Temat: Jaki prezent na cichy ślub

Jestem świadkową na ślubie przyjaciółki. W sumie będzie tam 11 osób (para młoda, ich rodzice, jego siostra z mężem, świadek z żoną i ja), po ślubie jest obiad w kawiarni jego rodziców. 
Nie mam pomysłu na prezent. Czy jak kupię książkę np. "Nowożeńcy. Instrukcja obsługi" wpiszę tam dedykację i dorzucę 300zł to będzie ok?
Wiem, że każdy daje ile może, ale nie wiem czy to nie będzie licho. Myślałam nad jakimś prezentem, ale właściwie nawet nie wiem co. Jeszcze reszta gości wiem, że nie przyjdzie z żadną kopertą ani prezentem (chyba, że jego siostra, ale tego to nie wiem. Rodzice kupili im działkę budowlaną, drudzy podróż poślubną i auto, a świadek ma firmę budowlaną i ma im budować ten dom), więc nie chcę wypalić z jakimś dużym kartonem, bo chyba głupio to będzie wyglądać. Ale z drugiej strony, oni takie prezenty, a ja tak ubogo... Przyjaciółka mówiła, żebym prezentów ani kasy nie dawała tylko żebym się zgodziła być jej świadkową i była na tym ślubie. Ale tak całkiem bez niczego to mi głupio przyjść. Zwłaszcza, że za rok biorą już ślub "na bogato" i wtedy mnie tam nie będzie.

mirabelka2014 napisał(a):

Ja bym zrobiła tak, jak pisze roogirl - bardzo fajne pomysły:)A swoja drogą, co to za "przyjaciółka", ktora na cichy ślub Cię zaprasza, a już na huczny nie?

Może autorka po prostu nie może byc na tym wypasionym ślubie bo ma inne plany w tym czasie? 

Wydaje mi się, że to co proponujesz jest ok i 300 zł spokojnie wystarczy, ale faktycznie moze skoro powiedzieli, ze nie chcą prezentów, to nie dawaj im kasy czy prezentu rzeczowego a własnie jakiś fajny wypad za te pieniądze. W tej kwocie myslę, ze coś fajnego da się juz wymyśleć :) A czesto takie wspomnienia pamieta się dłużej niż 300 zł w kopercie :)

Pasek wagi

Adalia napisał(a):

Jestem świadkową na ślubie przyjaciółki. W sumie będzie tam 11 osób (para młoda, ich rodzice, jego siostra z mężem, świadek z żoną i ja), po ślubie jest obiad w kawiarni jego rodziców. Nie mam pomysłu na prezent. Czy jak kupię książkę np. "Nowożeńcy. Instrukcja obsługi" wpiszę tam dedykację i dorzucę 300zł to będzie ok?Wiem, że każdy daje ile może, ale nie wiem czy to nie będzie licho. Myślałam nad jakimś prezentem, ale właściwie nawet nie wiem co. Jeszcze reszta gości wiem, że nie przyjdzie z żadną kopertą ani prezentem (chyba, że jego siostra, ale tego to nie wiem. Rodzice kupili im działkę budowlaną, drudzy podróż poślubną i auto, a świadek ma firmę budowlaną i ma im budować ten dom), więc nie chcę wypalić z jakimś dużym kartonem, bo chyba głupio to będzie wyglądać. Ale z drugiej strony, oni takie prezenty, a ja tak ubogo... Przyjaciółka mówiła, żebym prezentów ani kasy nie dawała tylko żebym się zgodziła być jej świadkową i była na tym ślubie. Ale tak całkiem bez niczego to mi głupio przyjść. Zwłaszcza, że za rok biorą już ślub "na bogato" i wtedy mnie tam nie będzie.

