- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 października 2014, 13:17
Dzień dobry :)
Wybieram się na wesele do znajomych, para młoda zażyczyła sobie zamiast kwiatów wino. I tu się pojawia problem, jestem abstynentką i kompletnie nie wiem jakie jakie wino kupić. Wiem, że gusta są różne ale może polecicie mi jakieś "bezpieczne" wino w cenie bukietu? Przeglądałam różne blogi i fora ale większość zachwalanych win ze sklepów ogólnodostępnych, typu Lidl, należy do win pojawiających się w ramach akcji tematycznych. Pozdrawiam :)
9 października 2014, 14:34
Powiem ci z pozycji Pary Młodej która chciała dostać wina... wolałam sprawdzone Carlo Rossi niż jakieś właśnie super (niby) wykwintne wino w niewiadomo jak eleganckim opakowaniu, które wogóle nam nie pasuje (nota bene powiem, że poprosiliśmy o wina białe słodkie lub półsłodkie, a właśnie wszystkie osoby które dawały nam te niby lepsze dały czerwone wytrawne - i to uważam za obciach)Carlo Rossi to niestety obciach. Nie wypada na prezent. Wejdź do sklepu typowo z winami, sprzedawca wybierze Ci odpowiednie wino, w cenie w jakiej będziesz w stanie zapłacić.
E? Obciachem i nietaktem jest wypisywanie na zaporoszeniu, że para młoda prosi o wino zamiast kwiatów. Jestem pewna, że nie prosiliście w formie ustnej, tylko właśnie zostało to zapisane na zaporoszeniu. Jeszcze gorszym nietaktem jest określanie jakie to wino być powinno. Jeszcze, jeszcze gorszym wytykanie komuś że przyniósł inne niż sobie gospodarz nietaktowanie zażyczył. Ale jasne, inni obciach, ja cacy :P
A co do wina, ekspertem nie jestem, ww. Carlo Rossi mi się wydaje średnim pomysłem na prezent. Poszłabym po prostu do jakiegoś sklepu z winami, myślę że bez problemu coś powinni doradzić w cenie bukietu.
9 października 2014, 14:38
E? Obciachem i nietaktem jest wypisywanie na zaporoszeniu, że para młoda prosi o wino zamiast kwiatów. Jestem pewna, że nie prosiliście w formie ustnej, tylko właśnie zostało to zapisane na zaporoszeniu. Jeszcze gorszym nietaktem jest określanie jakie to wino być powinno. Jeszcze, jeszcze gorszym wytykanie komuś że przyniósł inne niż sobie gospodarz nietaktowanie zażyczył. Ale jasne, inni obciach, ja cacy :PA co do wina, ekspertem nie jestem, ww. Carlo Rossi mi się wydaje średnim pomysłem na prezent. Poszłabym po prostu do jakiegoś sklepu z winami, myślę że bez problemu coś powinni doradzić w cenie bukietu.Powiem ci z pozycji Pary Młodej która chciała dostać wina... wolałam sprawdzone Carlo Rossi niż jakieś właśnie super (niby) wykwintne wino w niewiadomo jak eleganckim opakowaniu, które wogóle nam nie pasuje (nota bene powiem, że poprosiliśmy o wina białe słodkie lub półsłodkie, a właśnie wszystkie osoby które dawały nam te niby lepsze dały czerwone wytrawne - i to uważam za obciach)Carlo Rossi to niestety obciach. Nie wypada na prezent. Wejdź do sklepu typowo z winami, sprzedawca wybierze Ci odpowiednie wino, w cenie w jakiej będziesz w stanie zapłacić.
