- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 lipca 2014, 15:43
To znowu ja ;). Sukienke juz wybralam wiec juz o to wiecej meczyc nie bede ;) no chyba ze o dodatki .
Zarzucono mi tutaj brak gustu. Ja to jednak uwazam za pojecie bardzo ale to bardzo wzgledne. Jednak bardzo bym chciala w takim razie zebyscie mi dziewczyny wstawily zdjecia lub linki do sukien slubnych ktore wam sie podobaja lub ktore wy mialyscie na slubie.
22 lipca 2014, 16:17
https://www.facebook.com/GaliaLahavDesigns?fref=ts
przepiękne są. polecam przejrzeć albumy. ceny zabójcze ale same fasony sukien są fenomenalne.
22 lipca 2014, 16:19
nie mam jeszcze konkretnie pomysłu na suknię (ślub za rok), ale bardzo mi się podobają bolerka tego typu:i w sumie dół też pewnie taki rozłożysty bym chciała
Tez bardzo podobaja mi sie bolerk,a z dlugim koronkowym rekawem. Ale to musi byc naprawde ladnei dopasowane bo widze na wielu zdjeciach jak te rekawy odstaja i to wyglada bardzo zle.
22 lipca 2014, 16:21
Ja mam mocno zdobiony perełkowy gorset dół tiulowy szyty metodą chusteczkową w kolorze ecru.
22 lipca 2014, 16:21
Mnie się podobała twoja pierwsza sukienka. :)
Nie przepadam za "bezami" czyli obfitymi sukniami, często na kole z masą zdobień, draperii, kokard, koronek itp. Nie podobają mi się również treny, welony, mocne gorsety i suknie "syreny". Jak widać jestem bardzo wybredna.
Lubię za to takie proste dekolty (chodzi mi o kształt - nie koronkowe wykończenie):
A kształt im prostszy, tym lepszy (bez tej kaskady koronek):
A jaka jest moja wymarzona suknia ślubna? Chmm...ja biorę ślub cywilny, więc moja wypowiedź nie do końca byłaby związana z tematem, bo na pewno nie wybiorę tradycyjnej "kościelnej" sukni. Poza tym przy mojej sylwetce 99% źle na mnie leży - to już inna kwestia.
PS: którą wybrałaś? :)
22 lipca 2014, 16:25
Mnie się podobała twoja pierwsza sukienka. :)Nie przepadam za "bezami" czyli obfitymi sukniami, często na kole z masą zdobień, draperii, kokard, koronek itp. Nie podobają mi się również treny, welony, mocne gorsety i suknie "syreny". Jak widać jestem bardzo wybredna. Lubię za to takie proste dekolty (chodzi mi o kształt - nie koronkowe wykończenie):A kształt im prostszy, tym lepszy (bez tej kaskady koronek):A jaka jest moja wymarzona suknia ślubna? Chmm...ja biorę ślub cywilny, więc moja wypowiedź nie do końca byłaby związana z tematem, bo na pewno nie wybiorę tradycyjnej "kościelnej" sukni. Poza tym przy mojej sylwetce 99% źle na mnie leży - to już inna kwestia.PS: którą wybrałaś? :)
Powiem pozniej ;) ale dodatkowo wyjawie ze opcja z ta pierwsza sukienka z dlugimi rekawami nei jest do konca zamknieta. Tak naprawde nie biore jej bo jej juz nei ma w sklepie ale moze jest jeszcze na neci i moj narzeczony chce zebym ja tez kupila i sie poprostu np po 24 przebrala :D. Oszalal kompletnie ;)
22 lipca 2014, 16:28
Tez bardzo podobaja mi sie bolerk,a z dlugim koronkowym rekawem. Ale to musi byc naprawde ladnei dopasowane bo widze na wielu zdjeciach jak te rekawy odstaja i to wyglada bardzo zle.nie mam jeszcze konkretnie pomysłu na suknię (ślub za rok), ale bardzo mi się podobają bolerka tego typu:i w sumie dół też pewnie taki rozłożysty bym chciała
wiem o czym mówisz i jakbym brała coś takiego to tylko mocno dopasowane i wygodne (bym nie miała również obaw, że coś pęknie w tańcu :)) często dziewczyny decydują się na luźnawe te bolerka i te już nie dają takiego efektu
22 lipca 2014, 16:35
Podobają mi się suknie z długim rękawem.
22 lipca 2014, 16:37
Podobają mi się suknie z długim rękawem.
Mi tez ale nie jest ich duzo, zreszta bolerko jest praktyczniejsze bo tez moze ladnie wygladac a dodatkowo mozna je zdjac :)
22 lipca 2014, 16:39
Mam taki problem, że nie lubię sukienek w A ani puchatych princesskowych. A niestety taki fason najlepiej pasuje do mojej figury. Więc jak się nad tym zastanawiałam, to jedyne, co mi się podoba, a jednocześnie nie deformuje mi proporcji, to jakaś prosta sukienka w stylu lat 50 tych, z solidnym gorsetem, trochę za kolano. Albo z koła, albo wręcz odwrotnie - ołówkowa z zakładkami robiącymi biodra. Plus jakiś nietypowy dekolt. Pi raz oko coś takiego - może trochę krótsza.Btw - podobają mi się też bardzo skromne i minimalistyczne sukienki, ale jak patrzę ostatnio na V. gdzie laski nie mają oporów z ubraniem białej sukienki czy sukni balowej na czyjś ślub, to faktycznie mogłabym w czymś takim kompletnie zniknąć.
Miałam taką o której piszesz :D luz blues i wygoda:D a nie, że się pobrudzi itd.