- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 kwietnia 2015, 11:30
Witajcie. Jestem w trakcie przygotowań do ślubu, sama nawet pisalam temety dotyczace sukni bo poszukuję, przeglądam, wybieram. Ceny niektórych są powalające, mnie się podobają proste- a takie bywają właśnie najdroższe. I to zdarza się taka sytuacja. Kuzynka, która miała ślub 3 lata temu, postanawia dac mi swoją suknię w prezencie. Sukienka jest idealna, typowe A, fason , który mi się podobał. W salonie wtedy kosztowałą 3 tys, ale nie udało się jej sprzedać. Ponieważ jestem osobą, której nie w smak byłoby wywalać tyle kasy na głupią kieckę , którą założę raz( zamiast tego marzy mi sie jakaś fajna podróż z lubym po ślubie), niewiele myśląc, przyjęłam prezent. Poszczupliłam, skróciłam, wywaliłam ramiączka, mialam na miare uszyte koronkowe wdzianko na dekolt, które potem zdejmę. Słowem, zupełnie nowy wygląd. Jak dla mnie super opcja. Dylemat mam tylko jeden. Moja mama nie chce, zeby któraś z jej znajomych, psiapsiółek, i "pewnej" czesci rodziny wiedział, ze mam używaną sukienkę. Podobnie wolałabym, by moje znajome nie wiedziały, bo zaraz bedzie powód do obgadywania, niestety, bo wg nich najlepsze to najdrozsze, markowe i w ogóle... A już się pytają, jaki salon, ile kosztowała...Co mam mówić? wymyślać jakies niestworzone historie? To naprawde nie w tym rzecz , że mnie nie stac na nowe, ale ja naprawde nie przywiązuję wagi do tego, tylko ludzie są wścibscy...jak myślicie?
7 kwietnia 2015, 11:45
pokaż jak w niej wyglądasz :) może po przeróbkach wygląda zupełnie inaczej niż ta Twojej kuzynki :) a ludziom mów że uszyłaś ją u krawcowej, nie będzie pytań w jakim salonie :D
7 kwietnia 2015, 11:45
Jak nie chcesz żeby wiedzieli to nie mów, że masz używaną i problemu nie widzę. A nie wiesz gdzie kuzynka kupiła suknie na swój ślub? Może dowiedz się od niej i gotowe.
7 kwietnia 2015, 11:45
Nie dziel się szczegółami, po prostu mów, że wolisz takie detale zachować dla siebie. Ja sama kupuję dla siebie używane ciuchy i w lumpeksach, i na Allegro choć stac mnie na nowe. Co to jest "marka'?Sztuczna wymyślona wartość
7 kwietnia 2015, 11:45
To że ludzie pytają (o salon, koszt), to mnie nie dziwi ale, że Twoja mama tak do tego podchodzi..Przecież używana suknia to nic złego, zwłaszcza, że one są używane wcześniej zaazwyczaj tylko 1 raz ;) A ludzie w szmateksach kupują rzeczy, które wiadomo, że ktoś wcześniej nosił wiele razy..
To co, będziesz mówić, że suknia kosztowała X tysięcy, z salonu Y, a potem kuzynka to usłyszy od kogoś i to też będzie ok? Słabo chyba. Ja bym mówiła, że dostałam w prezencie i tyle, bez zbędnych szczegółów.
7 kwietnia 2015, 11:47
Hej :)
Co do suknie mam podobne zdanie do Twojego. Sama w tym roku mam ślub i niedawno kupiłam używaną suknię - 550 zł zamiast 4000 zł za taką samą z salonu. Jak ktoś pyta skąd suknia to wcale nie kryję się z tym faktem i myślę, że też nie powinnaś. W końcu co to ma do rzeczy... Najważniejsza jesteś Ty w ten dzień i żebyś Ty się dobrze czuła.
7 kwietnia 2015, 11:47
ale po co masz klamac? i dlaczego to w zlym tonie zalozyc uzywana suknie? Bez przesady, niech sie kolezanki i sasiadki wypchaja. Co za mentalnosc... Mozesz po prostu mowic, ze udalo Ci sie zdobyc okazyjnie i tyle. Albo powiedziec, ze to Twoj maly sekret :)
7 kwietnia 2015, 11:49
Ja mialam używaną i mówiłam koleżankom otwarcie ile kosztowała, gdzie kupiłam. Zareagowały super- wypytywały, ale w pozytywnym sensie. Nawet byłam z jedną kupować tą suknię :) ale niektórym "ciotuniom" (nie wszystkim) nie mówiłam, bo tak jak w Twoim przypadku- zaraz by mnie obgadywały, dla nich droższe znaczy lepsze. Mówiłam tylko, że kupiłam w salonie, w żadne szczegóły się nie zagłębiałam (wiedziałam jak nazywa się model, gdzie została kupiona, jaka cena). I wg nich suknia była piękna, modna itp. Jestem ciekawa co by powiedziały gdyby znały prawdę :D
Nie wymyślaj niestworzonych historii, bo kłamstwo ma krótkie nogi, a kupowanie sukni to nie jest coś kosmicznego :) Po prostu jeśli nie chcesz mówić, że suknia jest używana (a rozumiem doskonale dlaczego nie chcesz) to zapytaj kuzynki gdzie kupiła, jaki to model i ile kosztował. Nie musisz nic więcej mówić.
7 kwietnia 2015, 11:52
powiedz ze szyła ci krawcowa palnij 2000 bo wyszło taniej niz w salonie. Zmuszają cie do klamstw ja bym bajer cisnęła ;p
7 kwietnia 2015, 11:55
Nie wymyslaj historii bo jeszcze ci to zaszkodzi jak sie pogubisz w zeznaniach :) Powiedz, ze mialas szyta na miare (co w pewnym sensie jest prawda skoro ja przerobilas) albo ze rodzice/kuzynka zalatwila ci te suknie w prezencie slubnym i tyle.