak będziemy mogli chodzić nago po ulicach (mam nadzieje, że nie za mojego życia:P).
Ja myślę, że może żeby odejść od tej dyskusji na temat co się wiąże z seksem a co nie, weźmy za przykłąd jeszcze inną część ciała. Taką, której też się raczej nie pokazuję a którą mają i panowie i panie. I wyobraźcie sobie reklamę, nie wiem, papieru toaletowego w którym są śpiewające odbyty i obrazek kupy na papierze toaletowym. Sama fizjologia, najbardziej naturalna rzecz na świecie, każdy z nas robi kupę. Powód do wstydu? Raczej nie, co nie oznacza że rozmawia się o odbycie i robieniu kupy z kolegami z pracy w trakcie przerwy obiadowej. I drugie pytanie: czy chciałybyście takie obrazki śpiewających i tańczących odbytów i kup oglądać? Jak dla mnie to ani by to śmieszne nie było ani niczego by nie uczyło.

myślę, że generalnie ludzie mają różną "wrażliwość" na pewne obrazy. znam sama osoby, które byłyby zachwycone i uznałyby to za śmieszne. natomiast są jakieś "normy" jeśli chodzi o to co jest pokazywane i jest w granicach nazwijmy to "dobrego smaku". i ja nie chciałabym mieć narządów płciowych np. w reklamach, bo mi kojarzą się jednoznacznie - z seksem (ponieważ do tego właśnie zostały stworzone, więc jest to wg mnie naturalne skojarzenie) i nie chciałabym by mi ktoś te obrazki dosłownie wpychał do gardła, a reklama właśnie to robi, bo nie wybierasz sobie reklam do oglądania. szkoda, że niektóre osoby "nie chcą się wstydzić itd" i nie potrafią uszanować tego, że dobra Ty nie chcesz się wstydzić, ale ja nie chce tego oglądać i mam do tego prawo. szanujmy swoje poglądy (i przestrzeń).

andorinha napisał(a):

Nie rozumiem jak kobieta może powiedzieć, że cipka jest obrzydliwa, szczególnie tak artystycznie ujęte jak w tej reklamie. No ale na tym forum niektóre kobiety pisały, że baby są wredne (jakby one nie należały do tej grupy, albo były wyjątkiem - ach jakie unikatowe płatki śniegu). Symbole penisów w reklamach też się pojawiały, np środka na potencje gdy zapałka za szybko się wypalała, poza tym sikający faceci gapiący się na swoje penisy to norma w filmach. Bear Grylls też pokazał penisa w swoim programie i nie było w tym żadnego podtekstu seksualnego (chociaż nie powiem, uważam go za atrakcyjnego;). Wyobrażacie sobie, że Martyna Wojciechowska się rozbiera w swoim programie, ale byłby raban. Często chodzę do nagiego spa i pełno tam i cipek i penisów i nikt się nie brzydzi, polecam wszystkim nieprzyzwyczajonym ;)

Ale to dla mnie dwie rozne rzeczy. Rozbieram sie bez problemu i swiece cipka pod prysznicem bez kabiny po silowni czy basenie. Ale porownywanie mojej cipki do kawalka miesa juz mi sie nie podoba :P Nie kazdemu musi. To, ze komus sie ta reklama nie podoba, nie oznacza, ze wstydzi sie swojego ciala.

Edit: do nagiego spa chetnie sie kiedys wybiore :)

Pasek wagi

Have_fun napisał(a):

Despacitoo napisał(a):

Cyrica napisał(a):

zastanawia mnie w tym momencie jedno, dlaczego cipka jest tak jednoznacznie traktowana jako narzedzie erotyczne i fakt jej posiadania podnoszony jedynie w okolicznościach spermowo-erekcyjnych. Przeciez to nie o to chodzi. Podpaski to nie to samo co kondomy. Cipka nie wyrasta nam nagle kiedy mamy iść z facetem do łożka albo zapewniać przetrwanie gatunku. Tak jak penis nie nabiera znaczenia jedynie wtedy, kiedy ma stać i tryskać. To jest część naszego ciała. Myjemy ja tak samo jak twarz, podpaska jest produktem z tej samej pólki co mydło i pasta do zębów, a nie viagra i żel lubrykacyjny. 
okres jest bezpośrednio związany z płodnością kobiety, więc ja bym nie powiedziała też że jest to to samo co szczoteczka do zębów.nie wiem dlaczego tak bardzo należy się bić z tym, że pewne zjawiska w ciele kobiety są związane z jej płodnością/seksualnością. a po 2) nie bez powodu chodzimy na plaży w majtkach (podobnie mężczyźni). narządy płciowe raczej większości ludzkości kojarzą się z seksem, a nie z częścią ciała jak każdą inną, dla mnie to że nie obnażam swoich cycków i cipki jest naturalne. czy chciałabym by z reklam krzyczały do mnie cipki ? ja się pytam po co? dokładnie to samo z penisami. jakby był to żel do higieny intymnej to chciałabyś oglądać jakieś sugestywne reklamy odnoszące się do prącia ? i tak nas bombardują golizną i skojarzeniami z każdej strony. większość kobiet widzi penisy głównie w sytuacjach intymnych, więc wg mnie te skojarzenie jest też w pełni naturalne i odruchowe, to samo u facetów. zmieni się to raczej dopiero jak będziemy mogli chodzić nago po ulicach (mam nadzieje, że nie za mojego życia:P).
Ja myślę, że może żeby odejść od tej dyskusji na temat co się wiąże z seksem a co nie, weźmy za przykłąd jeszcze inną część ciała. Taką, której też się raczej nie pokazuję a którą mają i panowie i panie. I wyobraźcie sobie reklamę, nie wiem, papieru toaletowego w którym są śpiewające odbyty i obrazek kupy na papierze toaletowym. Sama fizjologia, najbardziej naturalna rzecz na świecie, każdy z nas robi kupę. Powód do wstydu? Raczej nie, co nie oznacza że rozmawia się o odbycie i robieniu kupy z kolegami z pracy w trakcie przerwy obiadowej. I drugie pytanie: czy chciałybyście takie obrazki śpiewających i tańczących odbytów i kup oglądać? Jak dla mnie to ani by to śmieszne nie było ani niczego by nie uczyło.

Ale w Hiszpanii funkcjonuje zabawne umiłowanie do świątecznej figurki osoby robiącej kupę. El Caganer. Zupełnie oddemonizowana. Symbol szczęścia i radości. Zupełnie tak jak muszelkowe i kwiatowe cipki? Dlaczego nie?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.