- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 września 2018, 19:36
Hej dziewczyny, powiedzcie mi - jakie Wy miałyście smaki w ciąży? ;)
Jestem w 8t, odrzuca mnie od mięsa, nie mam specjalnie ochoty na nic specjalnego - miałam na razie kilka jednorazowych zachcianek w stylu domowy gofr, frytki z piekarnika czy rosół, ale zjadłam ze smakiem i tyle, już mnie nie ciągnie zupełnie.
Jedyne co mogę jeść to owoce, bułka z masłem, serem żółtym i pomidorem, orzechy, jakieś drobne słodycze, a obiady jak już to coś w stylu racuszków czy naleśników - nie że zachcianka, ale wchodzą mi jeszcze najbardziej z tego wszystkiego. Do warzyw mnie kurcze też jakoś słabo ciągnie...
Edytowany przez akitaa 18 września 2018, 01:01
17 września 2018, 21:23
mnie w pierwszym trymestrze odrzucilo od alkoholu (ja do 10 tc nie wiedziałam że jestem w ciąży - uprzedzam miałam bardzo nieregularne miesiączki i tabletki anty). Nie pije często czy dużo. Ale wtedy nie mogłam wypić 2 lampek wina czy 2 piw bo Wogole nie miałam checi albo szybko zle się czułam. Poza tym odrzucilo mnie od mięsa. Strasznie miałam ochotę na żelki za którymi nie przepadam bo to sam cukier w końcu. Za to miałam duża ochotę na warzywa, sałatki mogłam jeść codziennie. Niestety w okolicach 2-3 trymestr bardzo mnie ciągnęło do maca którego też nie jadam na codzień... A najbardziej to marzyłam o tortilli śniadaniowej. Całe szczęście nie przytylo mi się dużo, a to pewnie z dużej wagi startowej.
17 września 2018, 21:27
w I trymestrze i w II nie mialam zachcianek, do 5 miesiąca przytylam chyba tylko 1 kg, za to III trymestr a zwlaszcza 9 miesiac... albo czekolada albo sledzie w smietanie. Potrafilam przytyc 5 kg w ostatnim miesiacu.
I niech mi ktos powie, ze to nie zachcianki ciazowe a zwykle obzarstwo ;) nie jadlam śledzi chyba z pol roku, a wtedy szly codziennie.
Edytowany przez 17 września 2018, 21:31
17 września 2018, 21:36
Ja ciągle mogłabym jeść udka wędzone :D
Przed ciążą nie jadałam (Nie znosiłam ) pomidorówki,rosołu i wątróbki - a w ciąży wsuwałam kilka razy w tygodniu.
17 września 2018, 23:06
W pierwszej ciąży - ogórki świeże w środku zimy. Teraz spokojnie można kupić, wtedy nie było i kupowałam mrożoną mizerię. Do tego maliny (też musiałam zadowolić się mrożonymi) i lody miętowe z czekoladą.
17 września 2018, 23:17
Przez pierwsze 4 miesiące miałam ma zmianę nudności i wymioty. Odrzuciło mnie wtedy od jedzenia. Nawet patrzeć nie mogłam na większość produktów. Jedyne co mogłam znieść, bo mnie zapach nie odrzucal, to była owsianka z jabłkiem, banan oraz chleb z masłem. Ok 22/23 tyg wszystko nagle wróciło do normy i zaczęłam jeść dokładnie tak jak przed ciążą. Nie miałam jakiś nietypowych zachcianek i nigdy nie zdarzylo mi się np jeść w środku nocy.
18 września 2018, 08:03
Mnie na początku odrzuciło od mięsa i nie jadłam go dość długo. Z kolei strasznie miałam ochotę na słodycze i tak cała ciąże. Potem miałam faze na placki ziemniaczane.
18 września 2018, 10:09
w ciąży miałam straszną zachcianke na Caffe Latte, poza tym kawa mnie odrzucała :D W ciąży znienawidzilam uwielbianego przeze mnie wczesniej ananasa i kapuste kiszona, po ciąży to mi zostało niestety.
18 września 2018, 10:13
odrzucał mnie zapach gotowanego mięsa łącznie z gotującym się rosołem. Zachcianek jakichś specjalnych nie miałam, choć w drugiej ciaży miałam kilkudniową fazę na pomidory :P
18 września 2018, 11:39
Przez dwa tygodnie codziennie jadłam fasolkę szparagową z zasmażaną na maśle bułką tartą :) A potem gdzieś w połowie ciąży serek homogenizowany waniliowy z paluszkami solonymi - koniecznie razem ! :)
18 września 2018, 13:00
Na nic nie mam ochoty. Po raz trzeci jestem w ciąży i trzeci raz stwierdzam, że to dla mnie bylby idealny czas na odchudzanie ( oczywiście zmuszam się by zdrowo jeść) bo nic mi nie smakuje, a jak mam szalona ochotę na coś, to po jednym kesie ( dosłownie) przechodzi w obrzydzenie. Mogłoby tak mi zostać po porodzie.
Hah, ja niestety to samo.
Potrafię mieć na coś ochotę, ale bardzo szybko mi przechodzi i większość rzeczy jem trochę na siłę. ;( Niestety ja już zaczęłam od tego chudnąć, co u mnie nie jest na ten moment stanem pożądanym.
Za to zanim się jeszcze dowiedziałam o ciąży i tuż po tym...byłam mega głodna, mogłam zjeść wszystko w każdej ilości. Oczywiście już w połowie 5 tyg szybko mi przeszedł apetyt. :)
Jak już zmuszam się do jedzenia, to próbuję jeść warzywa (gotowane chyba bardziej mi wchodzą i ogórek na kanapkę też całkiem całkiem), owoce, makaron, ryż, chleb...jogurty wegańskie też dają radę.
Przed ciążą kochałam jajka - teraz nie mogę na nie patrzeć, eh. To samo z kawą - delektowałam się niesamowicie, a teraz sam zapach mnie odrzuca i mąż nie może robić kawy przy mnie lub okna muszą być na oścież otworzone w trakcie. :) To samo z moją miłością czyli ziemniakami.
Oj ziemniory to mogłam jeść cały czas (nie jadłam), ale to moja ulubiona rzecz była, a teraz w ogóle nie mam na nich ochoty.
Staram się jeść zdrowo, ale jak na moje standardy, to słabo mi wychodzi....a wszystko dlatego, że czuję się fatalnie.
Przed ciążą jadłam BARDZO dużo warzyw, owoców, kasz, chleb tylko bio i ciemny, jedyny słodycz to była kawa z 2 łyżeczkami cukru trzcinowego, a teraz... słodycze niestety wpadają, jak już naprawdę nic nie mogę, to np. Milky Way mi się dobrze kojarzy (taki mój comfort food dzieciństwa) i mogę go zjeść i się czuję lepiej. Z 2 łyżeczek cukru przeszłam na....no właśnie, ciekawe ile ma Milky Way cukru, haha.
W każdym razie pierwszy trymestr to nie jest mój trymestr...czekam na drugi xD
ps. u mnie też już 8 tygodni. ;)