- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 lutego 2015, 09:52
W tytule miał być cudzysłów "przerażona":)
Chyba łapię doła. Ja, optymistka, zaczynam tracić kontrolę. Bardzo się cieszę z rozwoju wydarzeń, ale chyba za dużo. Oświadczyny 2 tygodnie temu. Przeświadczona problemami z salą, zespołem - zaczęliśmy szukać i niby już mamy. Ale zaraz potem wyszła decyzja o kupnie mieszkania. Wiąże się to z kredytem. Ślub 7 maj 2016 - niby daleko. Ale logistyka ciężka, bo mój T. pochodzi z miejsca odległego o 400 km, sporo gości będzie potrzebowało noclegu. Wszystko wiąże się z kosztami. A przez cały temat przeplata się wizja mieszkania. Zdolność mamy ogromną, ale wkład niewielki (20tys.). Do tego pomoc przy weselu będzie tylko ze strony moich rodziców, a i tak nie chcę ich za bardzo obciążać. I mimo, że bardzo, bardzo, bardzo się cieszę, nie mogę wręcz doczekać, to jestem strasznie przytłoczona tymi dwoma świeżymi tematami :( i właśnie mój T skończył urlop, czyli znowu będzie tylko w weekendy :(
I niestety "to nie róbcie wesela" nie da tu za wiele. Marzyłam o tym pięknym dniu. Tylko czuję się tak jakoś - zagubiona :(
A jakby tego było mało - waga niby spada, ale marzeniem byłoby mieć w dniu wesela 55. Mam 75 :(:(:(
Edit: Kupno mieszkania było gdzieś z tyłu głowy, ale teraz wyszła taka decyzja. Wynajmować już nie będziemy, bo tułaliśmy się chyba po 4 mieszkaniach. Teraz mieszkamy u rodziców, ale jednak chcemy na swoim.
No i kredytu nie bierzemy absolutnie na ślub i wesele. To jest zaoszczędzone. Gości będzie 200-250. Ale to nie jest fanaberia. Taką mam rodzinę. Mama 8 rodzeństwa, tata 7, koło 40 sztuk samego kuzynostwa, które ma rodziny. Żyjemy blisko siebie, mam mało znajomych spoza grona rodziny bo z nimi spędzam najwięcej czasu. Więc nie można zrobić 100 bo sama się będę źle czuła z tym. Albo 12 osób, albo wymieniona cyfra :)
Edytowany przez FitnessGirlToday 10 lutego 2015, 11:02
10 lutego 2015, 10:23
Ilu ma byc gosci?Nie musisz wszystkim noclegu zapewniac, bez przesady. Rodzinie wystarczy a znajomi to niech juz sobei sami oplaca.
10 lutego 2015, 10:25
Oświadczyny, ślub, wesele - decyzja podjęta, marzysz o tym więc to zrób. Przecież na początek można cokolwiek wynająć, nie trezba od razu kupowac mieszkania - macie na to czas. Po weselu podliczycie ile macie na ten wkład, dozbieracie więcej i dopiero wtedy kredyt. I tak z 20-tysięcznym wkładem kredyt Wam sie nie opłaca, więc rozsądzniej jest odkładac przez kolejny rok i wtedy sie do niego przymierzyć. Wyluzuj bo sama narzucilas sobie tak szybkie tempo, podczas gdy nie ma potrzeby...
10 lutego 2015, 10:33
200-250 :) Na szczęście nocleg dla 50, ale to i tak sporo;/Ilu ma byc gosci?Nie musisz wszystkim noclegu zapewniac, bez przesady. Rodzinie wystarczy a znajomi to niech juz sobei sami oplaca.
To po robisz takie wielkie wesele? I to jeszcze w sposób, że jedna strona tylko płaci?
Masakra. Tak to jest jak ludzie chcą się pokazać. Zamiast zrobić skromne i reszte odłożyć na mieszkanie to w dzisiejszych czasach trzeba się zadłużyć po to, żeby inni zobaczyli "jakie mam super, wielkie wesele". ech
10 lutego 2015, 10:34
Z wagą dasz radę, startowałam z bardzo podobną od początku stycznia (74,1 kg), zawzięłam się i walczę. Nie jest łatwo - nie da się ukryć, ale da się jakoś to wszystko pogodzić.
Mieszkanie super! Macie zdolność, więc nie ma problemu - szukajcie takiego w opcji MdM - przy tych nie trzeba mieć wkładu własnego nawet.
Co do wesela, to rozumie, że chcesz mieć swój wymarzony ślub. Może zaproponujcie gościom z daleka, żeby zamiast kwiatów, win, książek (bo ludzie mają różne pomysły na upominki) zapłacili sobie za noclegi? Moja koleżanka brała ślub w lubelskim, a goście byli z Wrocławia i okolic i właśnie tak rozwiązali problem noclegów. Do tego znaleźli dom weselny z zapleczem noclegowym i właściciele zeszli im z ceny w ramach organizacji imprezy i noclegów w jednym miejscu.
Wszystko wyjdzie jak należy. Tylko spokojnie!!!
10 lutego 2015, 10:36
To po robisz takie wielkie wesele? I to jeszcze w sposób, że jedna strona tylko płaci?Masakra. Tak to jest jak ludzie chcą się pokazać. Zamiast zrobić skromne i reszte odłożyć na mieszkanie to w dzisiejszych czasach trzeba się zadłużyć po to, żeby inni zobaczyli "jakie mam super, wielkie wesele". ech200-250 :) Na szczęście nocleg dla 50, ale to i tak sporo;/Ilu ma byc gosci?Nie musisz wszystkim noclegu zapewniac, bez przesady. Rodzinie wystarczy a znajomi to niech juz sobei sami oplaca.
