- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 stycznia 2019, 19:21
Do mam i ciężarówek: Jak szybko udało wam się zajść w ciążę? Musiałyście się specjalnie starać, wspomagać, coś wam pomogło w tym, (oprócz partnera ;) czy po prostu poszłyście na żywioł?
4 stycznia 2019, 22:16
3 razy za pierwszym podejściem. Ale ja kontrolowałam cykl, obserwowałam płodność, mierzyłam temperaturę i wiedziałam, kiedy trzeba strzelać.
No niestety ale czy ciąża będzie czy też nie, nie zależy tylko od tego. A raczej powiedziałabym, że nawet obserwując cykl wcale aż tak dużych szans się nie ma.
4 stycznia 2019, 22:16
1 dziecko wpadeczka ale można uznać, że za 1 razem. 2 dziecko niby po 3 miesiącach ale próbowaliśmy począć dziewczynkę i najpierw działaliśmy w niepłodne, więc nie było szans we wcześniejszych cyklach. Poza kwestiami zdrowia bardzo ważny jest ultra luz. Bez spiny ;) Współczuję wszystkim długo starających się. U mnie przy 3 miesiącach jakoś tak co miesiąc czułam się zawiedziona i jeszcze poirytowana, bo rzuciłam palenie przed ciążą i trochę mnie nosiło..
4 stycznia 2019, 22:17
Dziewczyno, wez się w to nie pakuj, z twgo ci kojarzę jesteś mloda szjoda życia, baw się serio.
4 stycznia 2019, 22:21
1 dziecko wpadeczka ale można uznać, że za 1 razem. 2 dziecko niby po 3 miesiącach ale próbowaliśmy począć dziewczynkę i najpierw działaliśmy w niepłodne, więc nie było szans we wcześniejszych cyklach. Poza kwestiami zdrowia bardzo ważny jest ultra luz. Bez spiny ;) Współczuję wszystkim długo starających się. U mnie przy 3 miesiącach jakoś tak co miesiąc czułam się zawiedziona i jeszcze poirytowana, bo rzuciłam palenie przed ciążą i trochę mnie nosiło..
Ja też tak się czułam po krótkim czasie, a teraz po roku już odpuściłam.
4 stycznia 2019, 22:22
No niestety ale czy ciąża będzie czy też nie, nie zależy tylko od tego. A raczej powiedziałabym, że nawet obserwując cykl wcale aż tak dużych szans się nie ma.3 razy za pierwszym podejściem. Ale ja kontrolowałam cykl, obserwowałam płodność, mierzyłam temperaturę i wiedziałam, kiedy trzeba strzelać.
Nie rozumiem. A od czego zależy?!
4 stycznia 2019, 22:33
Nie rozumiem. A od czego zależy?!No niestety ale czy ciąża będzie czy też nie, nie zależy tylko od tego. A raczej powiedziałabym, że nawet obserwując cykl wcale aż tak dużych szans się nie ma.3 razy za pierwszym podejściem. Ale ja kontrolowałam cykl, obserwowałam płodność, mierzyłam temperaturę i wiedziałam, kiedy trzeba strzelać.
Kontroluję od roku cykl, owulację mam potwierdzoną badaniami hormonalnymi, USG a także właśnie obserwacjami. Doskonale wiem kiedy mam owulacje. No i co z tego? W ciąży nie jestem i nigdy nie byłam.
4 stycznia 2019, 22:34
Kontroluję od roku cykl, owulację mam potwierdzoną badaniami hormonalnymi, USG a także właśnie obserwacjami. Doskonale wiem kiedy mam owulacje. No i co z tego? W ciąży nie jestem i nigdy nie byłam.Nie rozumiem. A od czego zależy?!No niestety ale czy ciąża będzie czy też nie, nie zależy tylko od tego. A raczej powiedziałabym, że nawet obserwując cykl wcale aż tak dużych szans się nie ma.3 razy za pierwszym podejściem. Ale ja kontrolowałam cykl, obserwowałam płodność, mierzyłam temperaturę i wiedziałam, kiedy trzeba strzelać.
Może to nie kwestia Twojej płodności, tylko partnera?
4 stycznia 2019, 22:39
Może to nie kwestia Twojej płodności, tylko partnera?Kontroluję od roku cykl, owulację mam potwierdzoną badaniami hormonalnymi, USG a także właśnie obserwacjami. Doskonale wiem kiedy mam owulacje. No i co z tego? W ciąży nie jestem i nigdy nie byłam.Nie rozumiem. A od czego zależy?!No niestety ale czy ciąża będzie czy też nie, nie zależy tylko od tego. A raczej powiedziałabym, że nawet obserwując cykl wcale aż tak dużych szans się nie ma.3 razy za pierwszym podejściem. Ale ja kontrolowałam cykl, obserwowałam płodność, mierzyłam temperaturę i wiedziałam, kiedy trzeba strzelać.
Tak jest u nas niestety problem u męża, ale też mimo tego że u mnie wydaje się w porządku to przecież jest jeszcze cała masa innych rzeczy które u kobiet mogą utrudniać bądź uniemożliwiać zajście w ciążę. Dlatego właśnie napisałam, że nie zależy tylko od tego. Ponadto są pary zupełnie zdrowe i nawet jak celują w dobre dni to wcale za pierwszym razem niekoniecznie się udaje.
4 stycznia 2019, 22:53
Tak jest u nas niestety problem u męża, ale też mimo tego że u mnie wydaje się w porządku to przecież jest jeszcze cała masa innych rzeczy które u kobiet mogą utrudniać bądź uniemożliwiać zajście w ciążę. Dlatego właśnie napisałam, że nie zależy tylko od tego. Ponadto są pary zupełnie zdrowe i nawet jak celują w dobre dni to wcale za pierwszym razem niekoniecznie się udaje.Może to nie kwestia Twojej płodności, tylko partnera?Kontroluję od roku cykl, owulację mam potwierdzoną badaniami hormonalnymi, USG a także właśnie obserwacjami. Doskonale wiem kiedy mam owulacje. No i co z tego? W ciąży nie jestem i nigdy nie byłam.Nie rozumiem. A od czego zależy?!No niestety ale czy ciąża będzie czy też nie, nie zależy tylko od tego. A raczej powiedziałabym, że nawet obserwując cykl wcale aż tak dużych szans się nie ma.3 razy za pierwszym podejściem. Ale ja kontrolowałam cykl, obserwowałam płodność, mierzyłam temperaturę i wiedziałam, kiedy trzeba strzelać.
Jasne, masz rację. Natomiast nie ulega wątpliwości, że łatwiej zajść w ciążę w czasie owulacji, niż np. w fazie lutealnej (co jest w zasadzie całkiem niemożliwe). Więc, jeśli można podnieść prawdopodobieństwo zajścia, to czemu tego nie zrobić?
4 stycznia 2019, 23:44
dwa lata bez jednego cyklu. Zaszlam w pierwszym cyklu na 2000mg Metforminy i bralam inositol (bardziej na PCOS i schudniecie niz nadzieje na ciaze) 4 kanpsulki myo inositol i 1 d-chiro dwa razy dziennie. Ta kombinacja wywolala owulacje i jestem w 11 tygodniu.
Edytowany przez mtsiwak 4 stycznia 2019, 23:45