- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 stycznia 2017, 11:32
Witajcie. Chociaż do mojego ślubu jest jeszcze trochę czasu (14 i 15 lipca 2018 roku) to dręczy mnie pewien problem z suknią ślubną. Nie należę do wysokich osób, o czym świadczy moje 155 cm wzrostu. Przez owy wzrost długie suknie mi nie pasują, b po prostu optycznie skracają mi sylwetkę i robią ze mnie jeszcze większego krasnala. Pasują mi sukienki do kolana albo lekko przed kolano. Pomyślałam więc, że dobra by była suknia ślubna asymetryczna - tył długi, prawie do ziemi (wolę, aby po ziemi ten tzw. ogon się nie ciągnął, ktoś po pijaku by stanął i tyle by było xD), a przód do kolano, albo przed kolano. I tutaj jest to "ale". Jestem osobą ze wsi, gdzie taka suknia ślubna mogłaby spotkać się z negatywnymi komentarzami (a jako osoba wrażliwa nie chcę tego). Wiadomo - tradycja nakazuje, aby panna młoda w dniu ślubu miała ubraną długą suknię... Tym bardziej tyczy się tego na wsi. Poza tym podpytałam się mojego przyszłego męża czy podobają mu się sukienki (i tutaj podałam dziewczynę ze studniówki, która miała sukienkę w stylu jaki ja bym chciała na weselu). On odpowiedział, że nie, że nie podobają mu się w ogóle takie sukienki. I co tu teraz zrobić? Wiadomo, że dojdą jeszcze obcasy, ale one raczej dużej różnicy z moim wzrostem nie zrobią, a suknia ślubna, która by mi się widziała nie wzbudziłaby raczej pozytywnych odczuć wśród gości, a tym bardziej przyszłego męża.
28 stycznia 2017, 11:38
A mierzyłaś już jakieś suknie? Na pewno inaczej będziesz wyglądać w sukni typu księżniczka a inaczej w prostej sukni. Mam niską koleżankę, miała długą suknie krój bardzo prosty i wyglądała bardzo dobrze
28 stycznia 2017, 11:51
A mierzyłaś już jakieś suknie? Na pewno inaczej będziesz wyglądać w sukni typu księżniczka a inaczej w prostej sukni. Mam niską koleżankę, miała długą suknie krój bardzo prosty i wyglądała bardzo dobrze
Z tym, że ja nienawidzę prostych sukienek, mimo że takie i w krótszej wersji mi pasują. Lubię lekko rozkloszowane - w kształcie litery A, lub lekko faliste, ale w krótszej wersji. Na samą myśl o długiej sukni coś mi się robi...
28 stycznia 2017, 12:27
Idź i pomierz, moja przyjaciółka też jest niziutka, mniej niż 160cm, a miała suknię w kształcie litery A i wyglądała bardzo ładnie.
28 stycznia 2017, 12:48
Nie rozumiem Twoich starań, żeby się optycznie wydlużyć. Twój facet wybrał 155. Info z męskiej strony (wiadomo, gusta sa różne): niskie są bardziej kobiece (co zresztą ma uzasadnienie biologiczne). Kiecka beza to może faktycznie przegięcie ale pozostałe fasony powinny być ok.
28 stycznia 2017, 12:53
.
Edytowany przez Noma_ 5 lutego 2017, 22:20
28 stycznia 2017, 14:51
a jakbyś miała krótką sukienkę a do kościoła doczepiona długą spódnicę ? myslalas o tym ?
28 stycznia 2017, 15:32
Ja mam 158, plus obcas ok 7-8 cm (robiłam w sklepie dla tancerzy, na zamówienie, więc tak jak nie lubię i nie chodzę w obcasach, tak na własnym weselu przetańczyłam całą noc). Miałam suknię princeskę (ale nie jakoś bardzo rozkloszowaną) i nie wyglądałam jak kulka. Suknia tego typu:
28 stycznia 2017, 15:43
Nie wiem czemu traktujesz swój wzrost jako minus. Ja tam bym się cieszyła jakbym miała taki wzrost. :) i na pewno nie poszłabym w krótkiej z przodu bo kojarzy mi się z białymi kozaczkami :) ale co kto lubi :)
28 stycznia 2017, 15:53
Dlaczego masz jakas manie podobania sie wszystkim dokola, stawiajac sobie pytania czy laskawie zaakceptuja twoja suknie czy nie. Na wsi, jak to na wsi - niektorzy beda cie obgadywac ze wzgledu na kolor wstazeczki do bukietu, nie wiem dlaczego tym sie z gory przejmujesz. To, o czym mowisz - to nie nazywa sie wrazliwosc, ale potrzeba przypodobania sie innym - w sumie nic ciekawego. Twoj partner nie jest chyba dyktatorem mody, nie wiem ile w swoim zyciu widzial sukni slubnych, ale zaloze sie, ze niewiele. Proponowalabym ci zamowic sobie taka suknie slubna jaka lubisz a nie kupic taka, jaka wydaje ci sie, ze innym sie spodoba, - bo jest opcja ze bedziesz miec suknie, ktora ani tobie, ani innym sie podobac nei bedzie. Wolalabym zapytac obca kobiete jak jej sie podoba moj pomysl na suknie, niz pytac partnera - przeciez faceci sie w ogole nie znaja na sukniach slubnych.
Mnie sie tez takie podobaja -) sama mialam krotka
jak na sile chcesz dluga - to wyciecie z przodu od kolan do stop, zakrylabym muslinem ( cos w tym stylu)
Edytowany przez 28 stycznia 2017, 15:55