Temat: Biały dywan w kościele

Co sądzicie o białym dywanie w kościele? Jak się sprawuje? Jestem właśnie na etapie baaardzo wstępych ustaleń wystroju kościoła z innymi parami, które biorą ślub tego samego dnia i padł pomysł na biały dywan,bardzo mi się oodba, ale boję się, że przy ostatniej parze ten dywan biały juz nie będzie, także zadowolona będzie tylko pierwsza para... Co sądzicie? Wiecie jak sprawują się takie dywany?

uwazam ze to bzdurna totalna przesada i bezsensowny dodatkowy koszt, a jesli juz to moze i oltarz na bialo i zyrandol lepszy kupic, wybacz , brzmi pewnie sarkastycznie ale uwazam ze czasem mozna juz przegiac. Jaki bylby plan po slubie z tym dywanem -prezent dla kosciola? jesli ksiadz go nie zechce to podzielicie po kawalku dla kazdej pary na pamiatke.

Z tego co ni sie wydaje wynajmujac jakas tam firme dekoratorska wypozycza ona takie dywany. Specjalnie kupowac nie mialabym zsmiaru :P

ewelina9323 napisał(a):

Z tego co ni sie wydaje wynajmujac jakas tam firme dekoratorska wypozycza ona takie dywany. Specjalnie kupowac nie mialabym zsmiaru :P

a to juz inna bajka, nie trzeba dzielic jak tortu po slubie, to czemu nie.

Berchen napisał(a):

ewelina9323 napisał(a):

Z tego co ni sie wydaje wynajmujac jakas tam firme dekoratorska wypozycza ona takie dywany. Specjalnie kupowac nie mialabym zsmiaru :P
a to juz inna bajka, nie trzeba dzielic jak tortu po slubie, to czemu nie.

Ciekawi mnie tylko, jak takie dywany sie sprawuja, czy skoro jest wiecej niz 2 pary to jest sens... czy przy ostatniej nie bedzie on juz po prostu brudny...

Szczerze mówiąc też bym się obawiała, że będzie brudny ... jeszcze jeśli na dworze będzie sucho to OK, ale przecież tego nie przewidzisz...

Pasek wagi

ewelina9323 napisał(a):

Berchen napisał(a):

ewelina9323 napisał(a):

Z tego co ni sie wydaje wynajmujac jakas tam firme dekoratorska wypozycza ona takie dywany. Specjalnie kupowac nie mialabym zsmiaru :P
a to juz inna bajka, nie trzeba dzielic jak tortu po slubie, to czemu nie.
Ciekawi mnie tylko, jak takie dywany sie sprawuja, czy skoro jest wiecej niz 2 pary to jest sens... czy przy ostatniej nie bedzie on juz po prostu brudny...

jesli tylko o to chodzi to mysle ze az tak brudny by to jakos razilo to chyba nie moze byc, bo - nie idzie sie do slubu w butach traktorach, ktore jakies duze ilosci blota ciagna na podeszwach, pantofle , szpilki maja gladka powierzchnie i nawet jak byloby mokro to zanim dojdzie do dywanu to najgorsze juz "oczysci sie" na podlodze, jesli firmy cos takiego proponuja to chyba wiedza co robia, moze by ich zapytac jak to w praktyce wyglada.

Wiesz, przy założeniu, że po tym dywanie będzie szła wyłącznie młoda para i starsi, w dodatku będą mieli nowe buty (młoda para najprawdopodobniej, ale starsi już różnie), na dworze będzie sucho, a droga do kościoła obejmie tylko przejście do samochodu po jakiejś kostce/utwardzonej drodze i z samochodu do kościoła tak samo, to powinno być ok. Ale to jest sytuacja idealna, a w rzeczywistości?

No cóż, gości nie powstrzymasz - jak ktoś wlezie na dywan i przejdzie po nim, to nic mu nie zrobisz. Jak ktoś będzie miał brudne buty, to też go przecież nie wygonisz. Jak deszcz spadnie albo trzeba będzie przejść kawałek po jakiejś nieutwardzonej drodze, to w ogóle dramat. Także wiesz... Dla mnie kiepski pomysł tak w teorii. Na żywo nigdy nie widziałam, więc nie wiem.

kropka36 napisał(a):

Wiesz, przy założeniu, że po tym dywanie będzie szła wyłącznie młoda para i starsi, w dodatku będą mieli nowe buty (młoda para najprawdopodobniej, ale starsi już różnie), na dworze będzie sucho, a droga do kościoła obejmie tylko przejście do samochodu po jakiejś kostce/utwardzonej drodze i z samochodu do kościoła tak samo, to powinno być ok. Ale to jest sytuacja idealna, a w rzeczywistości?No cóż, gości nie powstrzymasz - jak ktoś wlezie na dywan i przejdzie po nim, to nic mu nie zrobisz. Jak ktoś będzie miał brudne buty, to też go przecież nie wygonisz. Jak deszcz spadnie albo trzeba będzie przejść kawałek po jakiejś nieutwardzonej drodze, to w ogóle dramat. Także wiesz... Dla mnie kiepski pomysł tak w teorii. Na żywo nigdy nie widziałam, więc nie wiem.

dla mnie tez zbedny dodatek, ale mysle ze zaden gosc nie odwazylby sie nadepnac na BIALY dywan:D

Berchen napisał(a):

kropka36 napisał(a):

Wiesz, przy założeniu, że po tym dywanie będzie szła wyłącznie młoda para i starsi, w dodatku będą mieli nowe buty (młoda para najprawdopodobniej, ale starsi już różnie), na dworze będzie sucho, a droga do kościoła obejmie tylko przejście do samochodu po jakiejś kostce/utwardzonej drodze i z samochodu do kościoła tak samo, to powinno być ok. Ale to jest sytuacja idealna, a w rzeczywistości?No cóż, gości nie powstrzymasz - jak ktoś wlezie na dywan i przejdzie po nim, to nic mu nie zrobisz. Jak ktoś będzie miał brudne buty, to też go przecież nie wygonisz. Jak deszcz spadnie albo trzeba będzie przejść kawałek po jakiejś nieutwardzonej drodze, to w ogóle dramat. Także wiesz... Dla mnie kiepski pomysł tak w teorii. Na żywo nigdy nie widziałam, więc nie wiem.
dla mnie tez zbedny dodatek, ale mysle ze zaden gosc nie odwazylby sie nadepnac na BIALY dywan

Etam, jakiś wujek Janusz nawet nie będzie patrzył, na co staje ubloconym trzewikiem :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.