Co Ty gadasz, przecież to na pewno ich najbliższa rodzina :D
Nie wiem po co ten temat, chwalisz się czy żalisz? W ogóle nie rozumiem tego, że rodzice dokładają dzieciom do wesela, jeśli mnie nie stać, to nie robię i tyle, a nie pokazuję się "co to nie ja, patrzcie jakie mam weselicho!".
10 lutego 2015, 10:36
To po robisz takie wielkie wesele? I to jeszcze w sposób, że jedna strona tylko płaci?Masakra. Tak to jest jak ludzie chcą się pokazać. Zamiast zrobić skromne i reszte odłożyć na mieszkanie to w dzisiejszych czasach trzeba się zadłużyć po to, żeby inni zobaczyli "jakie mam super, wielkie wesele". ech200-250 :) Na szczęście nocleg dla 50, ale to i tak sporo;/Ilu ma byc gosci?Nie musisz wszystkim noclegu zapewniac, bez przesady. Rodzinie wystarczy a znajomi to niech juz sobei sami oplaca.
Troche tak, ale jesli dziewczyna ma takie marzenie, to nie nam krytykowac. Chociaz z marzeniami tez jest tak "mierz sily na zamiary". Ja bym sie nigdy nie wpakowala w kredyt na takie ogromne wesele, gdyby to byla nie wiem 1/3 czy 1/4 wartosci mieszkania.
10 lutego 2015, 10:39
Co Ty gadasz, przecież to na pewno ich najbliższa rodzina :D Nie wiem po co ten temat, chwalisz się czy żalisz? W ogóle nie rozumiem tego, że rodzice dokładają dzieciom do wesela, jeśli mnie nie stać, to nie robię i tyle, a nie pokazuję się "co to nie ja, patrzcie jakie mam weselicho!".To po robisz takie wielkie wesele? I to jeszcze w sposób, że jedna strona tylko płaci?Masakra. Tak to jest jak ludzie chcą się pokazać. Zamiast zrobić skromne i reszte odłożyć na mieszkanie to w dzisiejszych czasach trzeba się zadłużyć po to, żeby inni zobaczyli "jakie mam super, wielkie wesele". ech200-250 :) Na szczęście nocleg dla 50, ale to i tak sporo;/Ilu ma byc gosci?Nie musisz wszystkim noclegu zapewniac, bez przesady. Rodzinie wystarczy a znajomi to niech juz sobei sami oplaca.
No i tu się mylisz. Rodzinę mam ogromną. Nie dużą, ogromną. Wszyscy mieszkają raczej blisko - do maks 50 km. Właściwie nie mam innych znajomych prócz rodziny, których bym tak często dowiedziała. Kuzynostwo w wieku podobny, chociaż jest kilk umalców. Sztuk 40, to w parach jest 80. Kuzynostwo. Najbliższe. A gdzie reszta. I rodzina mojego T.
10 lutego 2015, 10:41
Troche tak, ale jesli dziewczyna ma takie marzenie, to nie nam krytykowac. Chociaz z marzeniami tez jest tak "mierz sily na zamiary". Ja bym sie nigdy nie wpakowala w kredyt na takie ogromne wesele, gdyby to byla nie wiem 1/3 czy 1/4 wartosci mieszkania.To po robisz takie wielkie wesele? I to jeszcze w sposób, że jedna strona tylko płaci?Masakra. Tak to jest jak ludzie chcą się pokazać. Zamiast zrobić skromne i reszte odłożyć na mieszkanie to w dzisiejszych czasach trzeba się zadłużyć po to, żeby inni zobaczyli "jakie mam super, wielkie wesele". ech200-250 :) Na szczęście nocleg dla 50, ale to i tak sporo;/Ilu ma byc gosci?Nie musisz wszystkim noclegu zapewniac, bez przesady. Rodzinie wystarczy a znajomi to niech juz sobei sami oplaca.
Can, tak jak napisałam wyżej. W sumie u nas albo się zrobi obiad na 12 osób, albo wesele. I właściwie nie ma półśrodka - rodzinę mam bliską, ale i dużą. A nie chcę stracić swoich marzeń, tka po prostu.
10 lutego 2015, 10:42
Z wagą dasz radę, startowałam z bardzo podobną od początku stycznia (74,1 kg), zawzięłam się i walczę. Nie jest łatwo - nie da się ukryć, ale da się jakoś to wszystko pogodzić.Mieszkanie super! Macie zdolność, więc nie ma problemu - szukajcie takiego w opcji MdM - przy tych nie trzeba mieć wkładu własnego nawet.Co do wesela, to rozumie, że chcesz mieć swój wymarzony ślub. Może zaproponujcie gościom z daleka, żeby zamiast kwiatów, win, książek (bo ludzie mają różne pomysły na upominki) zapłacili sobie za noclegi? Moja koleżanka brała ślub w lubelskim, a goście byli z Wrocławia i okolic i właśnie tak rozwiązali problem noclegów. Do tego znaleźli dom weselny z zapleczem noclegowym i właściciele zeszli im z ceny w ramach organizacji imprezy i noclegów w jednym miejscu.Wszystko wyjdzie jak należy. Tylko spokojnie!!!
Spokojnie podeszłaś do tematu, tak jak i ja powinnam :) Po prostu za szybko wszystko i stąd wrażania "nie dam rady"
10 lutego 2015, 10:44
250 osób? OMG....po co to takie wielkie....chcesz zarobić?:D
EDIT: Moja refleksja...wesele to 1 dzień, w mieszkaniu będziesz żyla kilkanście lat...wiec co się lepiej kalkuluje?
Edytowany przez iskierka19 10 lutego 2015, 10:46