- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 marca 2016, 13:44
Temat bardziej dla kobiet które robiły ślub zza granica. Opłacało wam się? Musiałyście kupić bilety dla gości?
Ostatnio rozmawiałam ze swoim i się tak zastanawialiśmy gdzie moglibyśmy zrobić wesele. Oboje mieszkamy za granica. Bardziej zależy nam na to by mieć dziecko i finanse dla niego, niż wydać kupę forsy na ceremonie ślubu która trwa góra dwa dni. Generalnie moglibyśmy sobie to wszystko odpuścić i po prostu iść do urzędu i podpisać papierek że jesteśmy razem lecz ja wolałabym mieć ślub kościelny z obiadem weselnym.
Organizowała któraś te uroczystość poza Polska? Mogłaby mi podać jakieś wskazówki, argumenty ze warto ? :)
Edytowany przez Lila99 25 marca 2016, 13:54
25 marca 2016, 14:37
Rodzina męża mieszka w de ,z mojej rodziny było pare osób, przyjechali autem i samolotem ale nikomo nie opłacałam biletów czy podróży, zresztą nie życzyli sobie tego,to były najbliższe mi osoby,hotel nie był mi potrzebny ale jeśli już to hotel bym opłaciła.
Edytowany przez ann1977 25 marca 2016, 14:38
25 marca 2016, 14:45
Moj maz jest Anglikiem a ja Polka wiec rozwazalismy slub tu i tu. Aczkolwiek stanelo na Polsce, jako ze ja mam wieksza rodzine i koszt biletow lotniczych + zakwaterowania gosci z Polski bylby zbyt wysoki (w koncu przelot 4os rodziny + hotel na 2-3 noce to ladne kilka tys zl). Natomiast do angielskich zarobkow to przelot + hotel w Polsce nie stanowil problemu finansowego.
25 marca 2016, 14:57
No tak, ale dla niektórych to problem jechać do PL i załatwiać swistki. Poświadczenie stanu wolnego to chyba coś innego jak zgoda na wzięcie ślubu za granicą, zwłaszcza jak obydwoje mają tylko polskie papiery.
Ja raz jechałam na ślub na drugi koniec niemiec, no i trochę problem to był... Większość moich znajomych jednak organizuje śluby w Polsce. Ale o ile się wcześniej wszystko zorganizuje i powiadomi rodzinę... Ja tez najchętniej sama poszlabym do urzędu/kościoła i nara, bez rodziny. Ale mój kuzyn tak chciał rok temu i była afera w rodzinie, tylko u nich też wszyscy praktycznie byli na miejscu, wiec tez głupio np. rodzeństwa nie zapraszać.
Albo znajomi brali cywilny w De a teraz 1,5 roku później robią kościelny i wesele w Pl...no ale to wesele tez hajs...którego wydawać nie chcecie.
25 marca 2016, 15:17
To akurat wiem ale to jest najmniejszy problem dla mnie teraz.Jako obywatel Polski nie możesz iść tak sobie za granicą i podpisać papierka. Musisz mieć na to zgody, jak tam mieszkacie to takie coś przez konsulat się załatwia w ogóle. A wszystko załatwiane przez konsula kosztuje ;-)))
Bralam slub za granica. Nic za zgody nie placilam, bo jedyne co potrzebowalalam z PL To poswiadczenie stanu cywilnego , ktore zalatwiala mama . W 1 lini pokrewiwnsta bylo bez problemu
Edytowany przez Mrousse 25 marca 2016, 15:19
25 marca 2016, 20:33
ja I moj maz (anglik) wzielismy slub w wenecji, ale to byla bardzo skromna uroczystosc. Bardziej zalezalo nam na naszym szczesciu I samopoczuciu niz na wielkie imprezie. Wlasciwie to bylysmy tylko my I swiadkowie.
25 marca 2016, 23:39
No tak, ale dla niektórych to problem jechać do PL i załatwiać swistki. Poświadczenie stanu wolnego to chyba coś innego jak zgoda na wzięcie ślubu za granicą, zwłaszcza jak obydwoje mają tylko polskie papiery.
