- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 czerwca 2019, 19:52
28 czerwca 2019, 11:13
śpiewająca kupa też jest w south parku a fimik o tyłku też już był nie raz, np różowa dupa aka słowik :p
28 czerwca 2019, 11:14
srom, ludzie: SROM! Nie cipka. Czy jakis facet mowi na swojego penisa: fiutek? I to jest najlepsze podsumowanie calego tematu.
Nie wiem, mi się jednak słowo SROM źle kojarzy... ze wstydem właśnie. Tak jak się mówi np. "sromotna klęska", czyli wstydliwa, haniebna. Jeśli chodzi o nazewnictwo, to chyba problem leży w tym że w naszym języku brakuje określenia na żeńskie narządy, które nie było by ani wulgarne, ani infantylne ani zbyt podręcznikowe i "anatomiczno-techniczne".
28 czerwca 2019, 11:14
srom, ludzie: SROM! Nie cipka. Czy jakis facet mowi na swojego penisa: fiutek? I to jest najlepsze podsumowanie calego tematu.
Srom to określenie medyczne. Ja lubię swój srom i nazywam go cipką, ot tak z sympatii.
28 czerwca 2019, 11:27
Ale w Hiszpanii funkcjonuje zabawne umiłowanie do świątecznej figurki osoby robiącej kupę. El Caganer. Zupełnie oddemonizowana. Symbol szczęścia i radości. Zupełnie tak jak muszelkowe i kwiatowe cipki? Dlaczego nie?Ja myślę, że może żeby odejść od tej dyskusji na temat co się wiąże z seksem a co nie, weźmy za przykłąd jeszcze inną część ciała. Taką, której też się raczej nie pokazuję a którą mają i panowie i panie. I wyobraźcie sobie reklamę, nie wiem, papieru toaletowego w którym są śpiewające odbyty i obrazek kupy na papierze toaletowym. Sama fizjologia, najbardziej naturalna rzecz na świecie, każdy z nas robi kupę. Powód do wstydu? Raczej nie, co nie oznacza że rozmawia się o odbycie i robieniu kupy z kolegami z pracy w trakcie przerwy obiadowej. I drugie pytanie: czy chciałybyście takie obrazki śpiewających i tańczących odbytów i kup oglądać? Jak dla mnie to ani by to śmieszne nie było ani niczego by nie uczyło.okres jest bezpośrednio związany z płodnością kobiety, więc ja bym nie powiedziała też że jest to to samo co szczoteczka do zębów.nie wiem dlaczego tak bardzo należy się bić z tym, że pewne zjawiska w ciele kobiety są związane z jej płodnością/seksualnością. a po 2) nie bez powodu chodzimy na plaży w majtkach (podobnie mężczyźni). narządy płciowe raczej większości ludzkości kojarzą się z seksem, a nie z częścią ciała jak każdą inną, dla mnie to że nie obnażam swoich cycków i cipki jest naturalne. czy chciałabym by z reklam krzyczały do mnie cipki ? ja się pytam po co? dokładnie to samo z penisami. jakby był to żel do higieny intymnej to chciałabyś oglądać jakieś sugestywne reklamy odnoszące się do prącia ? i tak nas bombardują golizną i skojarzeniami z każdej strony. większość kobiet widzi penisy głównie w sytuacjach intymnych, więc wg mnie te skojarzenie jest też w pełni naturalne i odruchowe, to samo u facetów. zmieni się to raczej dopiero jak będziemy mogli chodzić nago po ulicach (mam nadzieje, że nie za mojego życia:P).zastanawia mnie w tym momencie jedno, dlaczego cipka jest tak jednoznacznie traktowana jako narzedzie erotyczne i fakt jej posiadania podnoszony jedynie w okolicznościach spermowo-erekcyjnych. Przeciez to nie o to chodzi. Podpaski to nie to samo co kondomy. Cipka nie wyrasta nam nagle kiedy mamy iść z facetem do łożka albo zapewniać przetrwanie gatunku. Tak jak penis nie nabiera znaczenia jedynie wtedy, kiedy ma stać i tryskać. To jest część naszego ciała. Myjemy ja tak samo jak twarz, podpaska jest produktem z tej samej pólki co mydło i pasta do zębów, a nie viagra i żel lubrykacyjny.
