Temat: Biały dywan w kościele

No to dopiero jest nadinterpretacja moich słów...

Może się wypowiem, bo sama taki dywan na swoim ślubie mieć będę. Jeśli zamawiacie dywan jako usługa od firmy dekoratorskiej, to zapytajcie, czy w komplecie oferują łańcuszki na ławki - takie, które nie pozwolą siadać do ławek od strony głównego przejścia. Można zamiast tego też po prostu zamontować zwykły woal, wygląda efektownie i spełni swoją funkcję. Najczęściej firmy takie mają na uwadze późniejsze problemy z czyszczeniem dywanu, nie jest on jednorazowy przecież i sami takie "blokady" zakładają ;) 

Baby mają nawalone w głowach... A co ten biały dywan ma dać? I tak za pół roku się rozwiedziecie czy będzie czy nie będzie biały, żółty czy zielony dywan.

Jeżeli nie masz nic mądrego do powiedzenia w temacie to zupełnie nie rozumiem, po co się wypowiadasz...

Jak masz problem ze zrozumieniem niecałych dwóch linijek tekstu to specjalnie dla Ciebie: dywan jest zbędny. Jak nie wierzysz - zapytaj każdego normalnego człowieka z panem młodym włącznie.

Dla mnie bez sensu. A już blokowanie przejścia gościom, żeby dywanu nie ubrudzili przypadkiem uważam za buractwo. Przychodzę na czyjś ślub jako gość a muszę krążyć po kościele, żeby wejść do ławki od dupy strony, bo dywan musi być śnieżnobiały ;P

ja zaproponowalam aby zrezygnowac z dywanu i zamiast niego wytyczyc "sciezke" do oltarza bialym materialem ulozonym z 2 stron i na nim jakies swieczniki i kwiaty ale reszta sie uparla ba dywan dlatego ciekawa jestem jak on sie sprawuje.

Nie wiem skad pomysl ze dywan jest dla mnie niezbedny ale coz... nie bede sie wdawac w jalowa dyskusje.

Czy taka ozdoba ławek wydaje Ci się buractwem? :) Wielokrotnie jak byłam na ślubach takie dekoracje były i NIKT nie nazywał tego buractwem. Przecież nikt nie wiesza znaku stop, ani nie stawia tabliczek: nie chodzić...