Szczerze.mowiac my sobie zazyczylismy, zeby nie bylo ani kwiatow ani prezentow/pieniedzy i bylo mi "przykro", ze nie zostalo to zaakceptowane. Poczulam sie, jakby moje zyczenie na nikim wrazenia nie zrobilo. Wiec, jesli przyjaciolka serio mowi, ze nic nie chce to moze nie dawaj, lub ta ksiazke tylko. Moze chodzic tez o to, ze skromna uroczystosc i "tylko" obiad, zebys sie nie kosztowala. Chociaz, jesli za rok cie nie bedzie, to ewentualnie mozesz zaznaczyc, ze to prezent juz na za rok (choc tez sadze, ze zamiast kasy moze jakis bon).

Podoba mi się ta książka na prezent - z ładną dedykacją będzie miłą  pamiątką z uroczystości.

Moim zdaniem kwota pieniędzy wystarczająca. Co do książki nie wiem, jeśli lubią książki i tego typu gadżety to ok. Ale jeśli ma stać i się kurzyć to odpuscilabym. 

Pasek wagi

sadcat napisał(a):

Adalia napisał(a):

Jestem świadkową na ślubie przyjaciółki. W sumie będzie tam 11 osób (para młoda, ich rodzice, jego siostra z mężem, świadek z żoną i ja), po ślubie jest obiad w kawiarni jego rodziców. Nie mam pomysłu na prezent. Czy jak kupię książkę np. "Nowożeńcy. Instrukcja obsługi" wpiszę tam dedykację i dorzucę 300zł to będzie ok?Wiem, że każdy daje ile może, ale nie wiem czy to nie będzie licho. Myślałam nad jakimś prezentem, ale właściwie nawet nie wiem co. Jeszcze reszta gości wiem, że nie przyjdzie z żadną kopertą ani prezentem (chyba, że jego siostra, ale tego to nie wiem. Rodzice kupili im działkę budowlaną, drudzy podróż poślubną i auto, a świadek ma firmę budowlaną i ma im budować ten dom), więc nie chcę wypalić z jakimś dużym kartonem, bo chyba głupio to będzie wyglądać. Ale z drugiej strony, oni takie prezenty, a ja tak ubogo... Przyjaciółka mówiła, żebym prezentów ani kasy nie dawała tylko żebym się zgodziła być jej świadkową i była na tym ślubie. Ale tak całkiem bez niczego to mi głupio przyjść. Zwłaszcza, że za rok biorą już ślub "na bogato" i wtedy mnie tam nie będzie.
Szczerze.mowiac my sobie zazyczylismy, zeby nie bylo ani kwiatow ani prezentow/pieniedzy i bylo mi "przykro", ze nie zostalo to zaakceptowane. Poczulam sie, jakby moje zyczenie na nikim wrazenia nie zrobilo. Wiec, jesli przyjaciolka serio mowi, ze nic nie chce to moze nie dawaj, lub ta ksiazke tylko. Moze chodzic tez o to, ze skromna uroczystosc i "tylko" obiad, zebys sie nie kosztowala. Chociaz, jesli za rok cie nie bedzie, to ewentualnie mozesz zaznaczyc, ze to prezent juz na za rok (choc tez sadze, ze zamiast kasy moze jakis bon).

Dużo osób nie zaakceptowały Waszej prośby? Rozumiem, ze w ogóle nic nie oczekiwaliście od gości poza obecnością rzecz jasna :)

Pasek wagi

iness7776 napisał(a):

sadcat napisał(a):

Adalia napisał(a):

