- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 stycznia 2015, 17:21
Witam. Pod koniec roku wychodzę za mąż (ślub cywilny) i się zastanawiam co zrobić z nazwiskiem. Zawsze byłam przekonana że zostanę przy jednym, swoim panieńskim ale coraz bardziej się zastanawiam nad przejściem na nazwisko przyszłego męża.Obawiam się że możemy mieć w przyszłości jakieś nieporozumienia i w każdej sytuacji będę musiała się posługiwać aktem małżeństwa aby faktycznie utwierdzić iż małżeństwem jesteśmy. Macie jakieś doświadczenia lub ktoś Wam bliski z taką sytuacją ??
30 stycznia 2015, 17:49
Ja zdecydowanie wolałabym żeby mąż przyjął moje, ewentualnie podwójne
30 stycznia 2015, 17:49
Ja będę chciała podwójne, nie z feministycznych pobudek, a z takich, że po moim pokoleniu moje nazwisko zaniknie w Polsce, bo są same dziewczynki :D. Szkoda mi troszkę, bo jest piękne, ot co.
Edytowany przez c96938a5d20d709c8315a86845e9d6db 30 stycznia 2015, 17:50
30 stycznia 2015, 17:58
jak bede brala slub to od razu nazwisko męża :P
30 stycznia 2015, 18:06
Tu jestem tradycjonalistką. Nazwisko faceta - choć dla mnie to i tak daleka przyszłość. Jeśli masz jakieś wątpliwości to może pomyśl nad 2? :)
30 stycznia 2015, 18:10
Moja mama ma podwójne:)
30 stycznia 2015, 18:10
Ja wzielam meza bo moje mi sie strasznie nie podobało
30 stycznia 2015, 18:12
ja nie rozumiem tylko co to za wielki problem nosić przy sobie dodatkowo akt małżeństwa czy tam akty urodzenia dzieci.. co to za przeszkoda jak się naprawdę chce swoje nazwisko i ma nas to uszczęśliwić.
30 stycznia 2015, 18:12
ślubu nie planuję nigdy ale jeśli już się zdarzy to albo zostanę przy swoim albo wezmę podwójne (tylko jeśli nazwisko męża będzie "ładnym" dodatkiem - serio). mam kursy, dyplomy i licencję na swoje nazwisko. córka ma inne nazwisko ale jeździła za granicę z dziadkami (nikt ich o nic nie podejrzewał ani nie wypytywał, czy porwali dziecko) młoda ma swój paszport i tyle.
30 stycznia 2015, 18:13
To chyba normalne ze bierzesz nazwisko męża. Wszystko inne to feministyczne odchylenia od normy. No mam doświadczenie mojej tez, przez chwile się ubzdurało ze chce nosic swoje nazwisko , na szczescie zaoferowałem darowanie sobie ślubu w takim wypadku i sytuacja się wyprostowała.
30 stycznia 2015, 18:25
Ja też będę brała po partnerze, rozumiem zostawanie przy swoim nazwisku jeżeli ma się już pod nim wyrobioną jakąś markę, np panie profesor lub firma jest na nazwisko panieńskie, jakieś takie przykłady w których zmiana nazwiska mogłaby zaszkodzić, ale tak dla kaprysu to nie rozumiem.
Ja jestem z moim nazwiskiem emocjonalnie związana. Ponadto jest to nazwisko "na wymarciu".