Akurat się mylisz, bo nie było to zapisane tylko mówione - chcieliśmy albo wino albo album na zdjęcia i jak słyszeli wino to pojawiało się pytanie jakie. Więc jak ktoś mnie pyta to miło by było dać to jakie by chciał albo kupić album jak np uważa że białe wina są be
Edytowany przez AnnaMonaliza 9 października 2014, 14:38
9 października 2014, 14:47
Niemieckie wino z maryjką. Kocham je dosłownie kocham. https://www.google.pl/search?q=wino+z+maryj%C4%85&safe=off&sa=X&espv=2&biw=1280&bih=653&tbm=isch&imgil=gKcJrorEDd8PEM%253A%253BfPvu-tB8ROoHlM%253Bhttp%25253A%25252F%25252Fwww.bdsklep.pl%25252Fpeter-mertes-750ml-liebfraumilch-wino-niemieckie-biale-polslodkie%25252Cid-37890&source=iu&pf=m&fir=gKcJrorEDd8PEM%253A%252CfPvu-tB8ROoHlM%252C_&usg=__66uV6wK5wOGtZplzNCKVK45ktcA%3D&ved=0CC0Qyjc&ei=6YM2VIHJHuaaygPh-YH4Cw#facrc=_&imgdii=_&imgrc=gKcJrorEDd8PEM%253A%3BfPvu-tB8ROoHlM%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.bdsklep.pl%252Fgfx%252F600x600%252F4003301007255.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.bdsklep.pl%252Fpeter-mertes-750ml-liebfraumilch-wino-niemieckie-biale-polslodkie%252Cid-37890%3B600%3B600
9 października 2014, 14:49
Powiem ci z pozycji Pary Młodej która chciała dostać wina... wolałam sprawdzone przysłowiowe Carlo Rossi (choć nie mój faworyt) niż jakieś właśnie super (niby) wykwintne wino w niewiadomo jak eleganckim opakowaniu, które wogóle nam nie pasuje (nota bene powiem, że poprosiliśmy o wina białe słodkie lub półsłodkie, a właśnie wszystkie osoby które dawały nam te niby lepsze dały czerwone wytrawne - i to uważam za obciach)Carlo Rossi to niestety obciach. Nie wypada na prezent. Wejdź do sklepu typowo z winami, sprzedawca wybierze Ci odpowiednie wino, w cenie w jakiej będziesz w stanie zapłacić.
Jeszcze jesteś młoda, więc masz niewybredny, niewyrobiony smak. Dobry gust przychodzi z czasem.
Chociaż do niektórych nigdy nie przychodzi.
Edytowany przez izabela19681 9 października 2014, 14:55
9 października 2014, 14:49
Nie wiedziałam, że CR to taki obciach i brak smaku. Jedyne wino jakie jestem w stanie wypić i mi smakuje to właśnie CR :)
9 października 2014, 14:50
POLECAM BARDZOOOO!dostalam na parapetowke kiedys i zakochalam sie w nim. Jest slodziutkie, o smaku granatu i w rozsadnej cenie (cos 20-25zl). Najpyszniejsze wino jakie pilam kiedykolwiek. Od teraz bardzo czesto kupuje w Tadeuszu. widzialam tez w Piotrze i Pawle
tak, to wino jest boskie;P i cena bardzo ok
9 października 2014, 15:00
Nie rozumiem ludzi, którzy z win pijają tylko CR czy inne El Sol, i życzą sobie dostać wino zamiast kwiatów. Jeśli ktoś lubi ''sprawdzone'' Carlo Rossi i nic więcej, to prościej napisać w zaproszeniu że chce się Carlo Rossi, które z prawdziwym winem niestety niewiele ma wspólnego. Bo inaczej trzeba się liczyć z tym, że wśród gości może się trafić ktoś, kto zna się na winach, lub ktoś kto trochę czasu spędzi wybierając dla was WINO na prezent. I że nie dostaniecie 50 butelek CR, tylko 3 CR i 47 różnych, ciekawych win. I wtedy jest płacz, bo trunek przez gardło nie chce przejść i jacy ci goście źli. Albo lubisz wino, albo nie. Jeśli nie - poproś o książki albo datki dla domu dziecka. Będzie bezpieczniej.