Brałam ślub w USA. Obydwoje z mężem mamy obywatelstwo tylko polskie. Poszliśmy do sądu w Stanach i powiedzieliśmy, że chcemy wziąć ślub. Dostalismy papiery do podpisania i przysięgaliśmy, że wszystkie podane informacje są prawdziwe. Dali nam jakąś kartkę, z którą poszlismy do osoby, która udzielała ślubu. Po ślubie wróciliśmy znów do okienka po akt ślubu. Nic z Polski nie potrzebowaliśmy. Po jakimś czasie tylko przetłumaczyliśmy akt ślubu i poprosiliśmy w Polsce, żeby nam ten ślub uznali.
Edytowany przez 25 marca 2016, 23:40
25 marca 2016, 23:45
Jako obywatel Polski nie możesz iść tak sobie za granicą i podpisać papierka. Musisz mieć na to zgody, jak tam mieszkacie to takie coś przez konsulat się załatwia w ogóle. A wszystko załatwiane przez konsula kosztuje ;-)))
Mozesz. Bralam slub za granica,ba, poza UE, i nie potrzebowalam zadnego poswiadczenia stanu cywilnego, z konsulatem tez nie mialam do czynienia. Bralam slub tylko cywilny i nigdzie nie proszono mnie o poswiadczenie stanu cywilnego (wolnego), jedyne co bylo potrzebne to wazny paszport,wiza i akt urodzenia. Przy ubieganiu sie o wize narzeczenska rowniez zadne poswiadczenie z USC czy przez konsula dotyczace mojego stanu cywilnego nie bylo potrzebne.Jedynie po uroczystosci wyslalismy kopie aktu zawarcia malzenstwa do PL przez konsulat, aby uzyskac polski akt, a to jedynie w tym celu, zebym mogla zmienic nazwisko w paszporcie polskim.
Znam wiele par, polsko-ang, polsko-polskich, polsko-irlandzkich itd, gdzie polska strona brala slub w UK np., i zadne poswiadczenia z PL nie byly potrzebne, wiem z pierwszej reki, bedac na 3 swiadkiem. Pierwsze slysze, zeby potrzebne bylo jakiekolwiek zaswiadczenie z USC aby wziazc slub za granica, zwlaszcza na terenie UE.
Autorko, bralam slub w USA, kameralna uroczystosc, slub cywilny. Z mojej rodziny byli rodzice, siostra, babcia i dziadek, przyjaciolka z UK (sama oplacila lot i wize), calosc sprowadzenia rodziny z przelotami w obie strony i wizami turystycznymi kosztowala ok $13tys. Jako, ze my zapraszalismy, my z mezem oplacilismy wszystko, mimo, ze moi rodzice dlugo nalegali, ze chca za siebie i moja siostre zaplacic, nie chcielismy o tym slyszec.
Edytowany przez 25 marca 2016, 23:56
25 marca 2016, 23:56
na moje oko to osoba zainteresowana powinna dopasowac sie pod wymagania danego kraju a nie pod polskie przepisy, szczegolnie ze ktos mieszka tam, nie ma nic wspolnego juz z polska
Krewna brala slub za granica na spontana i nic z pl nie brala a jesli juz cos urzedowego to akt urodzenia (nie wiadomo czy nawet do slubu)
Edytowany przez wrednababa56 25 marca 2016, 23:59
26 marca 2016, 09:50
z pewnoscia potrzebne jest poswiadczenie z usc o zdolnosci do zawarcia zwiazku malzenskiego, najlepiej przetlumaczone przez tlumacza przysieglego, przynajmniej tak wymagaja w Austrii, mozna to zalatwic w konsulacie lub ambasadzie ale to kosztuje, ja jezdzilam do Polski, od reki nie dostalam w wawie, poza tym jesli chce sie pozniej miec dokumenty z nowym nazwiskiem to trzeba pozniej malzenstwo w Polsce zarejestrowac (umiejscowic), dostaje sie polskie swiadectwo slubu...tak bylo w 2010
my bralismy tylko cywilny za granica, tylko najblizsza rodzina, moi rodzice i siostra przyjechali autem, nocowali w pensjonacie, my oplacilismy, ale i tak zwrocili...cywilny byl w Polsce, zapewnilismy transport Warszawa (Okecie)-Bialystok-Warszawa, noclegi goscie sami finansowali, udalo sie taniej hotel zarezerwowac, z racji wspolpracy hotelu z restauracja...slub koscielny, sala weselna, hotel blisko siebie, wiec goscie mieli spacer po miescie, mieli tez zapewniony transport hotel-poprawiny