- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 marca 2017, 19:12
Hej dziewczyny,
kupiłam suknię ślubną z wyprzedaży. Wpłaciłam na razie połowę wartości sukni. Suknia jest idealnie dopasowana do mojej sylwetki, wymaga jedynie skrócenia. Została w salonie. Mam przymiarkę we wrześniu. Ale koleżanki mi powiedziały, że powinnam ją jak najszybciej odebrać bo pewnie będzie wypożyczana i mogę odebrać szmatę a nie suknię. Co o tym myślicie? Przyznam, że nie pomyślałam o tym i zaczęłam się martwić. Panie w salonie zapewniają, że leży i czeka na zapleczu i nie będzie nikt już jej zakładał, no ale wiadomo (co mają powiedzieć).
11 marca 2017, 19:29
Wypożyczana raczej być nie powinna, jeżeli salon ma dobrą opinię to wątpię, żeby takie rzeczy robili. Jeśli posiadasz resztę pieniędzy, to może dopłać i zabierz suknię do domu, tak dla świętego spokoju.
11 marca 2017, 19:32
Chyba tak zrobię, tylko jeszcze suknia będzie u nich w salonie skracana więc będę musiała z nią tam jechać. Ale teraz tak się zestresowałam.
11 marca 2017, 19:34
Wypożyczana raczej nie ale przymierzana to już prędzej. Byłam w szoku jak dowiedziałam się, że w znanym salonie w którym szyją suknie na miarę, sukienki szyte dla klientek są mierzone przez inne osoby.Podobno w salonie stwierdzono, że dokąd jest w salonie i nie jet całkowicie opłacona, należy do salonu. Totalna bzdura ale zdarza się.
11 marca 2017, 19:36
Wypożyczana raczej nie ale przymierzana to już prędzej. Byłam w szoku jak dowiedziałam się, że w znanym salonie w którym szyją suknie na miarę, sukienki szyte dla klientek są mierzone przez inne osoby.Podobno w salonie stwierdzono, że dokąd jest w salonie i nie jet całkowicie opłacona, należy do salonu. Totalna bzdura ale zdarza się.
Masakra. Mnie pani zapewniała, że niby nie, ale kto ich tam wie.
11 marca 2017, 19:42
Chyba tak zrobię, tylko jeszcze suknia będzie u nich w salonie skracana więc będę musiała z nią tam jechać. Ale teraz tak się zestresowałam.
A nie możesz skrócić jej od razu? Żeby w 100% gotowa czekała na wielki dzień? Czy nie zdecydowałaś się jeszcze co do wysokości butów?
11 marca 2017, 19:44
Wątpię, żeby była wypożyczana. Przecież w sumie w każdym momencie możesz przyjechać i chcieć przymierzyć, bo taki masz kaprys, co by Ci wtedy powiedziały?
11 marca 2017, 19:46
nie mam butów na ślub na razie (chociaż myślę, że tej samej wielkości, które już mam). Może zrobię tak, że przesunę ten termin skracania na wcześniejszy. Zadzwonię tam w poniedziałek.
11 marca 2017, 19:48
Tu_Flavia też mi się tak wydaje. Salon ma bardzo dobre opinie. Ale wiesz jak to jest jak ktoś Ci nagada. Teraz się stresuję :-(
11 marca 2017, 22:44
Ja też kupiłam suknie z wyprzedaży, dałam tysiąc złotych mniej. Pani mi ją zmierzyła na długości bo trzeba było skrócić i odebrałam ją w pokrowcu w idealnym stanie, 2 tygodnie przed weselem. Skąd w ogóle taki pomysł koleżanki miały?? W ogóle jak poszłam ją odebrać to konsultantka mi ją z zaplecza przyniosła więc jak ktoś mógłby ją mierzyć, wypożyczać? Bez sensu, w ogóle mi coś takiego by do głowy nie przyszło. Nie słuchaj koleżanek. Umów się z konsultantką na ostatnią miarę kiedy Ci tam pasuje i odbierz suknie dla swojego spokoju. Moja znajoma pół roku przed ślubem miała sukienki w szafie w pokrowcach zapakwoane.
Edytowany przez Furia18 11 marca 2017, 22:49