Widzę, że niektórzy przyczepili się do przykładowej marki CR i hasła "sprawdzone". Wyjaśniam więc sens wypowiedzi (której sformułowanie nota bene poprawiłam) jeśli ktoś ma ochotę kupować super wykwintne i próbował i wie że jest dobre to niech kupuje. Jednak jeśli para prosi o jakieś konkrente to fajnie by było spełnić tą prośbę. My prosząc o białe półsłodkie lub słodkie dostaliśmy większość takich jak prosiliśmy, ale pojawiły się również czerwone wytrawne
9 października 2014, 15:00
Nie wiedziałam, że CR to taki obciach i brak smaku. Jedyne wino jakie jestem w stanie wypić i mi smakuje to właśnie CR :)
Pewnie dlatego, że z prawdziwym winem CR ma niestety niewiele wspólnego. Też kiedyś nie lubiłam wina, a od dwóch lat w zasadzie mogłabym pić tylko wino ;)
9 października 2014, 15:05
Widzę, że niektórzy przyczepili się do przykładowej marki CR i hasła "sprawdzone". Wyjaśniam więc sens wypowiedzi (której sformułowanie nota bene poprawiłam) jeśli ktoś ma ochotę kupować super wykwintne i próbował i wie że jest dobre to niech kupuje. Jednak jeśli para prosi o jakieś konkrente to fajnie by było spełnić tą prośbę. My prosząc o białe półsłodkie lub słodkie dostaliśmy większość takich jak prosiliśmy, ale pojawiły się również czerwone wytrawneNie rozumiem ludzi, którzy z win pijają tylko CR czy inne El Sol, i życzą sobie dostać wino zamiast kwiatów. Jeśli ktoś lubi ''sprawdzone'' Carlo Rossi i nic więcej, to prościej napisać w zaproszeniu że chce się Carlo Rossi, które z prawdziwym winem niestety niewiele ma wspólnego. Bo inaczej trzeba się liczyć z tym, że wśród gości może się trafić ktoś, kto zna się na winach, lub ktoś kto trochę czasu spędzi wybierając dla was WINO na prezent. I że nie dostaniecie 50 butelek CR, tylko 3 CR i 47 różnych, ciekawych win. I wtedy jest płacz, bo trunek przez gardło nie chce przejść i jacy ci goście źli. Albo lubisz wino, albo nie. Jeśli nie - poproś o książki albo datki dla domu dziecka. Będzie bezpieczniej.
Zwróć uwagę, że nie ma fizycznej możliwości, żeby goście wiedzieli, jakie dokładnie białe wino lubisz i które jest dla ciebie sprawdzone. Za duży wybór na półce. Poza tym, to, że komuś wino smakuje, nie znaczy, że będzie smakować tobie - i prosząc o taki prezent po prostu trzeba się z tym liczyć. Zresztą, sama pisałaś, że goście was ustnie pytali o rodzaj wina - czyli albo nie wszyscy zapytali, albo nie wszyscy zapamiętali odpowiedź. I trudno ich za to winić. Zgadzam się z Wileną, twoje zachowanie to trochę obciach - mam na myśli narzekanie, że wino nie takie jak byś chciała. Jakbyście dostali w ramach prezentu ślubnego czerwony ekspres ciśnieniowy, to też byś marudziła, że kolor nie ten? A już tekst o niepasujących do niczego opakowaniach tychże win rozłożył mnie na łopatki.
9 października 2014, 15:06
Widzę, że niektórzy przyczepili się do przykładowej marki CR i hasła "sprawdzone". Wyjaśniam więc sens wypowiedzi (której sformułowanie nota bene poprawiłam) jeśli ktoś ma ochotę kupować super wykwintne i próbował i wie że jest dobre to niech kupuje. Jednak jeśli para prosi o jakieś konkrente to fajnie by było spełnić tą prośbę. My prosząc o białe półsłodkie lub słodkie dostaliśmy większość takich jak prosiliśmy, ale pojawiły się również czerwone wytrawneNie rozumiem ludzi, którzy z win pijają tylko CR czy inne El Sol, i życzą sobie dostać wino zamiast kwiatów. Jeśli ktoś lubi ''sprawdzone'' Carlo Rossi i nic więcej, to prościej napisać w zaproszeniu że chce się Carlo Rossi, które z prawdziwym winem niestety niewiele ma wspólnego. Bo inaczej trzeba się liczyć z tym, że wśród gości może się trafić ktoś, kto zna się na winach, lub ktoś kto trochę czasu spędzi wybierając dla was WINO na prezent. I że nie dostaniecie 50 butelek CR, tylko 3 CR i 47 różnych, ciekawych win. I wtedy jest płacz, bo trunek przez gardło nie chce przejść i jacy ci goście źli. Albo lubisz wino, albo nie. Jeśli nie - poproś o książki albo datki dla domu dziecka. Będzie bezpieczniej.
Może dlatego pojawiły się i wina czerwone wytrawne, gdyż goście liczyli, że jak się u was kiedyś pojawią w domu, to będziecie mogli ich poczęstować dobrym winem, a nie jakimś słodkim. Myśleli wyłącznie o sobie :)