Tak, słyszałam o tym :)
Ale chyba bardziej to, co chciałam powiedzieć to to, że tak jak napisała Despacitoo, każdy ma inną wrażliwość i to, że ktoś nie ma ochoty oglądać cipek na ekranie nie koniecznie musi wiązać się z zawstydzeniem związanym z posiadaniem owej cipki, czy postrzeganiem tej cipki przez pryzmat seksualny. I że nie musi chodzić o to, że o cipkach nie potrafimy rozmawiać w oderwaniu od seksu i erotyki. Bo właśnie odbyt, to coś co ma każdy i jego (główną) funkcją jest czynnoś fizjologiczna a nie seks. I też nie każdy, a przynajmniej ja, chciałaby oglądać śpiewające odbyty w reklamie, pomimo że nie ma problemu z faktem isnienia odbytu. I w tym wypadku nie możemy zwalić na to że faceci są bardziej oswojeni ze swoimi penisami niż kobiety ze swoimi cipkami, bo odbyt każdy ma. Nie wiem, ma to jakiś sens? (Dla mnie ma, ale czasem trudno mi dobrać słowa żeby dokładnie opisać co mi w glowie siedzi )
28 czerwca 2019, 11:36
Tak, słyszałam o tym :)Ale chyba bardziej to, co chciałam powiedzieć to to, że tak jak napisała Despacitoo, każdy ma inną wrażliwość i to, że ktoś nie ma ochoty oglądać cipek na ekranie nie koniecznie musi wiązać się z zawstydzeniem związanym z posiadaniem owej cipki, czy postrzeganiem tej cipki przez pryzmat seksualny. I że nie musi chodzić o to, że o cipkach nie potrafimy rozmawiać w oderwaniu od seksu i erotyki. Bo właśnie odbyt, to coś co ma każdy i jego (główną) funkcją jest czynnoś fizjologiczna a nie seks. I też nie każdy, a przynajmniej ja, chciałaby oglądać śpiewające odbyty w reklamie, pomimo że nie ma problemu z faktem isnienia odbytu. I w tym wypadku nie możemy zwalić na to że faceci są bardziej oswojeni ze swoimi penisami niż kobiety ze swoimi cipkami, bo odbyt każdy ma. Nie wiem, ma to jakiś sens? (Dla mnie ma, ale czasem trudno mi dobrać słowa żeby dokładnie opisać co mi w glowie siedzi )Ale w Hiszpanii funkcjonuje zabawne umiłowanie do świątecznej figurki osoby robiącej kupę. El Caganer. Zupełnie oddemonizowana. Symbol szczęścia i radości. Zupełnie tak jak muszelkowe i kwiatowe cipki? Dlaczego nie?Ja myślę, że może żeby odejść od tej dyskusji na temat co się wiąże z seksem a co nie, weźmy za przykłąd jeszcze inną część ciała. Taką, której też się raczej nie pokazuję a którą mają i panowie i panie. I wyobraźcie sobie reklamę, nie wiem, papieru toaletowego w którym są śpiewające odbyty i obrazek kupy na papierze toaletowym. Sama fizjologia, najbardziej naturalna rzecz na świecie, każdy z nas robi kupę. Powód do wstydu? Raczej nie, co nie oznacza że rozmawia się o odbycie i robieniu kupy z kolegami z pracy w trakcie przerwy obiadowej. I drugie pytanie: czy chciałybyście takie obrazki śpiewających i tańczących odbytów i kup oglądać? Jak dla mnie to ani by to śmieszne nie było ani niczego by nie uczyło.okres jest bezpośrednio związany z płodnością kobiety, więc ja bym nie powiedziała też że jest to to samo co szczoteczka do zębów.nie wiem dlaczego tak bardzo należy się bić z tym, że pewne zjawiska w ciele kobiety są związane z jej płodnością/seksualnością. a po 2) nie bez powodu chodzimy na plaży w majtkach (podobnie mężczyźni). narządy płciowe raczej większości ludzkości kojarzą się z seksem, a nie z częścią ciała jak każdą inną, dla mnie to że nie obnażam swoich cycków i cipki jest naturalne. czy chciałabym by z reklam krzyczały do mnie cipki ? ja się pytam po co? dokładnie to samo z penisami. jakby był to żel do higieny intymnej to chciałabyś oglądać jakieś sugestywne reklamy odnoszące się do prącia ? i tak nas bombardują golizną i skojarzeniami z każdej strony. większość kobiet widzi penisy głównie w sytuacjach intymnych, więc wg mnie te skojarzenie jest też w pełni naturalne i odruchowe, to samo u facetów. zmieni się to raczej dopiero jak będziemy mogli chodzić nago po ulicach (mam nadzieje, że nie za mojego życia:P).zastanawia mnie w tym momencie jedno, dlaczego cipka jest tak jednoznacznie traktowana jako narzedzie erotyczne i fakt jej posiadania podnoszony jedynie w okolicznościach spermowo-erekcyjnych. Przeciez to nie o to chodzi. Podpaski to nie to samo co kondomy. Cipka nie wyrasta nam nagle kiedy mamy iść z facetem do łożka albo zapewniać przetrwanie gatunku. Tak jak penis nie nabiera znaczenia jedynie wtedy, kiedy ma stać i tryskać. To jest część naszego ciała. Myjemy ja tak samo jak twarz, podpaska jest produktem z tej samej pólki co mydło i pasta do zębów, a nie viagra i żel lubrykacyjny.
