Temat: Jedzenie na wesele ?

Zarezerwowaliśmy juz sale na wesele i co sądzicie o takich warunkach?

-6 dań gorących w tym 2 zupy i 4 dania drugie, podobno spore porcje 

- 9 przystawek 

- napoje 

-ciasta 9 lub 10 blach nie pamietam dokładnie

- owoce 

I to wszystko 150 zł od osoby, jak sądzicie czy taka ilość ciast na 100 os. jest wystarczająca? Mama mojego narzeczonego stwierdziła, że jej sie to nie podoba bo za mało wszystkiego, mówi, ze za mało ciast i przystawek a mi sie wydaje ze przy 6 daniach to ludzie az tyle ciast i przystawek nie jedzą bo to w końcu tylko jedna noc więc ile to mozna jesc no i jeszcze bedzie stół wiejski 

Jak dla mnie to mama narzeczonego ma rację.  Mało wszystkiego. Żebyś się później nie wstydziła jak puste stoły będą... 

Chyba mało... na 100 osób

Pasek wagi

Tu nie chodzi o to ile ludzie zjedzą, ale o to jak te stoły będą wyglądały. Ciasta, owoce i przystawki "dekorują" stoły. A tak będziesz miała ubogo.

Pasek wagi

my za rok mamy wesele i co do menu wygląda podobnie

jeśli chodzi o ciasta (u nas będzie ok 110 osób) liczymy 17 blach... 10 to na pewno za mało! zawsze przecież gościom po weselu rozdajemy po kawałku ciasta, wiec lepiej zeby tego ciasta było więcej

Irbiss napisał(a):

Tu nie chodzi o to ile ludzie zjedzą, ale o to jak te stoły będą wyglądały. Ciasta, owoce i przystawki "dekorują" stoły. A tak będziesz miała ubogo.

to u mnie będzie wobec tego bardzo ubogo, bo będziemy mieć "candy bar" , czyli osobny stół z ciastami i z owocami :) 

ciasta myślę, że mało.

poza tym 150 zł to jakoś wydaje mi się, że za dużo jedzenia to nie będzie. 9 przystawek jako liczba w sumie nie wiem czy to dużo czy mało, ale istotne jeszcze jak dużo tego dadzą

Pasek wagi

Powiem Ci, że z praktyki gościa to na wiejski stół nie chodzę, więc nie interesuje mnie jego zawartość, ani to czy w ogóle jest. Ale kiedy siedzę przy stolę to lubię mieś wszystko w zasięgu ręki, no może nie zupełnie. Ale chodzi o to, że jeśli mam ochotę na ciasto to nie będę za nim biegać po innych stołach bo obsługa nie ma już co dokroić. To samo z przystawkami, nie powinny być rozłożone tzw. rozstrzelonym drukiem. 

Nikt z gości prosto w twarz Ci nie powie, że jedzenie było do niczego. Wszyscy będą chwalić jaka to super impreza, ale co powiedzą innym po powrocie do domu to już inna sprawa. Mało tego, jeśli ktoś mnie pyta o weselne porażki w menu to do dzisiaj wymieniam min. na weselu kuzynki prawie puste patery z ciastami i owocami, herbatę granulowaną i kompot z rabarbaru w dzbankach zamiast soku. A dodam, że wesele było z 10 lat temu. Ludzie takie rzeczy pamiętają.

Pasek wagi

giazdeczka napisał(a):

Irbiss napisał(a):

Tu nie chodzi o to ile ludzie zjedzą, ale o to jak te stoły będą wyglądały. Ciasta, owoce i przystawki "dekorują" stoły. A tak będziesz miała ubogo.
to u mnie będzie wobec tego bardzo ubogo, bo będziemy mieć "candy table" , czyli osobny stół z ciastami i z owocami :) 

Nie chodzi o to, że stanowi dekorację stołu w dosłownym znaczeniu. Ale lepiej wygląda patera obłożona ciastem i owocami niż prawie pusta, do której nie ma co dołożyć.

Byłam na jednym weselu gdzie był taki stół. Nie sprawdziło się to kompletnie, bo nikomu nie chciało się chodzić po ciastka czy owoce. Ale faktycznie mało tego poszło. Dodatkowo każde ciastko było w papilotce, co miało niby sprawić wrażenie, że jest elegancko, a jedyne z czym się kojarzyło to to, że jest nieziemsko sztuczne i chemiczne. I nie ja jedna miałam takie odczucie. Nie wiem jak smakowały, bo nie chciało mi się iść po nie. 

Pasek wagi

jak dziewczyny pisza takie owoce to taka ozdoba , ananas i jakies tak kiwi babany , plus patera z ciastami i cukierkami , ciasta z reguły daja po poprawinach dla gosci , co do przystawek  , jako gosc rzadko jadam jestem zapełniona tymi ciepłymi daniami  te zimne płyty , sałątki to nawet nie próbuje 

fajne sa te wiejskie czy staropolskie stoły , tylko zeby nie ograniczały sie tylko do kiełbasy , bimbru i ogórków , jakies sery , babki drozdzowe  grzyby marynowane itp

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.