- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 marca 2017, 19:12
Hej dziewczyny,
kupiłam suknię ślubną z wyprzedaży. Wpłaciłam na razie połowę wartości sukni. Suknia jest idealnie dopasowana do mojej sylwetki, wymaga jedynie skrócenia. Została w salonie. Mam przymiarkę we wrześniu. Ale koleżanki mi powiedziały, że powinnam ją jak najszybciej odebrać bo pewnie będzie wypożyczana i mogę odebrać szmatę a nie suknię. Co o tym myślicie? Przyznam, że nie pomyślałam o tym i zaczęłam się martwić. Panie w salonie zapewniają, że leży i czeka na zapleczu i nie będzie nikt już jej zakładał, no ale wiadomo (co mają powiedzieć).
11 marca 2017, 23:17
Sama też bym na to nie wpadła, ale jak się słucha takich rzeczy przed własnym ślubem, to się człowiek zaczyna denerwować. Koleżanki podobno w necie czytały takie komentarze.
11 marca 2017, 23:26
naprawdę nie masz poważnych powodów do stresu?:-D
jeśli masz pieniądze to wykup suknię dla świętego spokoju, ale w sumie co by kobieta zrobiła jakbyś przyszła a tu ktoś Twoją suknię przymierza lub gdyby ktoś ją popsuł przy wypożyczaniu?
11 marca 2017, 23:35
Stokrotka, w sumie rozumiem, ważna sprawa dla Ciebie więc nietrudno jest zasiać ziarno niepewności ;) Ale nie wydaje mi się, żeby taka sytuacja była możliwa. To by strasznie psuło renomę - bo czasem taki wałek może i by przeszedł, ale w większości wypadków by się wydało (ze względu na zużycie/zniszczenie czy właśnie jakby panna młoda akurat zażyczyła sobie przymiarki/zabranie sukni.
12 marca 2017, 00:09
Sama też bym na to nie wpadła, ale jak się słucha takich rzeczy przed własnym ślubem, to się człowiek zaczyna denerwować. Koleżanki podobno w necie czytały takie komentarze.
12 marca 2017, 10:10
naprawdę nie masz poważnych powodów do stresu?:-Djeśli masz pieniądze to wykup suknię dla świętego spokoju, ale w sumie co by kobieta zrobiła jakbyś przyszła a tu ktoś Twoją suknię przymierza lub gdyby ktoś ją popsuł przy wypożyczaniu?
No cóż obecnie ta sytuacja mnie stresuje najbardziej. A mimo, że nie jestem jedna z tych nawiedzonych kobiet, które wszystko związane ze ślubem przeżywają, itd. to jednak łatwo jest zasiać ziarnko niepewności. Suknia jest piękna i chciałabym, żeby była taka w dniu ślubu. Mimo wszystko jest to dla mnie ważne.
Postanowiłam, że dla swojego świętego spokoju zapłacę całość (to nie problem dla mnie) i suknię zabiorę do siebie. Przyjadę z nią później na przymiarkę we wrześniu i zostawię do skrócenia, wyprania i wyprasowania i odbiorę gotową we wrześniu. Wtedy też dobiorę dodatki.
12 marca 2017, 11:28
znajoma kupila suknie, mialy byc tylko przerobki a suknia miala nie byc juz mierzona ale przechodzac obok salonu zobaczyla ze stoi dalej na wystawie, weszla zapytala i to byla jej suknia ale panie zapewnialy ze nie pozwalaja przymierzac , wiec wyslala tam za kilka dni kolezanke , ktora poprosila o przymierzenie i oczywiscie problemu z tym nie bylo
skoczylo sie na awanturze i wczesniejszym zabraaniu sukni
12 marca 2017, 11:31
czyli jednak takie praktyki się zdarzają.
12 marca 2017, 16:16
Dziewczyny, a kiedy jest najlepszy czas w roku na wyprzedaże sukni ślubnych? I czy to prawda, że suknie z wyprzedaży są tylko w rozmiarach 36 ewentualnie 38?
12 marca 2017, 16:23
jejku pierwszy raz cos takiego slysze ale to szokujace biorac pod uwage ceny tych sukienek za wlasnie te wyjatkowosc ze tylko twoja nowa itd :-/ ja mierzylam mniejszy rozmiar i czekalam na swoja 6 miesiecy i jak tylko przyjechala to ja przymierzylam i zabralam bo nie potrzebowala zadnych poprawek. Ale jak twoja jest w takim standardowym rozmiarze to moze rzeczywiscie kup i trzymaj w szafie, fajnie bedzie tez popatrzec na nia od czasu do czasu :-) pokazesz jaka wybralas? Uwielbiam patrzec na sukienki slubne :-)
Edytowany przez springbird 12 marca 2017, 16:23