Temat: Pieniądze na wesele

Dzięki za cenne rady :)

wiesz, jak dla mnie liczenie na to, że 'będzie z kopert' to nie za fajnie.. ja bym się ciągle stresowała, że będzie za mało pieniędzy, że nie będę miałą za co zapłacić itp.. 
dużo par bierze kredyt na wesele.. ile im się uda spłacić po weselu to się uda, a resztę spłacają w ratach.. niestety to droga impreza, nawet na małą ilość osób..

maleducada napisał(a):

Najlepiej kameralnie wy + świadkowie + ewentualnie rodzice - potem obiad i po wszystkim, nie ma co szaleć z weselem, jeśli się nie ma pieniędzy.

tak samo uważam

krolowamargot1 napisał(a):

nie robi się rzeczy, na które Cię nie stać. Raz byłam na takim weselu, gdzie młodzi otwierali koperty na zapleczu, żeby zapłacić za salę. Nie starczyło. I dopiero było głupio

To nie jest tak, że mnie nie stać, tylko kwestia jest tego, że wydatki nam się zbiegają w czasie. Odbieramy mieszkanie od dewelopera i na start potrzeba 20 tys na kuchnie. Nie chce rezygnować z wesela tylko dlatego, że akurat kupiliśmy mieszkanie. Może po prostu będziemy spać na materacu a na wesele odłożymy :)

nihilll napisał(a):

Musisz pytać w lokalu kiedy płatność trzeba uiścić.My zbieramy na wesele bo odkuliśmy się już finansowo po urządzaniu mieszkania ale świetnie Cię rozumiem.  Moja kuzynka uzbierała część pieniędzy resztę pożyczyła z banku, po czym spłaciła pożyczkę we wtorek po sobotnim weselu z pieniędzy od gości i problemu nie było. Mój kolega przed weselem płacił połowę ceny za wynajem sali, a druga połowę płacił po zakończeniu imprezy z pieniędzy z kopert.Nie spotkałam się z historią na której młodzi zostali z długami po weselu. Nie mówię że da się na tym wyjść na plus, ale na zero myślę że spokojnie. Choć organizujesz małe przyjęcie, więc musicie dać do zrozumienia gościom że interesuje was kasa, a nie biżuteria czy  pamiątki itd. Jeśli zbierzecie  połowę czyli 10 000zł to w moim mniemaniu bez problemu drugie 10 000zł dostaniecie w kopertach, ale nie znam waszych rodzin itd.

dla mnie to jest nieprawdopodobnie żenujące podejście. I nie do przyjęcia wśród kulturalnych ludzi. Przepraszam, ale tysiąc razy ugryzłabym się w język, zanim bym komukolwiek dała do zrozumienia, że zapraszam go na przyjęcie i interesuje mnie nie to, żeby był z nami i cieszył się z mojego szczęścia, ale przyniósł mi kasę. Nie to, co ma ochotę i może mi podarować, ale pieniądze i to najlepiej w określonej wysokości. Rety. 

Pasek wagi

stokrotka900 napisał(a):

2hard4me napisał(a):

stokrotka900 napisał(a):

Może skoro Was nie stać na takie wesele to zwyczajnie zróbcie skromniejsze, albo pobierzcie sie rok później
I tu jest właśnie ten dylemat :) Chcemy zdążyć z dzieckiem przed 30, a dziecko chcemy po ślubie. Zostają nam 2 lata. Co rozumiesz pod pojęciem skromne wesele? Te 55 osób to najbliższe nam osoby, bez których nie wyobrażamy sobie tego dnia.
Może zrezygnować z dj'a czy orkiestry. Albo zamiast wesela uroczysty obiad a potem jakaś kawa ciasto. Na prawdę te 55 osób to są te najbliższe? Masz z nimi częsty kontakt?

Tak 55 osób to najbliższa rodzina z którą widuję się co najmniej raz w roku.

2hard4me napisał(a):

krolowamargot1 napisał(a):

nie robi się rzeczy, na które Cię nie stać. Raz byłam na takim weselu, gdzie młodzi otwierali koperty na zapleczu, żeby zapłacić za salę. Nie starczyło. I dopiero było głupio
To nie jest tak, że mnie nie stać, tylko kwestia jest tego, że wydatki nam się zbiegają w czasie. Odbieramy mieszkanie od dewelopera i na start potrzeba 20 tys na kuchnie. Nie chce rezygnować z wesela tylko dlatego, że akurat kupiliśmy mieszkanie. Może po prostu będziemy spać na materacu a na wesele odłożymy :)

to poczekaj z tym weselem, przecież dziury w niebie nie będzie. Naprawdę, nic się też nie stanie, jak zaprosisz rodzinę na obiad z winem, a nie na weselisko. Po co Ci stresy, co?

Pasek wagi

kurde, stać cie na kuchnię za 20tysi!!!  a nie możesz uzbierać na wesele? lepiej przełóż wesel na następnny rok.

Może spróbujcie jeszcze bardziej zacisnąć pasa, tyle ile sie da.Może znajdzie sie tańsza orkiestra , sala , sukienka? Co wy musicie jeszcze kupic do tego nowego mieszkania? Może te rzeczy nie sa az tak wazne ? Dom będzie całkowicie goły? bez sprzetu AGD?

krolowamargot1 napisał(a):

2hard4me napisał(a):

krolowamargot1 napisał(a):

nie robi się rzeczy, na które Cię nie stać. Raz byłam na takim weselu, gdzie młodzi otwierali koperty na zapleczu, żeby zapłacić za salę. Nie starczyło. I dopiero było głupio
To nie jest tak, że mnie nie stać, tylko kwestia jest tego, że wydatki nam się zbiegają w czasie. Odbieramy mieszkanie od dewelopera i na start potrzeba 20 tys na kuchnie. Nie chce rezygnować z wesela tylko dlatego, że akurat kupiliśmy mieszkanie. Może po prostu będziemy spać na materacu a na wesele odłożymy :)
to poczekaj z tym weselem, przecież dziury w niebie nie będzie. Naprawdę, nic się też nie stanie, jak zaprosisz rodzinę na obiad z winem, a nie na weselisko. Po co Ci stresy, co?

To właśnie to jak marzenia zderzają się z rzeczywistością :)

Lila99 napisał(a):

Może spróbujcie jeszcze bardziej zacisnąć pasa, tyle ile sie da.Może znajdzie sie tańsza orkiestra , sala , sukienka? Co wy musicie jeszcze kupic do tego nowego mieszkania? Może te rzeczy nie sa az tak wazne ? Dom będzie całkowicie goły? bez sprzetu AGD?

Dokładnie to wszystko... stan deweloperski czyli gołe ściany. O ile bez sofy/telewizora/łóżka da się przeżyć, o tyle kuchnie i łazienkę zrobić trzeba.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.