- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 sierpnia 2014, 22:48
robimy obiad dla 20 soób, koło nas siadają świadkowie - są dosyć młodzi więc koło nich posadziliśmy nastepnych młodych a rodziców na przeciwko pośród ciotek i wujków w swoim wieku - moja mama sie właśnie dowiedziała że siedzi po drugiej stronie stołu i się bardzo obużyła i rozłączyła (rozmawiałyśmy przez telefon) ..
myślicie że aż taki wielki błąd popełniłam żeby się od razu tak obrażać?
21 sierpnia 2014, 23:09
Ja bylam ostatnio na kilku weselach gdzie młodzi siedzieli z świadkami i 'młodzieżą', rówieśnikami, a rodzice z rodziną i resztą. Był taki podział wiekowy.
21 sierpnia 2014, 23:12
Jeśli to jeden stół i osób jest tylko 20, a rodzice siedzą naprzeciw to uważam, że Twoja mama zdecydowanie przesadza obrażając się za coś takiego.
Edytowany przez Anja_81 21 sierpnia 2014, 23:12
21 sierpnia 2014, 23:45
moja siostra miała rodziców na drugim końcu stołu(podkowa) i było ok, bo co by robili wśró młodzieży.. krępacje zapewniali
tydzień temu byłam na weselu gdzie rodzice byli za świadkami, ale to taka mega wyluzowana rodzina ;d
22 sierpnia 2014, 00:30
a widziala ten stol? Bo jak nie, to pewniw wyobrazila sobie jakis duzy mebel gdzie nie bedzie mogla swobodnie rozmawiac z toba.
22 sierpnia 2014, 00:59
Według zasad savoir-vivre'u, precedencji, protokołu dyplomatycznego, kultury, etc. etc. - to obok Twojego męża powinna siedzieć Twoja mama, a obok niej świadek. Obok Ciebie (ty po prawej) tata męża i świadkowa. Za świadkami dziadkowie. I na przeciwko was Twój tata i męża mama. Jest jeszcze druga wersja, ale w niej świadków się traktuje jak innych gości i też obok państwa młodych siedzą rodzice i dziadkowie. To zakładam, że jest jeden stół, jak są osobne to jeszcze by było inaczej. Odpowiedź na pytanie czy mogła się obrazić - mogła, bo takie usadzenie gości jest niekulturalne. Czy powinna się obrażać - to już nie mam zielonego pojęcia :P
22 sierpnia 2014, 07:35
Według zasad savoir-vivre'u, precedencji, protokołu dyplomatycznego, kultury, etc. etc. - to obok Twojego męża powinna siedzieć Twoja mama, a obok niej świadek. Obok Ciebie (ty po prawej) tata męża i świadkowa. Za świadkami dziadkowie. I na przeciwko was Twój tata i męża mama. Jest jeszcze druga wersja, ale w niej świadków się traktuje jak innych gości i też obok państwa młodych siedzą rodzice i dziadkowie. To zakładam, że jest jeden stół, jak są osobne to jeszcze by było inaczej. Odpowiedź na pytanie czy mogła się obrazić - mogła, bo takie usadzenie gości jest niekulturalne. Czy powinna się obrażać - to już nie mam zielonego pojęcia :P
a ty nie masz wlasnego rozumu tylko sie kierujesz etykieta?niech sobie rozsadzi gosci jak chce a nie bo wypada
22 sierpnia 2014, 13:24
U nas na pewno będą winietki, ale z doświadczenia wiem, że i tak nie uda się wszystkich gości usadzić, aby wszyscy na 100% byli zadowoleni.
22 sierpnia 2014, 20:44
Dla mnie to normalne. A to twoje wesele a nie mamy:) Ważne ze ma gdzie siedzieć:)
22 sierpnia 2014, 22:21
moim zdaniem dobre ustawienie wrecz idealnie jak ja prpacowalam na weselach to w ogole rodzice siedzieli przy calkiem innych stolach niz mlodzi. mlodzi siedzieli ze swiadkami rodzenstwem itp a rodzice siedzieli z reszta ciotek itp. bez przesady po co rodzice przy stole z mlodymi. a jak sa na przeciwko to moim zdaniem idealnie ich ustawilas. pogadaj z mama niech fochow nie strzela
23 sierpnia 2014, 00:33
a ty nie masz wlasnego rozumu tylko sie kierujesz etykieta?niech sobie rozsadzi gosci jak chce a nie bo wypadaWedług zasad savoir-vivre'u, precedencji, protokołu dyplomatycznego, kultury, etc. etc. - to obok Twojego męża powinna siedzieć Twoja mama, a obok niej świadek. Obok Ciebie (ty po prawej) tata męża i świadkowa. Za świadkami dziadkowie. I na przeciwko was Twój tata i męża mama. Jest jeszcze druga wersja, ale w niej świadków się traktuje jak innych gości i też obok państwa młodych siedzą rodzice i dziadkowie. To zakładam, że jest jeden stół, jak są osobne to jeszcze by było inaczej. Odpowiedź na pytanie czy mogła się obrazić - mogła, bo takie usadzenie gości jest niekulturalne. Czy powinna się obrażać - to już nie mam zielonego pojęcia :P
Mam, ale autorka wątku pytała czy popełniła na tyle duży błąd, że ktoś mógł się poczuć obrażony - więc wyjaśniam, że popełniła w świetle etykiety i to, że mama się obraziła wynika z tego błędu, nie z jej złej woli. Rozsadza sobie własnych gości każdy jak chce, sam decyduje czy robi to tak "jak wypada", czy według własnego pomysłu, ale dziwi mnie po prostu jak ludzie się dziwią w takich sytuacjach, że ktoś się obraził. Poza tym kierowanie się etykietą to brak rozumu? :) Brakiem rozumumu nie jest ani kierowanie się nią, ani nie kierowanie, może jedynie jej nieznajomość i krytykowanie kogoś kto się kieruje :)