8 stycznia 2011, 00:29
Waham się między tymi dwoma parami obrączek: 1) z Apartu z kolekcji Obietnica kosztują 2050zł, damska z 3 brylancikami, są śliczne i wzielibyśmy je bez wachania ale mają aż 6 mm szerokości przez co są niestety dosyć masywne...
2) Z Kruka za 1600 zł ,model Bormio, damska z brylancikiem, te z kolei mają 4 mm, czyli jak dla mnie ciut wąskie, idealne powinny mieć 5mm.
Doradźcie które wam się bardzie podobają. Też uważacie, że 6 mm to za szeroko jak na obraczki?
- Dołączył: 2009-05-12
- Miasto: Rennes
- Liczba postów: 7692
8 stycznia 2011, 00:59
Mi się podobają 1 bo nie lubię takiego złota klasycznego. A może Białe złoto?
- Dołączył: 2010-12-24
- Miasto:
- Liczba postów: 544
8 stycznia 2011, 01:14
przepiekna sa i jedne i drugie...bardziej te pierwsze, aczkolwiek bardziej delikatne drugie....ciezki wybor:)
- Dołączył: 2010-03-12
- Miasto: Ipswich
- Liczba postów: 6381
8 stycznia 2011, 01:37
1 bardziej mi się podoba, choć wolę białe złoto ;]
8 stycznia 2011, 04:59
Jak zamierzasz nosic razem z pierscionkim zareczynowym to ja bym wziela waska. Moja ma chyba 2 mm
- Dołączył: 2010-05-15
- Miasto: West Vlanderen
- Liczba postów: 3352
8 stycznia 2011, 08:49
Zdecydowanie 1. Mi osobiście nie podoba mi sie dodatek cyrkoni , bo wychodze z założenia że obrączki muszą byc takie same...
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
8 stycznia 2011, 09:18
1 zdecydowanie ładniejsze... a co do grubości, my mamy z mężem 7mm, na początku było się trudno przyzwyczaić, ale teraz nawet nie czuje, że ją mam, a mamy podobne do pierwszych, tylko że obie są bez brylancików, bo mi złotnik odradził, ponieważ kamyczki ciągle wypadają i jest to później spory koszt naprawy, a wiadomo obrączka to nie pierścionek, że zdejmiesz i nie będziesz nosić bo się popsuje... te grawerowane też są do niczego, szwagier miał z szwagierką, po kilku latach od ślubu wyglądaly tragicznie... Takie gładkie są najlepsze, pomimo że te bajeranckie fajniej wyglądają, ale to tylko na chwilę...