- Dołączył: 2010-09-06
- Miasto: Chcieć To Móc
- Liczba postów: 3982
1 marca 2011, 14:17
Witam, chciałabym się dowiedzieć jakie jest Wasze stanowisko odnośnie wieku odpowiedniego na zawarcie związku małżeńskiego. Ile miałyście lat kiedy wychodziłyście za mąż, ile będziecie miały kiedy staniecie przed ołtarzem ( do Panien, które wiedzą już dokładnie kiedy to nastąpi ). Jeśli wyszłyście za mąż młodo to czego Wam brakowało, czy żałujecie i czy uważacie, że wzięłyście od życia wszystko i był to wg.Was odpowiedni czas na wyjście za mąż ? Natomiast do kobiet starszych ( ode mnie - żeby nie było, że osoba 30to letnia jest stara ! ) 30paro letnich, które jeszcze nie są żonami - jaki jest powód Waszego panieństwa ? Brak odpowiedniego partnera czy przeświadczenie, że jeszcze za wcześnie, że się nie wyszalałyście ? Jestem ciekawa Waszych opinii.
1 marca 2011, 15:32
> jest taki program rodzina na swoim to forma taka
> że przez 8 lat spłacają ci polowe raty kredytu ale
> uzyskanie tego nie jest proste
ale ostatnio czytałam, że już ułatwili to, i jest łatwiej, bo kiedys mieli staszne wymogi co do metrażu domu/mieszkania
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
1 marca 2011, 15:33
Może to troszkę nie w temacie, ale czy myślałyście może o adopcji dziecka? Bo ja od zawsze chciałam właśnie adoptować jedno, dwoje dzieci.
1 marca 2011, 15:33
ja ostatnio dzwoniłam to baba mi nagadała cało copke i nie wiem o co kaman :)
1 marca 2011, 15:34
CzysteZuo, Dilajla ma rację. Jest coś takiego, ale nie w każdym banku dostaniesz, poza tym teki kredyt jest droższy. Jeżeli planujesz wziąć kredyt na więcej niż 10-12 lat, to się nie opłaca, bo po tych ośmiu latach płacisz więcej, niż w przypadku normalnego kredytu. My wzięliśmy zwyczajny kredyt mieszkaniowy i nie narzekamy....
O adopcji myślę... Ale nie w najbliższym czasie. Może kiedyś rodzinny dom dziecka? Przyszłość pokaże :)
Edytowany przez ff67e016c22f93b8366f7d7578d6046e 1 marca 2011, 15:36
1 marca 2011, 15:35
Miałam właśnie ukończone 26 lat gdy braliśmy ślub. Jesteśmy razem ponad dwa lata i absolutnie nie żałuję decyzji o ślubie. Wiadomo-małżeństwo zmienia związek, np. już tak łatwo nie trzaśniesz drzwiami i nie rzucisz hasłem "zrywam z tobą!". To zobowiązanie na całe życie, ale ma mnóstwo zalet.
Kocham nad życie swego męża i nie wyobrażam sobie "co by było". Jesteśmy szczęśliwi, a za rok planujemy dzidzię
1 marca 2011, 15:35
adopcja hmmm ciężka sprawa ja bym chciała i nie chciała ale może kiedyś będę się nad tym zastanawiać jak odchowam swoje dzieci
1 marca 2011, 15:35
a na ile lat wzięliście ??
1 marca 2011, 15:37
Monika, na 10 lat, ale zaraz potem wpadło nam trochę gotówki i spłaciliśmy kilka miesięcy do przodu. Teraz zostało nam jakieś 6,5 roku...
1 marca 2011, 15:38
ja miałam 22 lata. Mieliśmy już dziecko, 3 letnią Córkę - więc ślubu nie brałam z tego powodu. Na dodatek, w trakcie całego załatwiania okazało się, że jestem w drugiej ciąży, więc tym bardziej nie ona była powodem. Była to raczej formalność. W tym roku minie 10 lat naszego związku, a we wrześniu miną 4 lata po ślubie.
Czy żałuję? TAK. Nie samego ślubu, ale tego jaki teraz jest mój mąż. Nie chcę opisywać całej sytuacji, ale powiem tyle, że przed ślubem nigdy nie powiedziałabym, że się tak zmieni.
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
1 marca 2011, 15:38
tienna - dzięki. Co prawda mam jeszcze sporo czasu, ale myśl o własnym miejscu na ziemi, którego de facto nie posiadam, spędza mi sen z powiek. Nie mam pojęcia ile będę zarabiać po skończeniu studiów, czy w ogóle je skończę, wiec czarno widzę sytuację finansową za pięć, sześć lat ;D Wypadałoby znaleźć sobie męża biznesmena (budowlańca?), tylko co by na to powiedział mój obecny rycerz? ;P