- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 listopada 2014, 12:08
W 2016 biorę ślub. Pod uwagę bierzemy wrzesień lub maj. Moim wymarzonym miesiącem byłby czerwiec lub sierpień ale oba nie wchodzą w grę. Maj podoba mi się bo wszystko jest zielone, kwitną drzewa, ale za to jest to w czasie roku akademickiego no i słyszałam o wielu przesadach i choć w nie nie wierzę to jakoś brakuje mi tego "r" w nazwie. Wrzesień byłby super bo mam wtedy wakacje, ale jesień kojarzy mi się z raczej z nostalgią i smutkiem przemijania, zaś wiele kwiatów jest już niedostępna. Doradźcie coś.
4 listopada 2014, 13:24
Maj jest najpiękniejszym miesiącem na ślub pod warunkiem ze jest ładna pogoda.
4 listopada 2014, 13:25
ja miałam w kwietniu i nie żałujemy, pogoda była jak dla nas bardzo dobra i nawet nie mając literki r w nazwie miesiąca to jesteśmy szczęśliwi. Nie daj się zwariować przesądom ślubnym bo niektóre to są tak niedorzeczne.
4 listopada 2014, 13:27
Biorąc pod uwagę Twoje argumenty wybrałabym wrzesień ;) Moi znajomi brali ślub w tym roku 27 (w moje urodziny zresztą haha) i mieli bardzo ładną pogodę:)
4 listopada 2014, 13:45
Masz wiele wątpliwości, więc radzę rozpisać tabelkę z rubrykami "za" i "przeciw", wpisać wszystko, przeanalizować. Niby głupia metoda, ale jednak, masz wszystko czarno na białym - łatwiej wtedy wybrać. Ja miałam ślub w sierpniu i nie zmieniłabym tego za żadne skarby. Jest duże prawdopodobieństwo dobrej pogody, wiele kwiatów było dostępnych, więc bukiet i kwiaty we włosach miałam takie, jakie sobie wymarzyłam.
Bardzo lubię maj, ale z roku na rok, obserwuję, że pogoda w maju baaardzo płata figle. Maj był chłodny już drugi rok z rzędu. Plus jak ktoś zauważył: są komunie. Być może ktoś będzie musiał wybrać między Waszym ślubem, a uroczystością komunijną. Mniejsze będziecie mieć także pole do popisu jeśli chodzi o salę.
Wrzesień: wiadomo, różnie może być, ale zazwyczaj jest jeszcze ciepło i słonecznie, a już nie upalnie. To też fajna opcja dla gości.
Edytowany przez Faza.Delta 4 listopada 2014, 13:46
4 listopada 2014, 14:00
W sumie... w maju jak w gaju :) powinno być pięknie, kwiaty kwitnącej wiśni.. aahhh.. Znowu we wrześniu jak trafisz na piękną pogodę to też będzie pięknie, tyle kolorów! :) Ciężko doradzić.. Jeśli chodzi o podróż poślubną.. Ja jestem 4 lata po ślubie i jeszcze jej nie mieliśmy ^^ Raczej się nie zapowaida. więc może lepiej ten wrzesień? Spokojna będziesz przynajmniej.
4 listopada 2014, 14:32
Ja bym wybrala pazdziernik ;). W tamtym roku i w tym pogoda byla przecudowna, lepsza niz latem bo nie bylo upalnie a cieplo i bardzo slonecznie do tego piekne kolory. Natomiast wrzesien i maj czesto zaskakuja zla pogoda. W tamtym roku w maju brala slub moja kolezanka i bylo naprawde zimno i szaro a i tak miala szczescie bo caly tydzien lalo. Wrzesien w tym roku tez ladny nie byl.
Kotka, Ty już wybrałaś, a relacji jeszcze nie było:-)
Autorko, zarówno maj jak i wrzesień będzie odpowiednim wyborem. Ale stawiając się w Twojej sytuacji, wybrałabym wrzesień. Wolałabym mieć egzaminy za sobą i cieszyć się nowym mężusiem, niż burzyć sielankę myślami o zbilżających się egzaminach. A przesady? Ja brałam ślub w lipcu (niema r!) i to na dodatek nie w sobotę, lecz we czwartek. Jestem 5 lat po ślubie. W bardzo szczęśliwym małżeństwie. Mój brat brał ślub w maju i również od 4 lat jest szczęśliwym żonkosiem:-).A...żeby nie było-znam kogoś , kto brał ślub 13 maja-szczęśliwe małżeństwo od 14 lat:-)
4 listopada 2014, 15:36
Pół roku temu miałam dokładnie taki sam dylemat - maj czy wrzesień. Wybrałam MAJ - wydaje mi się taki radośniejszy ;) przyszło co do czego, a mam ślub w ostatnią sobotę kwietnia :) z pogodą się nigdy niestety nie trafi, ale jestem pozytywnie nastawiona :) Niezależnie czy wybierzesz maj, czy wrzesień- będzie to najpiękniejszy dzień w Twoim życiu :)
4 listopada 2014, 15:47
Nie wierzę w zabobony :D sama miałam w maju zeszłego roku i było pięknie. Pogoda dopisała więc wszystko wyglądało bajecznie :) Mam wrażenie, że wszyscy biorą śluby we wrześniu. Nie rozumiem dlaczego...:/ w zeszłym roku jedno, w tym roku 3 , jedno po drugim, w przyszłym roku 2... Masakra. I jak tu być na wszystkich?