- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 stycznia 2015, 17:21
Witam. Pod koniec roku wychodzę za mąż (ślub cywilny) i się zastanawiam co zrobić z nazwiskiem. Zawsze byłam przekonana że zostanę przy jednym, swoim panieńskim ale coraz bardziej się zastanawiam nad przejściem na nazwisko przyszłego męża.Obawiam się że możemy mieć w przyszłości jakieś nieporozumienia i w każdej sytuacji będę musiała się posługiwać aktem małżeństwa aby faktycznie utwierdzić iż małżeństwem jesteśmy. Macie jakieś doświadczenia lub ktoś Wam bliski z taką sytuacją ??
30 stycznia 2015, 17:26
To chyba normalne ze bierzesz nazwisko męża. Wszystko inne to feministyczne odchylenia od normy. No mam doświadczenie mojej tez, przez chwile się ubzdurało ze chce nosic swoje nazwisko , na szczescie zaoferowałem darowanie sobie ślubu w takim wypadku i sytuacja się wyprostowała.
Edytowany przez 30 stycznia 2015, 17:27
30 stycznia 2015, 17:30
Ja przyjmę nazwisko męża, zostanie przy swoim to dziwna sprawa. A co do problemów to są spore. Żona brata została przy swoim nazwisku, i teraz jak podróżuje z dziećmi samolotem (mają dwie córki i często latają Polska-Anglia) to za każdym razem musi mieć przy sobie ich akty urodzenia na dowód, że nie porwała dzieci. (dzieci mają nazwisko ojca). Była nawet taka sytuacja, że zrobiło się gorąco na lotnisku bo podróżowała z pierwszą córką 3 letnią i facet spytał się małej "to jest twoja mama?", a dzieciaczek nie wiadomo czemu powiedział, że nie.
30 stycznia 2015, 17:33
Może weź podwójne? Sama jestem ogółem za tym, aby kobiety przejmowały nazwisko po mężu, ale różnie bywa. Sama doszłam do wniosku, iż w przypadku ślubu prawdopodobnie wezmę podwójne - nazwisko mojego faceta jest tak popularne, że czasem mam wrażenie, jakby nosiła je co dziesiąta osoba w moim mieście... W ten sposób pozostaje własne nazwisko, jak i powstaje powiązanie z facetem i ewentualnymi dziećmi.
30 stycznia 2015, 17:35
ja mam ładne nazwisko..i narzeczony tez...ale tradycyjnie chce przejąc jego nazwisko :) w końcu małżeństwo to jedność :D łączy :D to i nazwiska niech będą jednakowe :) czasami go tylko podpuszczam dla żartu, ze zostaje przy swoim:)
30 stycznia 2015, 17:40
Nie widzę nic nagannego, ani nawet dziwnego w pozostaniu przy swoim, Jednak ja swojego nie lubię (nazwisko ojca z którym nic mnie nie łączy) i wiem już teraz, że gdy wyjdę za mąż to przyjmę nazwisko męża, które na pewno będzie mi bliższe, jakie by nie było (o bardziej wkurzające trudno :D).
Edytowany przez mrruczek 30 stycznia 2015, 17:57
30 stycznia 2015, 17:41
Ja też będę brała po partnerze, rozumiem zostawanie przy swoim nazwisku jeżeli ma się już pod nim wyrobioną jakąś markę, np panie profesor lub firma jest na nazwisko panieńskie, jakieś takie przykłady w których zmiana nazwiska mogłaby zaszkodzić, ale tak dla kaprysu to nie rozumiem.
30 stycznia 2015, 17:41
ja na pewno zostawiam swoje. nie uznaję tego zwyczaju. poza tym mam już swój dorobek i zostanę przy tym.