Temat: Prezent od chrzestnej - co myślicie?

sesja to już część ślubu. Więc pod tym względem średnio. Ja bym pomyślała dalej. 

Rowniez bym sie cieszyla z takiego prezentu, nawet gdybym miala juz fotografa zaklepanego. Ale gdybym juz komus taki prezent fundowala i wiedziala, ze ta osoba sie ucieszy, to, zeby to byla jakas inna sesja, nie slubna, albo fotograf jakis wyjatkowy :)  

Wybralabym tez fotografa nie pierwszego lepszego, ale cos ekstra! Np w Paryzu jest jeden polski fotograf, bardzo znany, ktory dostal nagrode na najlepszego fotografa slubnego we Fr. Wiele par z PL jezdzi do niego na sesje slubne i na tle Paryza robi on cudowne sesje fotograficzne. W ramach ceny jest chyba makijazystka i fryzjerka. Wiec kobiety na tych zdjeciach wychodza bardzo szykownie, bajecznie, a sesje sa przepiekne. Sledze prawie codziennie jego profil na fejsie i zdjecia ktore dodaje. Sama chcialam sie skusic na sesje u niego z mezem. Nie miala byc to weselna, juz nie pamietam, bo chyba 2-3 lata temu z nim wymienialam wiadomosci na temat kosztow. Na polskie bylo to /chyba/ 2,5 tys zl. Ale terminy dalekie... Marzy mi sie sesja u tego fotografa z moja rodzina. Kto wie, moze kiedys sobie zafundujemy. Sa tanie linie do Paryza i z tego co pamietam bilety nie sa w jakiejs astronomicznej cenie. W 3 tys zl bys sie zmiescila /tzn nocleg by musieli na wlasna reke, a Paryz jest drogi. Ale tez mam namiary na tani i porzadny nocleg w Paryzu /tani to 100-120 zl za noc/ chyba od osoby. Moze cos takiego? 

Gdyby Cie interesowaly szczeguly, to pisz na priv. 

fajny pomysł ze to Ty płacisz za ich sesje fotograficzna albo dokładasz do niej 3000 zł. Czyli koperta na konkretny cel. I 3000 zł to dużo. My od mojej chrzestnej nie dostaliśmy nic a od chrzestnego 800 zł i uważałam to za chojny prezent. ( wesele ze wszystkim typu fotograf i suknia kosztowało nas jakieś 45 000 wiec nie było małe)

Ja wolalabym pieniadze. Jestem wymagajaca, wiec fotografa chcialam wybrac sama. Mlodzi wiedza najlepiej czego chca.

I nie sadze, ze pieniadze pojda na niewiadomo co jak pisze @cancri. U nas prawie cala kasa poszla na 3.5 tygodniowa podroz poslubna.

Nie o to chodzi, że pójdą na "niewiadomo co". Tylko, że wręczający je ma świadomość, że dzięki niemu opłacono daną, konkretną część wesela. A nie że "dałam chrześnicy na 1/50 podróży poślubnej".

Na nie wiadomo co? Za zorganizowanie ślubu im się właśnie kasa zwróci z takich kopert. Sądzę, że lepiej przedyskutować to z nimi bo może mają inne plany a Ty im się tak na krzywy ryj wtrącisz. Nic za plecami pamiętaj

Ślub brałam we wrześniu, więc na świeżo i nie, nie byłabym zbyt zadowolona z sesji fotograficznej. No chyba, że to miałyby byś naprawdę dobre i artystyczne zdjęcia, ale to co na ogół widzę u znajomych takie niestety nie jest - a mam alergię na takie sztampowe zdjęcia gdzie młoda para całuje się na łące/w parku/nad morzem/na tle miasta. 

Bardzo dziękuję za wszystkie uwagi i sugestie, zależało mi na tym, żeby poznać opinię osób świeżo po ślubie lub planujących. Tak jak napisałam, chciałabym to zrobić w porozumieniu z młodymi, czyli żadne szukanie przeze mnie fotografa, tylko propozycja, że sfinansuję to co sobie wybiorą. Jakoś chciałbym unikną dawania żywej gotówki, bo to takie trochę pójście na łatwiznę, poza tym później się nie pamięta co od kogo. A tak zawsze będą pamiętać, że ten prezent to akurat od nas. Z drugiej strony nie chciałabym ich postawić w niezręcznej sytuacji, bo może nie planują żadnych zdjęć  tylko jakiś amatorski reportaż, jakaś koleżeńska przysługa, a głupio im będzie odmówić. Jestem w dobrych relacjach z moją chrześnicą, mówi mi po imieniu, ale mimo to myślę, że mogłoby jej być trochę niezręcznie powiedzieć, że jednak woli kasę. Na zaproszeniu jeszcze nie ma nic, bo na razie nie ma oficjalnych zaproszeń, do ślubu zostało dużo czasu, tyle, że gdybym chciała dać taki prezent trzeba to zrealizować dużo wcześniej, stąd moje pytanie.

Moja chrzestna powiedziała, że jak wyjdę za mąż to dostanę od niej i jej męża 1000zł...
Może pomyśl o np. zafundowaniu młodym jakiejś wycieczki?

szczerze mówiąc najbardziej cieszyłabym się gdyby chrzestna dorzuciła się w jakiś sposób do "podróży poślubnej" a czemu? Bo w innym przypadku szkoda było by mi kasy dać na podróż, a tak już by nie było wycofania ;D