Temat: Chrzestni - koperty

Sezon w pełni więc znowu pytanie z cyklu kopertowej. Od razu zaznaczam ,że nie chodzi o mnie ale jestem ciekawa Waszej opinii. "Każdy daje na ile go stać" - jasne, że tak ale jednej osobie chcemy jak najbardziej pomóc innej nie do końca. Jak kogoś temat drażni niech nie odpowiada.

Ile dałybyście jako chrzestna ( idąc  z mężem) osobie, z którą nawet nie utrzymujecie kontaktów? Powiem więcej, ta rodzina generalnie była dla Was wcześniej cholernie chamska, chciała Was wydoić, wyśmiewała problemy rodzinne etc. a na wesele najchętniej byście nie poszły ale generalnie staracie się być w życiu w porządku ? 

Jestem ciekawa, ja bym nie poszła ale to by na pewno rozpętało sieć obgadywania w rodzinie i generalnie byłoby to uznane pewnie za skandaliczne. Osoba o której mowa jest osobą spokojną, ugodową i nie skorą do kłótni.

Pasek wagi

Kościół, ze 100 zł do koperty i do domu.  Albo wcale bym nie poszła. I chyba ta druga opcja by u mnie wygrała. Staram się omijać ludzi, którzy mnie skrzywdzili. 

Mnie też czekać będzie podobna sytuacja, tyle, że dziecko ma 6 lat. Chrzestna zostałam Z przypadku. W dniu chrztu wyszło  że chodzi im o kasę. Rozczarowali się mocno. Mijamy się tylko na ulicy. 

Trochę mi przykro, że dziecko ma chrzestna, której nie zna. Ale nie umiem z nimi rozmawiać. 

Czasu się nie cofnie. 

Pasek wagi

bede-szczupla napisał(a):

Nie poszlabym. Prawdopodobnie młodzi Cię zaprosili, bo rodzice naciskali "bo wypada" i po cichu liczą, że Cię nie będzie, aby móc zaprosić kogoś im bliższego.Grzecznie bym odmówiła wykrecajac się czymś ważnym. Np. Operacja przepuchliny czy coś takiego.A jak upierasz się aby pójść to min. 300-400zł

Nie, młodzi są cholernie pazerni na pieniądze więc byliby przeszczęśliwi gdyby chrzestni się zjawili ;) I tak jak mówiłam tu nie chodzi o mnie :)

Pasek wagi

cynamonowy44 napisał(a):

Kościół, ze 100 zł do koperty i do domu.  Albo wcale bym nie poszła. I chyba ta druga opcja by u mnie wygrała. Staram się omijać ludzi, którzy mnie skrzywdzili. Mnie też czekać będzie podobna sytuacja, tyle, że dziecko ma 6 lat. Chrzestna zostałam Z przypadku. W dniu chrztu wyszło  że chodzi im o kasę. Rozczarowali się mocno. Mijamy się tylko na ulicy. Trochę mi przykro, że dziecko ma chrzestna, której nie zna. Ale nie umiem z nimi rozmawiać. Czasu się nie cofnie. 

W tym przypadku było podobnie. Chrzestny z przypadku bo nie bardzo mieli kogo wziąć (może to przez te podłe charaktery). Smutne to wszystko takie,że ludzie zamiast brać bliskich robią czystą kalkulację.

Pasek wagi

Nie poszłabym ;)

Na swoje wesele swojego chrzestnego nie zapraszam bo ostatni raz widziałam go 20 lat temu na komunii i nawet nie wiedziałam kim jest ;) Kiedyś był to przyjaciel rodziców, drogi się rozeszły... Także ja bym naprawdę nie poszła.

Pasek wagi

to daj koperte z życzeniami od chrzestnej:D

A tak naprawdę jak musisz być to te 300-400

Nie poszłabym w ogóle 

Ewentualnie wyślij biblie i życzenia xD

Nie poszlabym wogole

Pasek wagi

KlaudiaGriffin napisał(a):

Ile dałybyście jako chrzestna ( idąc  z mężem) osobie, z którą nawet nie utrzymujecie kontaktów? Powiem więcej, ta rodzina generalnie była dla Was wcześniej cholernie chamska, chciała Was wydoić, wyśmiewała problemy rodzinne etc. a na wesele najchętniej byście nie poszły ale generalnie staracie się być w życiu w porządku ? Jestem ciekawa, ja bym nie poszła ale to by na pewno rozpętało sieć obgadywania w rodzinie i generalnie byłoby to uznane pewnie za skandaliczne. Osoba o której mowa jest osobą spokojną, ugodową i nie skorą do kłótni.

Nawet nie brałabym pod uwagę, żeby iść na wesele do osoby z którą nie utrzymuję kontaktów. Zaproszenie odłożyłabym gdzieś do szuflady i o nim zapomniała. A też jestem osobą spokojną i niekonfliktową. Sieć obgadywania w rodzinie w ogóle mnie nie obchodzi. Stronię od ludzi toksycznych, chamstwa nie toleruję, więc nawet plotki by do mnie zapewne nie dotarły :) 

Pasek wagi

Nie poszłabym wogóle ... jakaś wymówkę na pewno bym dała i tyle. Ja mojej chrzestnej nie zaprosiłam na ślub i co ? i nikt mnie nie obgadywał, bo po co mam zaprosić kogoś, kto nie utrzymuje ze mna kontaktu pomimo moich prób ? nie odbierała czasami nawet telefonów, więc ja olałam sikiem prostym. Ojca  chrzestnego zaprosiłam, bo kontakt mamy.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.