Jestem świadkową na ślubie przyjaciółki. W sumie będzie tam 11 osób (para młoda, ich rodzice, jego siostra z mężem, świadek z żoną i ja), po ślubie jest obiad w kawiarni jego rodziców. Nie mam pomysłu na prezent. Czy jak kupię książkę np. "Nowożeńcy. Instrukcja obsługi" wpiszę tam dedykację i dorzucę 300zł to będzie ok?Wiem, że każdy daje ile może, ale nie wiem czy to nie będzie licho. Myślałam nad jakimś prezentem, ale właściwie nawet nie wiem co. Jeszcze reszta gości wiem, że nie przyjdzie z żadną kopertą ani prezentem (chyba, że jego siostra, ale tego to nie wiem. Rodzice kupili im działkę budowlaną, drudzy podróż poślubną i auto, a świadek ma firmę budowlaną i ma im budować ten dom), więc nie chcę wypalić z jakimś dużym kartonem, bo chyba głupio to będzie wyglądać. Ale z drugiej strony, oni takie prezenty, a ja tak ubogo... Przyjaciółka mówiła, żebym prezentów ani kasy nie dawała tylko żebym się zgodziła być jej świadkową i była na tym ślubie. Ale tak całkiem bez niczego to mi głupio przyjść. Zwłaszcza, że za rok biorą już ślub "na bogato" i wtedy mnie tam nie będzie.
Szczerze.mowiac my sobie zazyczylismy, zeby nie bylo ani kwiatow ani prezentow/pieniedzy i bylo mi "przykro", ze nie zostalo to zaakceptowane. Poczulam sie, jakby moje zyczenie na nikim wrazenia nie zrobilo. Wiec, jesli przyjaciolka serio mowi, ze nic nie chce to moze nie dawaj, lub ta ksiazke tylko. Moze chodzic tez o to, ze skromna uroczystosc i "tylko" obiad, zebys sie nie kosztowala. Chociaz, jesli za rok cie nie bedzie, to ewentualnie mozesz zaznaczyc, ze to prezent juz na za rok (choc tez sadze, ze zamiast kasy moze jakis bon).
Dużo osób nie zaakceptowały Waszej prośby? Rozumiem, ze w ogóle nic nie oczekiwaliście od gości poza obecnością rzecz jasna :)

Nikt nie zaakceptowal (tzn jedynie jesli chodzi o kwiaty). 

mirabelka2014 napisał(a):

Ja bym zrobiła tak, jak pisze roogirl - bardzo fajne pomysły:)A swoja drogą, co to za "przyjaciółka", ktora na cichy ślub Cię zaprasza, a już na huczny nie?

gdzie napisala ze jej nie zaprosila? Napisala, ze jej nie bedzie, po co zakladasz najgorsze i siejesz negatywna aure? :p

roogirl napisał(a):

A ja bym na twoim miejscu zamiast 300zł podarowała im jakieś bilety na koncert/kurs robienia cukierków albo gotowania/kolację w jakiejś restauracji - generalnie coś, co będą mogli wykorzystać. Danie 300zł to takie trochę pójście na łatwiznę, poza tym to na pewno kwota wystarczająca, ale nie oszukujmy się dla nich to będzie na 2 pójścia do sklepu po zakupy. Takie bilety czy kolacja dużo lepiej wygląda - może nawet zaoszczędzisz, a poza tym taki prezent jest bardziej od serca, a nie na odwal się.A co do pytania to owszem 300zł wystarczy.

ciekawe jak by na cos takiego zareagowała jedna z tych par, które liczą że wesele im się zwróci :D

moim zdaniem te 300 zł jest ok prezentem. 

Nie mozesz sie porownywac z rodzina,  chociaz przyjaciolka Cie ustawila w randze tych najblizszych. Docen jej postawe jak przyjaciolka,  a nie jak sftrustrowana ciotka klotka,  ktora w podziece,  ze ja zapraszaja bierze pozyczki i "placi" za obecnosc. Wyjdz z zalozenia,  ze cokolwiek dasz w prezencie nie bedzie z niczym ani nikim porownywalne,  gdyz nie grasz w ich lidze.  Jednak w kontekscie,  radzilabym dac w prezencie jak wyzej juz sugerowaly vitalijki - albo bilety,  albo oplacic jakiś 1event. 2 dniowy staz czy kurs dla dwojga - za te sume,  ktora chcialas przeznaczyc. 

Pasek wagi

Proponuję prezent z tej strony: https://www.wyjatkowyprezent.pl/

Tu masz wszystkie zakresy cenowe, i można coś naprawdę fajnego kupić. Moi znajomi na ślub poprosili nie o koperty, a o takie prezenty własnie, potem mieli atrakcje na każdy weekend kolejnego roku :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.