Temat: Ślub w rok.

Kochani wiecie czy istnieje możliwość zorganizowania ślubu w rok? Co musze wiedzieć przy planowaniu. Jakieś rady?

Pasek wagi

ja biorę ślub 6 września tego roku - organizujemy go od 2012 ( od chyba października) i ciągle coś jest do roboty , ale o ile sale macie wolną to dacie radę w rok tylko przygotuj się na to że będzie to dość intensywny rok :) Dużo załatwiania szczegółów, papierów itd :) 

w zorganizowaliśmy w 9 miesięcy - to było dla nas baaaardzo dużo czasu - wystarczy zaklepać termin, wodzireja, fotografa i salę, a reszta z czasem. Potem zapraszanie gości, w międzyczasie suknia i garnitur. Dasz radę

completed napisał(a):

Lusiaaaaa napisał(a):

ooo dziekuje! Kurde nie jest tego tak mało jak sie wydaje.... aż sie boje tego wszystkiego..
Nie ma za co :) Sama jestem w trakcie przygotowań, więc wszystko na świeżo. Nie jest mało, ale w rok czasu SPOKOJNIE dacie radę :) I nie ma się co bać ;)

Zalatana napisał(a):

w zorganizowaliśmy w 9 miesięcy - to było dla nas baaaardzo dużo czasu - wystarczy zaklepać termin, wodzireja, fotografa i salę, a reszta z czasem. Potem zapraszanie gości, w międzyczasie suknia i garnitur. Dasz radę
My też w 9 miesięcy (7 już za nami, jeszcze 2 :D) i wszystko na spokojnie... sala i orkiestra najważniejsze, a reszta tak jak Zalatana pisze, w trakcie :) Mój np. nie oglądał jeszcze nawet garniturów ;P on ma czas :DEdit: I polecam podczas pisania umów i wpłacania zaliczek, kupowania każdej najdrobniejszej rzeczy, zapisywać sobie wszystko do jakiegoś zeszytu. Żeby później wiedzieć za co się już ile zapłaciło, ile trzeba będzie dopłacić itd... Ale przede wszystkim po to, by na końcu wiedzieć ile nas cała impreza wyniosła :)

mój od początku prowadził swoje tabelki w excelu, poustawiał jakieś formuły i funkcje i potem tylko klikał i mu się samo zliczało ;)

Pasek wagi

ja zoorganizowałam w 6 miesiecy i nie mialam z tym najmniejszego problemu. wiadomo trzeba czasami isc na kompromis i nie upierac sie ze np tylko ten lokal a nie żaden inny. mysle ze taka nagonka na mlodych ze nie ma terminow i trzeba na 2-3 lata wczesniej organizowac to glupia moda ktora przyszla z usa no i oczywiscie swietny marketing dla lokali fotografów itp

Lusiaaaaa napisał(a):

ja to sie jeszcze boje, ze mi kasy zabraknie. Niby wstępnie policzyłam co i jak ale chlolera....

Wszystko zależy od tego ile na danej sali kosztuje talerzyk i ile osób zapraszasz. No i oczywiście jakie masz fundusze. Warto pojeździć/podzwonić po salach, które Ci się podobają, popytać o wolne terminy i ceny - wtedy możesz sobie mniej więcej przekalkulować czy Ci kasy wystarczy :) Możesz również zrezygnować z takich rzeczy jak zawieszki na wódkę, czy inne pierdoły nikomu do niczego nie potrzebne, zawsze to parę złotych w kieszeni zostanie :)

Lusiaaaaa napisał(a):

Kochana a powiedz mi jeśli możesz oczywiście ilu będziecie mieć gości i ile Was to wyniesie? Mnie wysło ze za ok 80osób z zespołem i kamerzystą włącznie potrzeba mi jakieś 16 tys...

Ciężko mi powiedzieć. Wstępne wyliczenia mam, ale wolę nie pisać takich rzeczy na forum. Jak chcesz, to mogę Ci napisać w PW :)

znam wiele par które w pół roku zrobiły świetne imprezy

Pasek wagi

completed napisał(a):

Lusiaaaaa napisał(a):

ja to sie jeszcze boje, ze mi kasy zabraknie. Niby wstępnie policzyłam co i jak ale chlolera....
Wszystko zależy od tego ile na danej sali kosztuje talerzyk i ile osób zapraszasz. No i oczywiście jakie masz fundusze. Warto pojeździć/podzwonić po salach, które Ci się podobają, popytać o wolne terminy i ceny - wtedy możesz sobie mniej więcej przekalkulować czy Ci kasy wystarczy :) Możesz również zrezygnować z takich rzeczy jak zawieszki na wódkę, czy inne pierdoły nikomu do niczego nie potrzebne, zawsze to parę złotych w kieszeni zostanie :)

Lusiaaaaa napisał(a):

Kochana a powiedz mi jeśli możesz oczywiście ilu będziecie mieć gości i ile Was to wyniesie? Mnie wysło ze za ok 80osób z zespołem i kamerzystą włącznie potrzeba mi jakieś 16 tys...
Ciężko mi powiedzieć. Wstępne wyliczenia mam, ale wolę nie pisać takich rzeczy na forum. Jak chcesz, to mogę Ci napisać w PW :)
oo bardzo poprosze być moze mi sie przydadzą;)

Pasek wagi

justysia176 napisał(a):

ja zoorganizowałam w 6 miesiecy i nie mialam z tym najmniejszego problemu. wiadomo trzeba czasami isc na kompromis i nie upierac sie ze np tylko ten lokal a nie żaden inny. mysle ze taka nagonka na mlodych ze nie ma terminow i trzeba na 2-3 lata wczesniej organizowac to glupia moda ktora przyszla z usa no i oczywiscie swietny marketing dla lokali fotografów itp

I tak i nie. Ja od jakiegos czasu wlasnie jezdze i ogladam sale i szczerze to termin azwsze sobei mozna znalezc. Wiadomo ze w maju to juz na lipiec raczej nei bedzie ale w styczniu to spokojnie jeszcze wiekszosc miala na lato jakies wolne termin a juz napewno na wrzesien lub pazdziernik.