ja się zgadzam w 100% :) i wcale nie wstydzę się swojej cipki dlatego, że "jest brzydka", "obrzydliwa", "bo jest dziwką" itd. tylko uważam, że jest to moja intymna część ciała i nie chce ani jej pokazywać ani oglądać innych cipek.
28 czerwca 2019, 11:37
Srom to określenie medyczne. Ja lubię swój srom i nazywam go cipką, ot tak z sympatii.srom, ludzie: SROM! Nie cipka. Czy jakis facet mowi na swojego penisa: fiutek? I to jest najlepsze podsumowanie calego tematu.
A dla mnie nie jest sympatyczne, jest wulgarne i infantylne. Tak jak ktoras dziewczyna napisala: brakuje konkretnego okreslenia. Ale w reklamie jest vulva, a nie pussy, bylo nie bylo...
28 czerwca 2019, 11:43
to już może wagina, bo srom to też hańba i wstyd. I jakby dyskusja zatacza koło, ze jak masz srom, to masz srom :P
28 czerwca 2019, 11:52
Ten klip jest genialny. Do wszystkich dziewczyn, ktore ten klip brzydzi lub szokuje: jest mi was szalenie zal. Smutno mi przez to w jaki sposob postrzegacie swoje ciala. Smutno mi z powodu waszego zycia seksualnego, bo z takim podejsciem chyba myslicie, ze seks sluzy tylko waszym facetom, a nie wam. Smutno mi jesli macie corki i dalej przekazujecie wstyd z powodu posiadania waginy ... Macie mozgi wyprane przez mezczyzn. Stad tyle tematow na tym forum zakladanych przez dziewczyny, ktore pozwalaja sie traktowac jak podnozek dla swojego boga mezczyzny.
28 czerwca 2019, 11:59
Ten klip jest genialny. Do wszystkich dziewczyn, ktore ten klip brzydzi lub szokuje: jest mi was szalenie zal. Smutno mi przez to w jaki sposob postrzegacie swoje ciala. Smutno mi z powodu waszego zycia seksualnego, bo z takim podejsciem chyba myslicie, ze seks sluzy tylko waszym facetom, a nie wam. Smutno mi jesli macie corki i dalej przekazujecie wstyd z powodu posiadania waginy ... Macie mozgi wyprane przez mezczyzn. Stad tyle tematow na tym forum zakladanych przez dziewczyny, ktore pozwalaja sie traktowac jak podnozek dla swojego boga mezczyzny.
większej bzdury dawno nie słyszałam :D mi się klip nie podoba, a mam bardzo udane pożycie :) i co teraz ?:D
Edytowany przez Despacitoo 28 czerwca 2019, 12:02
28 czerwca 2019, 12:01
większej bzdury dawno nie słyszałam :D mi się klip nie podoba, a mam bardzo udane pożycie :) i co teraz ?:DTen klip jest genialny. Do wszystkich dziewczyn, ktore ten klip brzydzi lub szokuje: jest mi was szalenie zal. Smutno mi przez to w jaki sposob postrzegacie swoje ciala. Smutno mi z powodu waszego zycia seksualnego, bo z takim podejsciem chyba myslicie, ze seks sluzy tylko waszym facetom, a nie wam. Smutno mi jesli macie corki i dalej przekazujecie wstyd z powodu posiadania waginy ... Macie mozgi wyprane przez mezczyzn. Stad tyle tematow na tym forum zakladanych przez dziewczyny, ktore pozwalaja sie traktowac jak podnozek dla swojego boga mezczyzny.