Temat: Ile osob na weselu

Ile osob zaprosilyscie i ile osob odmowilo?

Jestescie fankami duzych wesel z pompa czy raczej mniejszych, z najblizszymi osobami mlodej pary?

Czy jest sens zapraszac rodzenstwo mojego taty (6 ludzi), gdzie kazdy ma 70 lat lub wiecej?

tak, jest sens zapraszać rodzeństwo taty :) nie wiem co ma do tego wiek ;) moja mama ma 74 lata i nie jest "zdziadziała" ;)

jestem fanką kameralnych wesel. moje pierwsze (ślub cywilny), to był obiad na jakieś 15 osób - nikt nie odmówił. drugie  (kościelny), to obiad w domu połączony z urodzinami córki - też wszyscy przyszli :) 

Pasek wagi

My planujemy robić na 100/150 osób i zapraszamy same osoby które znamy. Dla jednych to dużo za dużo dla innych mało. Powiem tyle byłam na weselu na 300 osób. Dla mnie dużo za dużo, goscie siedzieli niemal na sobie, na parkiecie ciasno, juz nie wspomne o tym ze młodzi czasem podchodzili do zdjęć i nie wiedzieli z kim je robią. :(

Matyliano napisał(a):

tak, jest sens zapraszać rodzeństwo taty :) nie wiem co ma do tego wiek ;) moja mama ma 74 lata i nie jest "zdziadziała" ;)jestem fanką kameralnych wesel. moje pierwsze (ślub cywilny), to był obiad na jakieś 15 osób - nikt nie odmówił. drugie  (kościelny), to obiad w domu połączony z urodzinami córki - też wszyscy przyszli :) 

moi wujkowie i ciocie wlasnie sa - na weselu mojego brata 6 lat temu wszyscy siedzieli praktycznie caly wieczor, zatanczyli moze raz czy dwa, niektorzy wcale. poza tym ze wzgledu na roznice wieku (moja mama mnie pozno urodzila, tata byl najmlodszym dzieckiem w rodzinie, jego rodzenstwo jest od niego sporo starsze) i brak szczegolnych wiezi praktycznie nie rozmawiam z nimi choc mieszkaja blisko, widzimy sie raz na 2 lata

oczywiście ze jest sens. Moje kuzynki miały na 100 osob. W sumie to wszystkie kuzynki na tyle robiły :D my jak będziemy robić to dość skromnie, tylko najbliżsi bo jesli mielibyśmy zapraszać rodzeństwo rodziców z dziećmi  to wyjdzie ponad 200 osob 

nataliaee napisał(a):

Matyliano napisał(a):

tak, jest sens zapraszać rodzeństwo taty :) nie wiem co ma do tego wiek ;) moja mama ma 74 lata i nie jest "zdziadziała" ;)jestem fanką kameralnych wesel. moje pierwsze (ślub cywilny), to był obiad na jakieś 15 osób - nikt nie odmówił. drugie  (kościelny), to obiad w domu połączony z urodzinami córki - też wszyscy przyszli :) 
moi wujkowie i ciocie wlasnie sa - na weselu mojego brata 6 lat temu wszyscy siedzieli praktycznie caly wieczor, zatanczyli moze raz czy dwa, niektorzy wcale. poza tym ze wzgledu na roznice wieku (moja mama mnie pozno urodzila, tata byl najmlodszym dzieckiem w rodzinie, jego rodzenstwo jest od niego sporo starsze) i brak szczegolnych wiezi praktycznie nie rozmawiam z nimi choc mieszkaja blisko, widzimy sie raz na 2 lata

rozumiem :) ja bym i tak zaprosiła, ale nikt nie powinien Cię ukamienować jak tego nie zrobisz,  bo w końcu kontakt jest żaden. a może to będzie okazja do ocieplenia stosunków? tak było w przypadku siostry mojego teścia. widziałam ją raz w życiu, a potem przez chyba 6 lat nic - i nagle pojawiła się na komunii syna swojego bratanka i bach, kontakt znowu rozkwitł :) ale ona jest super sympatyczna i nie wiem dlaczego teść nie za bardzo się z nią "trzyma".

Pasek wagi

My mieliśmy bardzo tradycyjne wesele, bo zaproszona była cała rodzina + wielu naszych znajomych, wyszło nam w sumie około 180 osób, ale na weselu ostatecznie było 120 razem z nami, zespołem i fotografem. 

Nasze wesele było na około 100 osób, zapraszaliśmy rodzeństwo naszych rodziców, najbliższe kuzynostwo i najbliższych przyjaciół.Ostatecznie było 96 osób, 2 osoby zrezygnowały wcześniej (problemy zdrowotne), a dwie się... po prostu nie zjawiły bez wytłumaczenia. Niestety, musieliśmy za nie zapłacić. 

Pasek wagi

Zaprosiliśmy 120, na ten moment nikt nie odmówił (ale do ślubu jeszcze przeszło miesiąc). Zdecydowanie wolę mniejsze wesela/przyjęcia (u mnie nie będzie typowego wesela), to w teorii, w praktyce ja mam dużą rodzinę, a mój narzeczony sporo przyjaciół. Co do tego czy jest sens - uważam, że jest sens zapraszać tylko te osoby z którymi się utrzymuje bliski kontakt. Nie chciałabym zapraszać osób, z którymi praktycznie nie rozmawiam. Ja zapraszałam w ogóle w kratkę - to znaczy ten sam stopień pokrewieństwa, a część zapraszałam, część nie. Za to wiek nie ma dla mnie znaczenia - zaprosiłam rodzeństwo swojej babci (też 70+), posiedzą, pogadają, wujek mnie pewnie skompromituje jakąś opowieścią z dzieciństwa (nie będę mu miała za złe ;) i wystarczy, nie nastawiam się że każdy musi tańczyć.

Slub cywilny. Wesele na około 80 osób. Zaproszonych było chyba 86 osób. Chciałam 50-60, ale te 80 to też dobrze. Nie zaprosilam dwóch pań 70+ ( dalsza rodzina).  Nie wiem czy się obrazily i nie dam o to. Z osób 70+ były tylko nasze żyjące jeszcze babcie ( w sumie 3). Były tylko do 20.00, bo potem nie czuły się już na siłach. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.