Temat: /

/

jeżeli jesteś pewna 100%, że go nie kochasz to jasne, że odwołaj.. jeśli naszły Ciebie wątpliwości po prostu co do uczuć.. to gorzej. też miałam mega wątpliwości, przytłaczało mnie to wszystko (tyle, że ja nie myślałam o rozstaniu z Moim tylko raczej "na cholerę nam ten ślub i to wszystko") ale teraz wiem, że popełniłabym gigantyczny błąd jakbym się wycofała - małżeństwo tylko tak fajnie umocniło to co jest między nami

jeżeli nie chcesz za niego wychodzić to odwołaj, choć powiem Ci szczerze, że śmieszy mnie jak ktoś pisze, że już nie kocha, nie czuje motylek i mu przeszło, pomyliłaś chyba stan zakochania z miłością, choćbyś nie wiem jak mocno zakochana była to te motylki i nogi z waty wiecznie trwać nie będą, to jest stan przejściowy. z tego wynika, że nie stworzyłaś więzi emocjonalnej z partnerem i był to związek płytki, bo kochać się tak o nie przestaje, kochanie nie "przechodzi" 

Pasek wagi

ja odwołałam. reakcja rodziny - całkiem normalna, szybko przeszli nad tym do porządku dziennego ale chyba są przyzwyczajeni, że nigdy nikogo nie słuchałam. nawet padło coś w stylu, że się spodziewali czy, że tylko ja coś takiego mogłam odwalić. u mnie inna sytuacja, bo w ciąży byłam a i tak odwołałam. nie żałuję, chociaż od tamtej pory nie miałam nikogo z kim mogłabym zbudować trwalszy związek.

SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):

ja odwołałam. reakcja rodziny - całkiem normalna, szybko przeszli nad tym do porządku dziennego ale chyba są przyzwyczajeni, że nigdy nikogo nie słuchałam. nawet padło coś w stylu, że się spodziewali czy, że tylko ja coś takiego mogłam odwalić. u mnie inna sytuacja, bo w ciąży byłam a i tak odwołałam. nie żałuję, chociaż od tamtej pory nie miałam nikogo z kim mogłabym zbudować trwalszy związek.
Mogłabyś napisać coś więcej jeśli nie jest to dla Ciebie za bardzo osobisty temat?

ale co więcej? rozstaliśmy się w najgorszy możliwy sposób więc spakowałam walizki, wprowadziłam się na pół roku do rodziców (nie byli zadowoleni) a na drugi dzień ruszyłam odwołać sale i resztę. 

marcz90 napisał(a):

vitalijka... napisał(a):

Mam mętlik w głowie. To podobno normalne przed ślubem,
Wierz mi, że to nie jest normalne przed ślubem. Brałam ślub pół roku temu i nie miałam takich wątpliwości. Moim zdaniem jeśli Ty się zastanawiasz nad odwołaniem i czujesz, że go nie kochasz to odwołaj to wszystko już teraz. Lepiej teraz niż tydzień przed ślubem. A wyobraź sobie, że za niego wyjdziesz bez miłości, pojawią się dzieci i co wtedy? Będziesz męczyć się całe życie ze względu na dzieci, albo rozstaniesz się z nim w końcu i dzieci będą miały rozbitą rodzinę. Poza tym Twojemu narzeczonemu chyba też należy się szczerość, nie sądzisz? Chciałabyś być na jego miejscu i być oszukiwaną?Nie słuchaj tekstów, że zostaniesz starą panną. Na pewno znajdziesz kogoś kogo też pokochasz i będziesz szczęśliwa.
alez to jest normalne, ja tez chcialam odwolac ;p

SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):

ale co więcej? rozstaliśmy się w najgorszy możliwy sposób więc spakowałam walizki, wprowadziłam się na pół roku do rodziców (nie byli zadowoleni) a na drugi dzień ruszyłam odwołać sale i resztę. 
a o co wam poszlo? jak dalas sobie rade sama z dzieckiem?

Usiądz, odetchnij i zastanów się czy napewno tego chcesz, a najlepiej porozmawiaj o tym z partnerem. Czasem miłość to nie wszystko niestety, bardzo ważne jestes żebyś tego w przyszłości nie zalowala...

Ja na Twoim miejscu też bym się bała, że zostanę starą panną. 25 lat to już nie taka młodziutka, a i jeszcze jak masz zrobić przykrość rodzicom to ja nie wiem wg nad czym Ty się zastanawiasz, co Ty chcesz odwoływać. Wiesz jak ludzie będą Cię obgadywać, a rodzina to już huhu, przez najbliższe 10 lat w każde święta, a to ta Anka co odwołała ślub a miała takiego cudownego chłopaka.
Głupich jednak nie sieją, sami się rodzą. 
A jak tak bardzo Cię interesuje opinia innych, zwłaszcza MATKI, to polecam zrobić ankietę wśród owych zainteresowanych, a nie vitalijek. 
xoxo

kuzynka mojego meza odwolala slub, tzn.przeniosla o rok pozniej, do slubu doszlo...a na pierwsza rocznice byli juz po rozwodzie. Rodzina troche pogadala i wszystko zamilklo. Teraz ma innego faceta i wyglada na szczesliwsza. Ale z drugiej strony to normalne, ze masz watpliwosci i siw boisz. My z mezem tez przed slubem mielismy chyba jakis kryzys....poza tym jesli jestes tego pewna to zrob tak, jak dziewczyny Ci radza - lepiej teraz niz po slubie lub tydzien przed nim.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.