Raz natomiast trafilam na sale ktora jest juz zareserwowana na ten i na przyszly rok. Doepiro pazdziernik 2015 jest cos wolnego. Sala jest przepiekna, generalnei to cala reszta odpada w przedbiegach i nawet nei ma co porownywac ale cena jest zaporowa kompletnie dlatego dziwi mnie to ze maja takei oblozenie. Czy ludzie na glowe upadli? Ja mam kase ale kurde 350pln za talerzyk nawet w najpiekniejszym palacu nei dam.

Pasek wagi

Zalezy jeszcze jak do tego podchodzisz,niektorzy mają tzw fioła weselnego i wybierają zaproszenia pol roku albo je sami robią, albo bukiety tworzą, obrusy szyją etc, sale wybierają z 50 mozliwych ( bez urazy, kazdy ma swoje priorytety:)

ja szlam na zywioł,nie cackalam sie,dla mnie wazny byl sam fakt a nie jak kazdy detal sie prezentuje, zaproszenia kupil narzeczony gotowe, nawet nie wybieralam z nim,kazdy to potem rzucil w kat a jeszcze mowili, ze ladne i oryginale:P

orkiestra,fotograf po znajomosci i bez zastanawiania

kosciol przystroila nam siostra tam urzedujaca bez udziwnien etc

no ale ja mialam dziecko na glowie i nie mialam tego fiola weselnego

suknie wybralam starannie i swoj look obmyslilam, jedzenie tez przemyslane,reszta to jak leciało

Pasek wagi

KotkaPsotka napisał(a):

justysia176 napisał(a):

ja zoorganizowałam w 6 miesiecy i nie mialam z tym najmniejszego problemu. wiadomo trzeba czasami isc na kompromis i nie upierac sie ze np tylko ten lokal a nie żaden inny. mysle ze taka nagonka na mlodych ze nie ma terminow i trzeba na 2-3 lata wczesniej organizowac to glupia moda ktora przyszla z usa no i oczywiscie swietny marketing dla lokali fotografów itp
I tak i nie. Ja od jakiegos czasu wlasnie jezdze i ogladam sale i szczerze to termin azwsze sobei mozna znalezc. Wiadomo ze w maju to juz na lipiec raczej nei bedzie ale w styczniu to spokojnie jeszcze wiekszosc miala na lato jakies wolne termin a juz napewno na wrzesien lub pazdziernik.Raz natomiast trafilam na sale ktora jest juz zareserwowana na ten i na przyszly rok. Doepiro pazdziernik 2015 jest cos wolnego. Sala jest przepiekna, generalnei to cala reszta odpada w przedbiegach i nawet nei ma co porownywac ale cena jest zaporowa kompletnie dlatego dziwi mnie to ze maja takei oblozenie. Czy ludzie na glowe upadli? Ja mam kase ale kurde 350pln za talerzyk nawet w najpiekniejszym palacu nei dam.
 

Ja to tak myśle dać gdzieś ze 200 zł. U mnie w okolicy co też jest ważne nie ma dużo sal i jako, ze nie jest to Warszawa to ceny też wiadomo są inne...
350zł to zdecydowanie za dużo!

Pasek wagi

ja zorganizowałam w 7 miesięcy, z czego w sumie wszystko załatwione było w 4-5 (głównie ze względu na czekanie na suknię, na odpowiedź gości, a nie że codziennie coś, bo jakby policzyć dni, to może z 3 tygodnie mi zeszło), teraz pozostały tylko rzeczy na ostatnią chwilę, czyli kwiaty, ostatnie przymiarki etc. Najsampierw zrobiłam sobie tabele w excelu, wpisałam wszystko co znalazłam na temat organizowania wesel, czyli każdy szczegół jaki musi być zrobiony, a potem tylko odhaczałam.

.

.

- najpierw lista gości, zeby wiedzieć jak duzej sali szukać

- potem sala, ewentualne noclegi (pomysleć o nich, nie zaklepywać), pomyślec o autobusach jeśli trzeba (ale same busy załatwiamy dopiero miesiąc przed)

- fotograf, kapela. Z tym, że kapelę im wczesniej tym lepiej z tego co wiem po sobie jakie terminy miały te u ktorych pytałam. 

- zaproszenia, wysyłka, rozdawania

- oczywiście stroje, głównie suknia, bo to czasem troche trwa. Moją zrobioną miałam w ciągu miesiąca, uszyta od podstaw

- troche później można zająć się już takimi mniejszymi sprawami, czyli wyborem szczegółowym menu, rozglądaniem się za hurtowaniami z napojami i alkoholem, przemyślenie dekoracji sali, kościoła, auta, ogólnie kwiatami - ale same te rzeczy są do dogadania z kwiaciarnią na 2-4 tygodnie przed ślubem, jednak warto wczesniej wiedzieć co się chce.

- na 3-4 miesiące przed ślubem nauki i spisanie protokołu, czyli załatwienie wszystkich rzeczy w USC (jesli bierzescie slub konkordatowy)

- jak już goście wam dadzą znać, to ułożenie planu sali i rozsadzenie ich

- na około miesiąc - półtora przed zamówienie fryzjera, kosmetyczki, i takie damskie sprawy.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.