- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 lipca 2018, 09:43
Sezon w pełni więc znowu pytanie z cyklu kopertowej. Od razu zaznaczam ,że nie chodzi o mnie ale jestem ciekawa Waszej opinii. "Każdy daje na ile go stać" - jasne, że tak ale jednej osobie chcemy jak najbardziej pomóc innej nie do końca. Jak kogoś temat drażni niech nie odpowiada.
Ile dałybyście jako chrzestna ( idąc z mężem) osobie, z którą nawet nie utrzymujecie kontaktów? Powiem więcej, ta rodzina generalnie była dla Was wcześniej cholernie chamska, chciała Was wydoić, wyśmiewała problemy rodzinne etc. a na wesele najchętniej byście nie poszły ale generalnie staracie się być w życiu w porządku ?
Jestem ciekawa, ja bym nie poszła ale to by na pewno rozpętało sieć obgadywania w rodzinie i generalnie byłoby to uznane pewnie za skandaliczne. Osoba o której mowa jest osobą spokojną, ugodową i nie skorą do kłótni.
28 lipca 2018, 09:49
dałabym tyle na ile mnie stac :)
28 lipca 2018, 09:51
a gdyby Cie było stać dać 100 tys. to rozumiem też byś dała pomimo, że mogłabyś te pieniądze przeznaczyć na jakiś szczytny cel? Trochę puste, ale rozumiem, jak Cię widzą tak Cię piszą :D
28 lipca 2018, 09:54
nie poszłabym na wesele kogoś, z kim nie utrzymuję kontaktu
28 lipca 2018, 09:58
dalabym jedynie prezent zwiazany z Chrztem czyli jakas pamiatka z Chrztu Swietego plus np ubranko do Chrztu (jesli chrzestna). Koperty by nie bylo. (Na obiad po kosciele bym nie poszla).
A zaczynajac od tego, to nie wiem czy bym sie zgodziła wogóle być matką chrzestna.
Edytowany przez 28 lipca 2018, 10:00
28 lipca 2018, 10:04
a przepraszam, nie doczytałam, slepne juz
Nie poszła bym ;) i mialabym wywalone, czy mnie obgadaja, bo zapewne i tak to robia/zrobia ;) a jeśli osoba ta chce isc, to proponuje tylko na slub i wesele sobie odpuścić (co za tym idzie, nie trzeba za talerzyk placic). A jesli by ta osoba nie chciala z pustymi rekami, to kwiaty bym wreczyla.
28 lipca 2018, 10:10
Nie poszlabym. Prawdopodobnie młodzi Cię zaprosili, bo rodzice naciskali "bo wypada" i po cichu liczą, że Cię nie będzie, aby móc zaprosić kogoś im bliższego.
Grzecznie bym odmówiła wykrecajac się czymś ważnym. Np. Operacja przepuchliny czy coś takiego.
A jak upierasz się aby pójść to min. 300-400zł